Ze srebrnego ekranu na komputery. Hity na PC, których nie ma w dystrybucji cyfrowej
Dystrybucja cyfrowa okazała się świetnym sposobem na zapewnienie klasycznym grom drugiego życia. Niestety, nie każdy stary hit jest dostępny na Steamie czy GOG.
Ze srebrnego ekranu na komputery
Władca Pierścieni, King Kong, Harry Potter
Już kilkakrotnie wymieniałem gry oparte na filmowych licencjach, które znalazły się poza zasięgiem cyfrowych bibliotek graczy, ale temat nie został jeszcze wyczerpany. Nie wspomniałem bowiem chociażby o licznej grupie tytułów opartych na filmowo-książkowym Władcy Pierścieni. Obecnie dysponujemy w dystrybucji kilkoma pozycjami z katalogu wydawniczego Warner Bros. (np. bardzo udanym Cieniem Mordoru), ale możemy zapomnieć o wcześniejszych próbach przeniesienia Śródziemia na ekrany monitorów, powstałych z inicjatywy firm Electronic Arts i Vivendi. Brakować będzie zwłaszcza dzieł „Elektroników”. Mają oni na koncie przede wszystkim świetną grę akcji Powrót króla oraz dwa bardzo dobre RTS-y z podserii Bitwa o Śródziemie.
Innym godnym wspomnienia tytułem na filmowej licencji jest King Kong z 2005 roku. Po dziś dzień zastanawiać może fakt, że niezbyt pamiętne kinowe widowisko w interpretacji Ubisoftu zaowocowało jedną z bardziej oryginalnych gier akcji ostatnich kilkunastu lat, łączącą elementy FPS-a i przygodówki w emocjonującą i klimatyczną całość. Na jej powrót w dystrybucji cyfrowej już raczej nie ma co liczyć, więc warto zgarnąć jedno z pudełek z rynku wtórnego, zanim zaczną one osiągać astronomiczne ceny.
Oprócz powyższych przypadków mamy jeszcze całą masę mniej lub bardziej (zwykle mniej) udanych egranizacji. Wspomnieć można chociażby o bogatym zbiorze produkcji towarzyszących premierom kolejnych filmów o Harrym Potterze, wydawanych przez Electronic Arts. Były to całkiem przyjemne platformówki 3D i (później) nieco mniej udane tytuły action-adventure, które wciąż mogłyby uradować niejednego „potteromaniaka”. Szczególnie interesująca była gra Harry Potter: Quidditch World Cup, skupiona na rozgrywkach w tytułową dyscyplinę „sportu”. Dziś w dystrybucji cyfrowej jeszcze „dogorywają” tylko w niektórych sklepach Insygnia Śmierci (obie części) – a poza nimi graczom zostają dwie odsłony LEGO Harry Potter.
