Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 3 stycznia 2011, 14:48

autor: Aleksander Kaczmarek

Dziesięć lat gry-online.pl - cz.2: Początki serwisu

Odsłaniamy kulisy powstania serwisu gry-online.pl, który dziesięć lat temu zadebiutował w polskim Internecie.

O grach profesjonalnie i z zacięciem

Serwis gry-online.pl ma trzech ojców. Mariusz Klamra, Wojciech Antonowicz i Rafał Swaczyna (obecnie wszyscy są w zarządzie GRY-OnLine S.A.) pracowali razem w firmie z branży IT. Nie łączyła ich tylko praca, ale i wspólne hobby – gry komputerowe. Legendami obrosło nocne granie w sieci. Po godzinach pracy do biura przychodzili ich znajomi, m.in. Janusz Burda (dziś szef działu programistów GRY-OnLine S.A.) oraz Tomasz Pyzioł (współtwórca sukcesu serwisu) i Marcin Hajek (pierwszy szef marketingu GRY-OnLine Sp. z o.o., obecnie Dyrektor ds. Wortali w grupie Onet.pl) oraz wielu innych pasjonatów gier.

Jednak od wspólnej zabawy i pasji do prawdziwego biznesu była daleka droga. Trzej założyciele, w których głowach narodził się pomysł stworzenia profesjonalnego serwisu o grach, przez kilka miesięcy opracowywali biznesplan oraz poszukiwali inwestorów. Ci ostatni nie byli tak skłonni jak dzisiaj wykładać pieniądze na e-commerce, na dodatek związany z grami komputerowymi.

Biznesplan opierał się na trzech podstawowych filarach. Pierwszym był serwis informacyjny o grach, wokół którego zbudowana zostałaby możliwie duża społeczność graczy. To z kolei miało wygenerować zainteresowanie usługami dzierżawy serwerów na potrzeby rozgrywek multiplayer i hostingu gier MMO. Analizy opłacalności przedsięwzięcia przeprowadzone zostały niezwykle starannie, co zachęciło grupę inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Mając zapewnione solidne środki finansowe na rozpoczęcie działalności, można było uruchomić całą machinę związaną z tworzeniem firmy. Pomimo pewnych zmian właścicielskich na przestrzeni lat, główni inwestorzy byli i są nadal stale zaangażowani w kształt serwisu, co w znacznym stopniu przyczyniło do jego sukcesu.

Tak wyglądała strona startowa gry-online.pl w 2001 roku.

– gry-online.pl zrodziły się z połączenia fascynacji grami oraz wiedzy o nowych technologiach i umiejętności biznesowych. Byliśmy zapalonymi graczami i często w naszych rozmowach przewijał się wątek, że fajnie byłoby zrobić profesjonalny polski serwis o grach, podobny do tych, jakie istniały już na Zachodzie – wspomina Mariusz Klamra, obecny prezes GRY-OnLine S.A. – gry-online.pl powstawały w dziwnych czasach. Gdy większość polskich serwisów internetowych służyła głównie wydawaniu pieniędzy, my od początku zakładaliśmy, że będziemy je zarabiać. Jak to często bywa, rzeczywistość okazała się bardziej zaskakująca, niż sobie wyobrażaliśmy. Przede wszystkim rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce nie przebiegał tak szybko, jak zapowiadał największy krajowy dostawca Internetu. Bez dostępu do tanich, szerokopasmowych łączy nie można było myśleć o grach z gatunku MMO. Musieliśmy więc szukać innych źródeł przychodu, co nie było łatwe. Kiedy w 2000 roku pękła „internetowa bańka”, reklamodawcy masowo zaczęli uciekać z tego medium. Potrzebowaliśmy więc czegoś więcej. Podjęliśmy wtedy odważną i jak się okazało trafną decyzję, by zaproponować internautom płatne materiały bardzo wysokiej jakości. Do dzisiaj jesteśmy pod tym względem liderem branży.

18 sierpnia 2000 roku GRY-OnLine Sp. z o.o. wpisane zostały do Krajowego Rejestru Sądowego. Prace nad serwisem gry-online.pl ruszyły dwa tygodnie później. W dużym stopniu korzystano przy tym z doświadczeń Wojciecha Antonowicza, Janusza Burdy i Tomasza Pyzioła, którzy wcześniej prowadzili stronę Tower of Dreams, poświęconą głównie grom RPG, MMO i strategicznym. Tworzony z dużym zapałem projekt był swego rodzaju poligonem doświadczalnym. Pozwolił on określić oczekiwania graczy-internautów i choć powstawał jako przedsięwzięcie niekomercyjne, niektóre opublikowane w Tower of Dreams materiały znalazły się później także w zasobach Gier Online.

