Odświeżanie z klasą – 20 najciekawszych remasterów i remake’ów gier
Trudno dziś o dobre skojarzenia ze słowem „remaster” – ale czy na pewno słusznie? Przypominamy najlepsze przykłady odświeżania gier w historii branży, te starsze i te nowsze, zarówno remastery, jak i całościowe remake'i.
Spis treści
- Odświeżanie z klasą – 20 najciekawszych remasterów i remake’ów gier
- Broken Sword: The Shadow of the Templars – Director’s Cut
- Bully: Scholarship Edition
- Castle of Illusion i DuckTales
- Sid Meier’s (Civilization IV) Colonization
- Final Fantasy III i IV na NDS-a
- Metal Gear Solid: The Twin Snakes
- Metro 2033 Redux
- The Secret of Monkey Island i Monkey Island 2 Special Edition
- Oddworld: Abe’s Oddyssey New N’ Tasty
- Prince of Persia Classic
- Ratchet & Clank (2016)
- realMyst: Masterpiece Edition
- Resident Evil HD
- Sid Meier’s Pirates!
- Super Mario 64 DS
- The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D
- The Settlers II: 10-lecie
- Tomb Raider: Anniversary
- Wings! Remastered Edition
- Przygodówki Sierry w wersji VGA
The Settlers II: 10-lecie
Idąca w ślady pospolitych RTS-ów piąta część The Settlers (Dziedzictwo królów) wywróciła tradycyjne założenia serii do góry nogami, co przysporzyło studiu Blue Byte wielu zaciekłych wrogów. Dlatego przy kolejnej odsłonie deweloper postanowił sięgnąć do korzeni tak głęboko, jak tylko się dało, korzystając z nadarzającej się właśnie znakomitej, rocznicowej okazji. W ten sposób w 2006 roku otrzymaliśmy The Settlers II: 10-lecie (ang. 10th Anniversary). Choć do tej pory przy omawianiu kolejnych remake’ów podkreślałem, jak wzbogacone zostały one względem oryginalnych wydań, w tym przypadku wypada zrobić coś odwrotnego – pochwalić ekipę Blue Byte za to, że świadomie zrezygnowała z jakichkolwiek większych innowacji w mechanice rozgrywki. Twórcy postanowili dochować wierności wszystkim archaicznym rozwiązaniom z pierwotnej „dwójki” – na czele z brakiem bezpośredniej kontroli nad jednostkami – i skupić się na upiększeniu oprawy graficznej przy użyciu silnika 3D z „piątki”. Zadanie nie było łatwe, ale deweloperowi udało się zachować magię pierwowzoru przy przeskoku w trzeci wymiar – w ten sposób powstał produkt wprawdzie dość niszowy, ale ze wszech miar godzien miejsca w annałach.