Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 lipca 2008, 16:02

autor: Marek Grochowski

E3 2008 - Konferencja Activision

Konferencja prasowa firmy Activision to całkowicie osobny rozdział E3 Media & Business Summit. Amerykańska korporacja postanowiła, że nie będzie organizować oficjalnej imprezy w ramach targów, lecz zaprosi dziennikarzy na własny, odrębny pokaz.

Konferencja prasowa firmy Activision to całkowicie osobny rozdział E3 Media & Business Summit. Amerykańska korporacja postanowiła, że nie będzie organizować oficjalnej imprezy w ramach targów, lecz zaprosi dziennikarzy na własny, odrębny pokaz. W tym celu spółka wysłała swoich gości do... jednego z odrestaurowanych kościołów w Los Angeles, gdzie na przedstawicieli prasy czekał już gospodarz wieczornego spotkania, Nelson Diaz.

Nietypowe miejsce konferencji prasowej Activision.

Po żywiołowym powitaniu zgromadzonej publiczności i pochwaleniu się, jakim to on nie jest graczem, Diaz zapowiedział wejście prezesa Activision, Mike’a Griffina. Ten, niby przypadkiem, miał przy sobie konsolę NDS z uruchomionym Guitar Hero: On Tour i to temu właśnie tytułowi poświęcił obszerną część swojej wypowiedzi. Dowiedzieliśmy się o doskonałej sprzedaży muzycznej zręcznościówki oraz fakcie, że w ostatnim czasie liczba fanów serii wzrosła czterokrotnie. Spory, bo dwukrotny wzrost liczby zwolenników, zanotowała też saga Call of Duty, na co wpływ miała doskonała sprzedaż czwartej odsłony wojennego FPS-a. Nic więc dziwnego, że Griffin stwierdził, iż jego firma tworzy obecnie najlepsze gry w historii, a mariaż z grupą Blizzard tylko wzmocnił kondycję koncernu.

Mark Lamia opowiada o piątej odsłonie Call of Duty.

W kolejnym etapie konferencji prezes Activision pokazał trailery z nowej strzelaniny pt. Singularity oraz naszpikowanej superbohaterami gry akcji Marvel Ultimate Alliance 2. Potem zaanonsował kolejną grę z Wolverinem w roli głównej i wspomniał o nadchodzącym sequelu Transformersów. Później o wstąpienie na scenę poproszony został Mark Lamia ze studia Treyarch, sprawującego pieczę nad Call of Duty: World at War. Z prezentacji zwiastuna gry oraz wypowiedzi producenta wynikło, że akcja będzie dziać się na Pacyfiku, a do swojej dyspozycji dostaniemy tryb co-op dla czterech (w przypadku łączenia się przez sieć) i dwóch (grających na podzielonym ekranie) osób.

Następna propozycja to Spider-Man: Web of Shadows, w którym doświadczymy znacznie bardziej posępnego klimatu niż w poprzednich odsłonach przygód Człowieka Pająka. Produkt umożliwi nam walkę na ścianach budynków, zmienianie stroju z czerwonego (zwiększającego ruchliwość) na czarny (dodający siły) oraz podejmowanie kilku kluczowych decyzji, wpływających na dalszy kształt fabuły. W trakcie prezentacji pokazano krótką potyczkę z Sępem, jednym z bossów, jakie pojawią się w finalnej wersji Spider-Mana, a potem zaserwowano nam montaż scen z najnowszego Bonda, gry Quantum of Solace. Na jaw wyszło, ze tytuł tworzony jest na silniku Call of Duty 4, zaś sam Daniel Craig, odtwórca roli 007, rzekomo pasjonuje się grami. Kilkuminutowa sekwencja walk wręcz i z użyciem broni udowodniła, że na wirtualnego agenta w służbie Jej Królewskiej Mości warto będzie czekać, do listopada.

James Bond najpierw będzie strzelał, a potem zadawał pytania.

W line-upie pojawił się też odkryty na nowo Wolfenstein, którego zalety przy pomocy premierowego trailera opisał szczegółowo Todd Hollenshead z id Software. Kolejnym asem w rękawie Activision okazało się Guitar Hero: World Tour, którego obszerna prezentacja odsłoniła wieści, że gra w wersji na Xboxa 360 będzie kompatybilna z instrumentami dołączanymi do Rock Banda, użytkownicy staną przed opcją wykreowania własnej gwiazdy rocka (np. poprzez zmianę wieku i wyglądu postaci), a ponadto otrzymają dostęp do opcji GH Tunes, gdzie będą mogli wymieniać się samodzielnie skomponowanymi piosenkami, a nawet projektować okładki albumów.

Nelson Diaz w ekstazie po usłyszeniu utworu Hot For Teacher.

Jeśli chodzi zaś o samo nagrywanie utworów, przydatny okaże się tryb Music Studio, który pozwoli na układanie linii melodycznej piosenek przy użyciu ogromnej bazy dźwięków. Łatwość obsługi tej opcji doceniła Hayley Williams z zespołu Paramore, która przy burzy oklasków weszła na scenę, by wychwalać pod niebiosa zalety World Tour. Zaraz po niej w blasku fleszy na podwyższenie wkroczyli czterej deweloperzy ze studia Neversoft, którzy z pomocą mikrofonu, dwóch gitar i perkusji brawurowo wykonali kawałek Hot For Teacher zespołu Van Halen. Ich występ zakończył się owacjami na stojąco ze strony widzów i po opadnięciu emocji związanych z blisko półtoragodzinną konferencją prowadzący imprezę Nelson Diaz zakończył pokaz.

Marek „Vercetti” Grochowski