Tworzony fanowsko serwis Tower of Dreams był poligonem doświadczalnym przed startem gry-online.pl.

Przy powstawaniu nowego serwisu nacisk położony został na profesjonalizm i wysoką jakość. Opracowanie szkieletu strony (baza danych, panele administracyjne) powierzono specjalistycznej, zewnętrznej firmie, co odpowiadało przyjętej strategii szybkiego rozwoju.

– Oczywiście, że mogliśmy zrobić to własnymi siłami, być może nawet lepiej, ale to wymagałoby czasu. Na przygotowania musielibyśmy poświęcić nie 6, ale 18 czy 24 miesiące – podkreśla Mariusz Klamra. – Myślę, że skorzystanie z usług specjalistycznej firmy było wówczas najbardziej korzystnym rozwiązaniem. Dzisiaj jesteśmy na zupełnie innym etapie rozwoju, ale nadal wyznajemy zasadę, że jeśli w czymś nie czujemy się mocni, to lepiej zlecić to komuś, kto się na tym zna. Tego wymaga profesjonalizm w biznesie.

Layout strony opracowali Wojciech Antonowicz i Janusz Burda, o tym, jak bardzo początkowy wygląd Gier Online odbiegał od tego, jak serwis wygląda dzisiaj, możecie przekonać się, przeglądając internetowe archiwa. Trzeba jednak pamiętać, że 10 lat temu strony tworzono pod wymogi techniczne przeglądarek Internet Explorer 3.0 czy NetScape 4.5, a wykorzystanie takich technologii jak Flash mijało się z celem z uwagi na niewielką przepustowość łączy internetowych.

Priorytetem na początku było zbudowanie społeczności oraz dużego zaplecza różnorodnych materiałów niedostępnych wówczas w polskim Internecie. Prym wiodły głównie wysokiej jakości poradniki do gier oraz Encyklopedia – te dwa działy są do dzisiaj bardzo ważnymi filarami Serwisu Informacyjnego.

Twórcom portalu zależało przede wszystkim na merytorycznym podejściu do tematu, popartym fachową wiedzą. Rzecz jasna, aby móc stawiać wymagania autorom tekstów, trzeba było im zapłacić. Na przełomie 2000 i 2001 roku takie podejście w polskim Internecie należało do rzadkości, nie mówiąc już o serwisach związanych z grami.

Początkowo piszący trzon redakcji stanowili założyciele firmy wsparci przez kilku współpracowników z zewnątrz. Wśród nich znalazł się Przemysław „Łosiu” Bartula, który w styczniu 2001 roku dołączył do grona pracowników, a dziś szefuje działowi informacyjnemu i Encyklopedii Gier. W tym samym miesiącu w firmie zatrudniony został także Michał Bobrowski, obecny dyrektor zarządzający GRY-OnLine S.A. Ekipa odpowiedzialna za start serwisu nie była więc szczególnie liczna, ale za to ambitna i pomysłowa, a przede wszystkim tworzyli ją gracze z krwi i kości.

3... 2... 1... zaczynamy!

Bardziej dociekliwi z czytelników zapewne zauważą, że pierwsze teksty z archiwum Gier Online opublikowane zostały w grudniu 2000 roku. Można je uznać za końcowe wprawki, bo oficjalnie serwis wystartował 1 stycznia 2001 roku. Już pierwszego dnia (z uwagi na święto był to 2 stycznia) na stronach serwisu znalazło się 8 „gorących” materiałów. W kolejnych tygodniach liczba publikacji nie spadała poniżej kilkunastu dziennie. Dla porównania konkurencja serwowała z reguły tylko 3-4 branżowe newsy. Portal rozpoczął więc działalność z animuszem i w pierwszym miesiącu odnotował ponad 10 tys. unikalnych użytkowników (obecnie ponad 3 miliony). Jak na ówczesne warunki był to bardzo obiecujący wynik. Już w sierpniu udało się przekroczyć barierę 100 tys. unikalnych użytkowników, a w grudniu liczba wyświetlonych stron Gier Online wyniosła przeszło 3,3 mln (obecnie ponad 44 miliony).

