Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 16 sierpnia 2004, 13:13

autor: Maciej Hajnrich

Tony Hawk's Pro Skater 4 - recenzja gry

Czwarta odsłona osławionego cyklu Tony Hawk’s Pro Skater, umożliwiająca nam wypróbowanie się w profesjonalnej jeździe na deskorolce. Tym razem developerzy zaimplementowali czternastu rzeczywistych zawodników, których listę ponownie otwiera sam Tony Hawk..

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Seria gier sygnowana nazwiskiem Tony’ego Hawk’a znana jest graczom od dawna jako najlepszy, nazwijmy to, „symulator jazdy na deskorolce”. Gra, która ma już kilkuletnią tradycję, rozwija się sukcesywnie i śmiało mogę powiedzieć, że najnowsza, czwarta część jest najlepszym na to dowodem. Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak oddać wrażenia i emocje towarzyszące mi podczas łamania sobie palców.

Gier o podobnej tematyce, czy w ogóle tematyce sportów ekstremalnych na platformę PC, jest jak na lekarstwo. Pod tym względem przewaga konsol jest miażdżąca i odczuwalna na każdym kroku. Jazda na desce, na snowboardzie, windsurfingu, bmxie, rolkach czy chociażby motocyklu krosowym to rzadki widok, co dziwi tym bardziej, że wszystkie te sporty (no może za wyjątkiem ostatniego) cieszą się coraz większą popularnością i dawno minęły czasy, kiedy była to tylko zabawa dla grupki zapaleńców. Można powiedzieć, że są po prostu modne. A ostatnimi czasy wszystko, co jest modne i co ma związek z młodymi ludźmi (albo co może być komercyjnym produktem do nich skierowanym), pojawia się pod postacią chociażby gier komputerowych. I tutaj seria Tony Hawk’s Pro Skater jest na czele i to nie dlatego, że jest naprawdę dobra, ale także dlatego, że (w gruncie rzeczy) nie ma solidnej konkurencji. Ale jak widać na przykładzie części z numerkiem 4 – brak rywali nie wpływa nań zbyt negatywnie. A dodam, że THPS ma swoje wersje – poza konsolami, komputerami typu PC i Mac – także na konsole przenośne czy telefony komórkowe. Tak więc podstawowym pytaniem, jakie zada sobie szary człowiek, brzmi – co jest w tym takiego fenomenalnego?

Otóż fenomen Tony Hawk’s Pro Skater 4 polega na zdolnym połączeniu tematyki, grywalności i oprawy audio-wizualnej. Jeśli pierwsza cecha jest ci nieobojętna, to nie musisz się o nic martwić.

Sama jazda na desce nie byłaby taka wciągająca, gdyby nie możliwość wykonywania mnóstwa tricków łączonych w kombinacje ograniczone w dużej mierze tylko wyobraźnią gracza. Zupełnie jak w mordobiciach, gdzie samo bieganie po arenie i wykonywanie prostych ciosów jest niczym w porównaniu z techniczną walką przy użyciu szerokiego wachlarza uderzeń, nie wspominając o kilkukrotnych kombosach.

Nowy THPS oferuje jeszcze większe pole manewru – czyli duże lokacje usytuowane w przeróżnych krajobrazach. Kilka miast, w tym przystań, więzienie Alkatraz czy skatepark Kona zostały przygotowane z myślą o maniakalnych skaterach – poza murkami, poręczami, basenami, ławkami, na mapie znajduje się pełno ramp, drutów rozwieszonych między budynkami, tajnych przejść, rur, murków, rynien, gzymsów, dachów itp., ułożonych w sposób uniemożliwiający znudzenie.

To, że można się dostać niemalże wszędzie i to na kilka różnych sposobów jest bardzo efektowne, a co dopiero, jeśli chodzi o wspomniane kombosy. Tym więcej, że wszystkie poziomy – bardziej bądź mniej wymyślne – są dość realistyczne. Owszem, nie można powiedzieć, że tego typu miasta istnieją w rzeczywistości (chociaż, kto wie), jednak ich konstrukcje nie są niemożliwe. Co więcej - skatepark Kona bardzo przypomina ten prawdziwy (choć widziałem go tylko na zdjęciach). Jednak z drugiej strony jazda po dachu, a następnie zeskok z wysokości kilku pięter nie wydają się trudne, co trochę odbiega od rzeczywistości – ale przecież to jest gra! Generalnie nie ma znaczenia, który typ tricków (graby, kicki, grindy) gracz preferuje – sposobów na „wyżycie się” jest niemało.

Recenzja gry TopSpin 2K25 - Iga Świątek nie udźwignie sama całej tej produkcji
Recenzja gry TopSpin 2K25 - Iga Świątek nie udźwignie sama całej tej produkcji

Recenzja gry

Wielki był mój smutek spowodowany tym, że po premierze Top Spina 4 w 2011 roku nie doczekałem się nigdy Top Spina 5 (a czekałem całe 13 lat). Dzisiaj zaś dostałem TopSpin 2K25 i… sam nie wiem, co o nim myśleć.

Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra
Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra

Recenzja gry

EA Sports FC 24 to duchowy spadkobierca serii FIFA, który na każdym kroku stara się podkreślać swoją odmienność od poprzednich odsłon serii. Nie jest to jednak rewolucja, EA Sports nie wywróciło gry do góry nogami – i dobrze.

FIFA 23 - recenzja. Nie wyrabiam, ta gra jest jak TikTok
FIFA 23 - recenzja. Nie wyrabiam, ta gra jest jak TikTok

Recenzja gry

Ostatnia FIFA autorstwa EA Sports. Koniec pewnej ery. Przyszłość serii rodzi wiele pytań, więc wypada cieszyć się tym, co jest. Sęk w tym, że nie do końca potrafię. Dostałem grę, w którą chciałbym wsiąknąć, ale za nią nie nadążam. FIFA 23 jest jak TikTok.