autor: Wojciech Antonowicz
Icewind Dale II - test przed premierą - Strona 3
Kontynuacja Icewind Dale, przebojowego cRPG stworzonego przez Black Isle Studios, w którym ponownie przenosimy się do mroźnych krain świata Forgotten Realms.
Przeczytaj recenzję Icewind Dale II - recenzja gry
Dźwięk i Muzyka
Seria gier „Baldursopodobnych” przyzwyczaiła nas do dobrej oprawy akustycznej i tu jest podobnie. Muzyka wywarła na mnie dobre wrażenie, gdyż nie przeszkadzała mi w rozgrywce, dodając klimatu. Dźwięki nie są bardzo bogate (brakuje szczegółowych dźwięków otoczenia), lecz adekwatnie obrazują to co dzieje się w grze. W angielskiej wersji językowej dialogi mówione nie porażają oryginalnością, lecz również są zadawalające.
Fabuła, dialogi i treść
Podstawowym zarzutem stawianym, moim zdaniem niesłusznie, serii Icewind Dale jest zbyt duża przewaga walki nad elementami przygodowymi. Nie widzę specjalnie tego problemu. Poza faktem, iż programiści (na pierwszy rzut oka bo grałem dotychczas tylko trzy dni) wyciągnęli wnioski z uwag dotyczących poprzednich części i starali się urozmaicić rozgrywkę ciekawą fabułą i dialogami. Widać wyraźnie, iż gra nie ma być pozycją w stylu hack n' slash. Nie jest też zapewne super nasycona treścią (jak np. Morrowind). Po prostu dobra zbalansowana gra cRPG, dla starych wyjadaczy i tych co grają po raz pierwszy. Starannie przygotowano stronę narracyjną i otoczkę krainy. Dla tych którzy tego nie wiedzą należy dodać iż Icewind Dale II jest pozbawiona praktycznie całkowicie elementów zręcznościowych. Nie naczytacie się specjalnie podczas rozgrywki, co dla większości może być plusem, lecz nie spodziewajcie się, iż będzie to wyglądało jak Dungeon Siege, gdzie biegniecie non stop z mieczem wyciągniętym do walki. Gdy się ma ochotę można sobie również sporo porozmawiać. Fabuła jest dosyć liniowa, nie ma do wyboru alternatywnych głównych wątków, są natomiast zadania poboczne, które urozmaicają rozgrywkę. Czas rozgrywki w IWD2 powinien wynieść tyle co w IWD + dodatki i może się wahać w zależności od zaawansowania gracza oraz poziomu trudności od 40 do 100 godzin grania.
Kreacja i rozwój postaci
To co zapewne zachwyci miłośników klasycznego cRPG to kreacja i rozwój postaci zdecydowanie głębsza i pełniejsza niż w poprzednich grach serii. Nowe zasady 3 Edycji AD&D dają naprawdę wiele możliwości, nowych ras, zawodów, specjalizacji i umiejętności. Bardzo, bardzo mi się to podoba. Wygląda to podobnie (prawie tak samo) jak w Neverwinter Nights, lecz tu możemy stworzyć całą drużynę, sześć osobnych postaci różniących się profesjami i parametrami. Sam ten fakt powoduje, iż rozgrywka jest bardzo ciekawa i urozmaicona. A grę można przejść stosując kilka różnych od siebie stylów rozgrywki. Inna sprawa, iż tworzenie postaci jest dosyć zawiłe, może zbyt skomplikowane dla kogoś, kto po raz pierwszy zasiada do tego typu gry. Ale i o tym pomyśleli twórcy IWD2 tworząc pięć gotowych drużyn do wyboru, różniących się klasami i parametrami. Tworzenie postaci samo w sobie jest niezłą zabawa, gdyż wreszcie (naprawdę) możemy stworzyć sobie np. mnicha, który walczy gołymi rękami i siłą umysłu lub chowającego się w cieniu skrytobójcę likwidującego swoje ofiary dwoma magicznymi sztyletami.