Na łamach serwisu gracze szukali informacji o takich grach jak System Shock 2, Diablo II, Deus Ex, Fallout 2, Baldur's Gate II: Shadows of Amn, Combat Mission: Beyond Overlord, Hitman: Codename 47, Thief 2: The Metal Age, Europa Universalis i Planescape Torment.

Do każdej z wymienionych pozycji, a także dziesiątków innych znaleźć można było dokładny opis, porcję świeżych doniesień, a często również szczegółowy poradnik, recenzję, galerię obrazków, kody czy dodatkowe pliki.

Rzecz jasna przygotowywanie różnorodnych i kompleksowych informacji na temat kilkuset wydawanych każdego roku gier przekraczało fizyczne możliwości kilkuosobowej redakcji. Do pracy nad rozwojem serwisu zaangażowano najpierw kilkunastu, a później (dzięki wprowadzeniu odpłatności za materiały) kilkudziesięciu zewnętrznych współpracowników, którzy dzięki wyspecjalizowaniu w danych gatunkach gier byli w stanie dostarczać treści wysokiej jakości. Co oprócz wspomnianych poradników i Encyklopedii było magnesem przyciągającym internautów do nowego serwisu? Według przeprowadzonej w maju 2001 roku ankiety największą popularnością cieszył się dział z plikami. Z perspektywy 10 lat funkcjonowania Gier Online dużym sukcesem okazało się Forum. Dość powiedzieć, że milionowy post napisany został w ciągu nieco ponad dwóch lat, a weterani mają ich na koncie nawet po kilkadziesiąt tysięcy. W tamtym czasie praktycznie tylko na grach-online.pl internauci mogli na bieżąco wymieniać poglądy z autorami tekstów i redaktorami działów. W ten właśnie sposób od samego początku funkcjonowania serwisu kształtowała się społeczność, którą dziś z dumą można liczyć w dziesiątkach tysięcy graczy.

Obecnie w krakowskim biurze GRY-OnLine S.A. pracuje ponad 20 osób.

Prawdziwego „gracza” poznaje się po tym, jak zaczyna

Jeśli przyjrzeć się dokładniej strukturze organizacyjnej serwisu gry-online.pl dzisiaj i 10 lat temu, można dojść do wniosku, że wiele rzeczy zostało dopracowanych, ale fundamenty są te same.

Poszczególne działy dostosowują się do aktualnych trendów i wymagań czytelników. Na przestrzeni minionych dziesięciu lat nie trzeba było dokonywać rewolucji, wystarczyła pokojowa ewolucja. Jako osobne przedsięwzięcia, niezależne od redakcji Serwisu Informacyjnego, do grupy GRY-OnLine S.A dołączyły takie marki jak tvgry.pl, gameplay.pl, sklep.gry-online.pl czy nvision.pl.

W Grach Online nie próbowano na nowo wynaleźć koła, ale też uniknięto częstego błędu powielania cudzych pomysłów. Rozwiązania z powodzeniem funkcjonujące w znacznie dojrzalszych, zagranicznych serwisach trzeba było zaadoptować do realiów polskiego Internetu, a te w 2001 roku znacząco odbiegały od reszty świata.

W ciągu minionej dekady gry-online.pl stały się świadkiem wielu wydarzeń w branży gier wideo, oszałamiających karier i równie spektakularnych upadków. Na rynku, także tym krajowym, zaszło sporo zmian. Serwis oparł się jednak dziejowym burzom, a to, że możecie dziś przeczytać jubileuszowy artykuł, jest chyba tego najlepszym dowodem. Największym sukcesem dziesięciolecia wydaje się jednak fakt, że ludzie tworzący dla Was gry-online.pl pozostali autentyczni w tym, co robią i wciąż tak jak Wy kochają gry wideo.

Aleksander „Olek” Kaczmarek

Zobacz także:

GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia
GRYOnline.pl ma już 20 lat - oto nasza historia

Dwadzieścia lat minęło i oto ciągle tu jesteśmy. Podsumowujemy, ujawniamy i demaskujemy! Jak powstało GRY-OnLine, na czym polegało dziennikarstwo growe po roku 2000 i dlaczego przetrwali nieliczni? O tamtym minionym świecie opowiedzą Wam nasi goście.