Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 8 września 2006, 12:05

autor: Jacek Hałas

Call of Juarez - recenzja gry na PC

Call of Juarez to tak naprawdę historia dwóch różnych ludzi, których połączyła tragedia. W pierwszej kolejności mamy okazję poznać Billy’ego. To typowy awanturnik, który po kilku latach postanawia powrócić w rodzinne strony...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Wydawane współcześnie strzelanki FPP najchętniej podzieliłbym na trzy różne grupy. Zdecydowanie najczęściej mamy do czynienia z tytułami, na które nie zwraca się większej uwagi. Na taki stan rzeczy znaczący wpływ może mieć niski poziom wykonania danego produktu, w rezultacie czego zainteresuje on wyłącznie absolutnych pasjonatów danego gatunku, bądź też te osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z wirtualną rozrywką. Drugą grupę strzelanek formują zazwyczaj kontynuacje znanych graczom hitów, bądź też te gry, za produkcję których odpowiedzialne są cenione na całym świecie studia developerskie. O takich pozycjach mówi się zazwyczaj dużo i to już przed oficjalną premierą, z góry więc zakładając, iż finalna wersja zaoferuje rozgrywkę na bardzo wysokim poziomie wykonania.

300 metrów za płotem w lewo, później przed siebie i do tej czarnej skały. Jestem na dobrej drodze!

Do trzeciej grupy zaliczyłbym z kolei te gry, których nie można postawić w jednym rzędzie z niskobudżetowymi miernotami. Z drugiej strony jednak, daleko im do zainteresowania towarzyszącego premierom największych hitów. Sądzę również, że dużo czasu trzeba byłoby poświęcić na wyjaśnienie takiego stanu rzeczy. Najczęściej wynika to z niedopracowania pewnych elementów rozgrywki, bądź też zastosowania niezbyt popularnej tematyki. Nie bez znaczenia jest również to, iż gracze potrafią przez wiele lat pamiętać o potknięciach danego developera. Call of Juarez w moim osobistym przekonaniu będzie zaliczany do takiej właśnie kategorii gier. Już teraz pragnąłbym zaznaczyć, iż jest to solidny shooter z wyśmienitą grafiką. Uważam jednak, że gra ta nie odniesie dużego sukcesu, głównie za sprawą niedopracowania elementów rozgrywki. Nie można również nie zauważyć tego, iż wynikający zarówno z możliwości silnika graficznego, jak i nietypowej tematyki ogromny potencjał nie został w pełni wykorzystany. Zanim jednak przejdziemy do ostatecznej oceny, przyjrzyjmy się poszczególnym częściom składowym recenzowanej gry. A trzeba przyznać, że zdecydowanie jest o czym mówić...

Jeśli by się tak dokładniej przyjrzeć aktualnie oferowanym tytułom, można dojść do wniosku, iż gry, których akcja rozgrywana jest na Dzikim Zachodzie bardzo rzadko wybierane są przez PeCetowych producentów. Tak na dobrą sprawę możemy tu zaledwie mówić o kilku grach. Trzeba przyznać, że polski producent dość umiejętnie spróbował wpasować się w tę kategorię. Call of Juarez na chwilę obecną wydaje się mieć dwóch solidnych konkurentów. Gry te prezentują jednak zupełnie odmienne podejście do zabawy. Wydaną w 2005 roku grę Gun można byłoby bowiem określić mianem typowej „konsolówki”, co było widoczne na każdym kroku (niewygodne sterowanie, skoncentrowanie zabawy na dodatkowych wyzwaniach, zastosowanie minigier itp.). Druga część Desperados w dalszym ciągu powinna z kolei być traktowana jako dość nietypowe połączenie strategii czasu rzeczywistego oraz gry logicznej, nawet pomimo zastosowania pełnego widoku 3D. Call of Juarez skierował się natomiast w zupełnie inną stronę. Mamy tu do czynienia z tytułem prezentującym zdecydowanie dojrzalsze podejście do rozgrywki.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Call of Juarez - recenzja gry
Call of Juarez - recenzja gry

Recenzja gry

Kto wychował się na powieściach Karola Maya, z zapartym tchem śledził przygody Billy’ego Kida i innych rewolwerowców, ten z pewnością nie pozostanie obojętny wobec Call of Juarez, który w niecały rok po premierze na PC trafił również na konsolę X360.

Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.