Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 2 września 2022, 15:01

Nostalgiczna przyszłość - dlaczego kochamy retrofuturyzm?

Retrofuturyzm obecny jest w filmach, literaturze oraz oczywiście w samych grach. Premiera odświeżonego Destroy All Humans! 2: Reprobed to w końcu dobra okazja, by się na chwilę zatrzymać i spojrzeć w kierunku przeszłości.

Spis treści

Retrofuturyzm w bardziej rozrywkowym i kiczowatym wydaniu

W ramy retrofuturyzmu łapie się także większość filmów z lat 50. i 60., w których ukazywano inwazję obcych. Czyli cały segment sci-fi klasy B, gdzie miasta ludzkości dewastowane są przez groźną rasę najeźdźców z kosmicznej przestrzeni. Nie da się ukryć, że jest to nieco inne spojrzenie na ten styl, ale ma grono oddanych sympatyków.

Właśnie w takie tony uderza Destroy All Humans! 2: Reprobed, które jawi się jako dzieło karykaturalne i w wielu aspektach „kampowe” – mocno umiejscowione w dawnych wyobrażeniach na temat kosmitów i przeprowadzanych przez nich inwazji na Ziemię. Obowiązkowo w grze nie mogło więc zabraknąć klasycznego spodka w formie talerza. Bohater, Krypto, ubrany jest w opinający się na jego ciele skafander kosmiczny i posługuje się fikuśnymi pistoletami strzelającymi laserowymi wiązkami.

Otoczka retro gry bierze się również z ram czasowych, gdyż przygoda została osadzona w latach 60., w czasach największej popularności subkultury hipisów. Bohaterowie często też mówią o teoriach spiskowych, które przecież nierzadko tworzono w temacie latających spodków, zarzucając rządowi zatajanie istnienia inteligentnych obcych.

Arsenał, jakim dysponuje Crypto-138, stanowi dobry przykład retrofuturystycznego designu. - Nostalgiczna przyszłość - dlaczego kochamy retrofuturyzm? - dokument - 2022-09-02
Arsenał, jakim dysponuje Crypto-138, stanowi dobry przykład retrofuturystycznego designu.

Destroy All Humans! 2: Reprobed bawi się również retrofuturyzmem, robiąc z niego element humorystyczny, potęgujący kiczowaty charakter gry – choćby za sprawą samego wizerunku głównego bohatera: wrednego pokurcza z kosmosu. Widzimy więc klasyczne wyobrażenie na temat wielkogłowych kosmitów o szarej skórze i niemrawej tężyźnie fizycznej, mającej symbolizować rozwój ewolucyjny nastawiony na inteligencję. Ta stylistyka może więc być plastycznie wykorzystywana na wiele sposobów w zależności od konwencji obranej przez danego twórcę.

Moda lubi powracać. W samych grach również panuje aktualnie trend nastawiony na odświeżanie dawnych produkcji – czego znów dobrym przykładem jest wspomniane Destroy All Humans. Szukając inspiracji, twórcy często zaglądają do przeszłości. Nie jest to wszak nic dziwnego. Wszyscy w różnym stopniu odczuwamy sentyment do dawnych lat oraz pochodzących z nich tworów – co sprawia, że nostalgia jest chodliwym towarem, który warto sprzedawać konsumentom. Granica retrofuturyzmu ze względu na jego charakter coraz bardziej się przesuwa i siłą rzeczy będzie go więcej. Choćby z tego względu, że i nasze współczesne wyobrażenia oznaczone zostaną kiedyś taką etykietą.

Tekst powstał we współpracy z firmą THQ Nordic, wydawcą gry Destroy All Humans! 2: Reprobed.

Sebastian Kasparek

Sebastian Kasparek

W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzjami. Fan kultury wszelakiej, który sięga po dzieła zarówno z górnej, jak i z najniższej półki. Najbardziej lubi zanurzać się w grach niszowych i w produkcjach ciężkich do jednoznacznego zdefiniowania. Docenia analityczne i krytyczne podejście przy obcowaniu z tworami kultury. Preferuje gry unikalne, dziwne, szalone wizualnie i odważnie poruszające ciekawsze zagadnienia narracyjne. Uzależniony od produkcji wysokooktanowych, bijatyk, wielkich robotów i klimatów arcade. Miłośnik studia Grasshopper Manufacture. Lubi nadrabiać zapomniane „hidden gemy” sprzed lat, zwłaszcza z Japonii. Ciekawy gier i ludzi stojących za nimi. Silnie uzależniony od kina. Psychofan Madsa Mikkelsena i Takashiego Kitano. Kocha również mangi Inio Asano i estetykę Tsutomu Niheia. Na forum pisze pod ksywką Junkie.

więcej

UFO w grach - od „śmiesznych ludzików” do krwiożerczych bestii
UFO w grach - od „śmiesznych ludzików” do krwiożerczych bestii

Kosmitów w grach spotykamy naprawdę sporo. Mają też wiele różnych form, począwszy od uroczych i zabawnych, a na okrutnych i przerażających kończąc. Zebraliśmy dla Was najlepsze z nich.

Gry, w których możemy być tym ZŁYM
Gry, w których możemy być tym ZŁYM

Nie samymi cnotliwymi bohaterami gry wideo żyją. Niektóre z nich pozwalają graczom wcielić się w postacie złowrogie, nikczemne, o bardzo niemoralnych pobudkach. I właśnie o takich produkcjach dziś sobie opowiemy.