autor: Maciej Jałowiec
SimCity Społeczności - recenzja gry
Społeczności to świetny przykład na to, że idea stworzona przez Willa Wrighta była strzałem w dziesiątkę. Nie warto jej zmieniać.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
Chciałbym zaznaczyć, że jestem fanem dwóch wcześniejszych części serii SimCity. Bardzo się zmartwiłem na wieść o tym, że Społeczności nie zostaną stworzone przez studio Maxis, a Tilted Mill, lecz pomimo tego starałem się myśleć pozytywnie o nadchodzącej części cyklu. Powtarzałem sobie: „Może nie będzie tak źle... kto wie, czy zmiany nie wyjdą serii na dobre?”. W końcu otrzymałem możliwość samodzielnego sprawdzenia, jak gra się w piątą odsłonę symulacji miasta. Społeczności udowodniły mi, że jestem dość cierpliwym człowiekiem, gdyż dopiero po godzinie złapałem się za głowę i rzekłem: „Nie, to nie może być prawda!”. Wygląda na to, że nadzieja naprawdę jest matką głupich.
Po ustawieniu wszystkich detali graficznych na najwyższe możliwe, wziąłem się za samą rozgrywkę. Zaproponowano mi przejście samouczka przed wzięciem się za w pełni samodzielną zabawę, a ja postanowiłem się temu podporządkować. Zgodnie z zapowiedziami, nowa odsłona cyklu rządzi się kompletnie innymi zasadami niż poprzedniczki. Dotyczy to zarówno warstwy ekonomicznej, jak i sposobu budowy oraz rozmiaru naszej metropolii. Samouczek dokładnie tłumaczy co i jak, dzięki czemu odnalezienie się w zupełnie nowym środowisku nie powinno nastręczyć wielu trudności, i to zarówno zagorzałym fanom serii SimCity, jak i tym, którzy do tej pory styczności z nią nie mieli.
Do stworzenia pierwszej części cyklu, Will Wright wykorzystał wiedzę z książek o gospodarce przestrzennej. Efektem takiego postępowania było opracowanie systemu budowy miasta opartego na wyznaczaniu stref mieszkalnych, handlowych, przemysłowych i rolniczych. Panowie z Tilted Mill postanowili odrzucić to rozwiązanie, proponując w zamian samodzielne stawianie poszczególnych budynków. Wcześniej wystarczyło podzielić kawałek gruntu na działki i poczekać, aż powstaną na nich baraki, domy jednorodzinne, a w przypadku zamożniejszych dzielnic – wieżowce. Tutaj jest kompletnie inaczej – musimy nie tylko samemu zdecydować, gdzie postawić strukturę, ale także wybrać konkretny jej rodzaj. Przykładowo, jeżeli chcemy ściągnąć do miasta ludzi, to stawiamy albo drogi budynek mieszkalny, który pomieści mało ludzi, albo tanią budowlę, w której dach nad głową wprawdzie znajdzie więcej osób, lecz jest to okupione podwyższonym ryzykiem wybuchu pożaru. Istnieje jeszcze kilka innych współczynników, którymi trzeba się kierować przy budowaniu miasta, ale o nich dopiero za chwilkę.
Konieczność stawiania pojedynczych budynków ma swoje dobre i złe strony. Dobrą jest możliwość niemal dowolnego kreowania wyglądu miasta. SCS oferuje zadowalającą gamę budynków możliwych do postawienia. Budowle podzielono na kilka grup wyróżniających się różnymi stylami. Jeśli chcemy, możemy stawiać wyłącznie ładne kamieniczki i błyszczące w słonecznym świetle wieżowce wykonane ze szkła i stali. Równie dobrze można stworzyć prezentowane na trailerach przemysłowe piekło pełne dymiących kominów. Nic nie stoi również na przeszkodzie, by zaprojektować scenerię rodem z Dzikiego Zachodu lub dziecięcego raju, pełnego chatek z piernika i słodziutkich biało-czerwonych laseczek. A czemu by nie zafundować simom koszmaru rodem z Roku 1984? – niektóre budynki nawet przypominają kształtem londyńskie piramidy – wbrew pozorom takie miasto prowadzi się stosunkowo trudno. Jeśli ktoś lubi fantazjować, może połączyć wszystkie te style. Możliwości jest wiele.