Nie tylko Wiedźmin 3 - najciekawsze słowiańskie gry
Lubimy polskie gry - lubimy też gry, które osadzone są w znanych nam realiach. Dlatego dziś postanowiliśmy przyjrzeć się słowińskim produkcjom. A co przez nie rozumiemy - zobaczycie w tekście!
Sołtys

Wydana w 1995 roku przygodówka o jakże wdzięcznym tytule – Sołtys – to nieco inna forma słowiańskich klimatów niż wcześniej przedstawione tytuły. Tym razem mamy do czynienia z bardziej swojskimi realiami polskiej wsi. W grze wcielamy się w tytułowego sołtysa miejscowości Poraż, który zostaje obarczony winą za ucieczkę przyszłego zięcia sprzed ołtarza. Na jego barki spada więc odnalezienie owego huncwota i postawienie z powrotem na ślubnym kobiercu. Sołtys to klasyczny point-and-click, w którym bohaterem poruszamy za pomocą przycisków myszy, odnajdujemy rozmaite przedmioty i staramy się rozwiązywać różne zagadki środowiskowe.
Twórcy nie przebierali w środkach, stąd też w grze znajdziemy masę nawiązań do wiejskiej, często przesadnie szczerej, rzeczywistości (tak bliskiej wielu Słowianom) i klasycznych „żartów z Wąchocka” (a w tym przypadku z Poraża). Technicznie gra nie zachwycała nawet w dniu premiery, ale charakterystyczny humor sprawił, że i tak zyskała u nas wielu sympatyków.