Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 10 października 2012, 13:33

autor: Filip Grabski

Diablo III vs Torchlight II - która gra jest lepsza?

Starcie nowego Torchlighta z Diablo III przypomina spotkanie Dawida z Goliatem. Obie gry są znakomite, ale która z nich jest lepsza w bezpośredniej potyczce?

Spis treści

Endgame

UV – W Diablo III mam przegranych 151 godzin, z czego 132 barbarzyńcą i wciąż ochoczo do tej gry wracam. Dla odmiany drugim Torchlightem pobawiłem się raptem godzinę i to wystarczyło, by stwierdzić, że nie jest to produkcja dla mnie. Wysoko oceniane dzieło firmy Runic Games w ogóle nie przypadło do gustu. Nie zachwycił świat, odrzucił mizerny feeling walki, baśniowa oprawa i archaiczne rozwiązania, z których dziś nie jestem w stanie już czerpać radości. Czasy Diablo II minęły dla mnie bezpowrotnie, o czym przekonał mnie właśnie ten budżetowy klon dzieła Blizzarda. Nie wyobrażam sobie spędzić przy Torchlight II choćby połowę czasu, jaki zużyłem na delektowaniu się Diablo III. Wyraźnie tańszy pretendent do tronu, co często jest w porównaniach obu produkcji podkreślane, okazał się kompletnie nietrafioną, całkowicie zbędną inwestycją. Strata kasy.

Endgame to coś, co sprawia, że gra żyje jeszcze przez wiele miesięcy po premierze. Początkowo Diablo III bazowało tylko na polowaniu na coraz lepsze przedmioty i domu aukcyjnym (którego nie znoszę, bo strasznie psuje zabawę). Na szczęście każdy kolejny patch wielokrotnie zwiększa atrakcyjność świata Sanktuarium. Obecnie mamy m.in. nowe poziomy mistrzowskie i polepszenie przedmiotów legendarnych, a przyszłość rysuje się jeszcze ciekawiej. Widać, że ekipa ma dużo pomysłów na odświeżanie zabawy i – nawet jeśli spora część innowacji powinna być obecna w grze od początku – z pewnością będę wracał do Diablo III jeszcze przez długi czas.

Torchlight II oferuje dwa podstawowe mechanizmy przedłużające rozrywkę po ukończeniu kampanii. Po pierwsze można kontynuować grę w trybie „New game +”, gdzie w pełni wypasiona postać mierzy się z silniejszym światem i na nowo przechodzi przez wszystkie akty (ale dzieje się to na tym samym poziomie trudności). Druga rzecz to tzw. „Pokój map” – specjalna plansza, w której kupuje się dostęp do krótkich podziemi z modyfikatorami (zadajemy więcej obrażeń, ale szybkość ataku maleje o połowę, lub dostajemy więcej złota i doświadczenia, ale bestie są silniejsze). Pomysł świetny, jednak obecnie nie potrafił przyciągnąć mnie na dłużej niż kilkanaście minut. Punkt w tej kategorii otrzymuje Diablo III, bo z nim spędzę jeszcze wiele godzin, podczas gdy Torchlight II już teraz nie zachęca mnie do powrotu.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która gra jest lepsza?

Diablo III
43,7%
Torchlight II
56,3%
Zobacz inne ankiety