Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 września 2007, 17:52

Project Origin - tak będzie nazywać się kontynuacja gry F.E.A.R.

Kontynuacja gry F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon od dziś nosi nazwę Project Origin – poinformował koncern Warner Bros. Interactive Entertainment, który opublikuje produkt studia Monolith Productions na rynku. Tytuł ten został wybrany przez fanów w specjalnym konkursie, zorganizowanym na początku czerwca przez wydawcę.

Kontynuacja gry F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon od dziś nosi nazwę Project Origin – poinformował koncern Warner Bros. Interactive Entertainment, który opublikuje produkt studia Monolith Productions na rynku. Tytuł ten został wybrany przez fanów w specjalnym konkursie, zorganizowanym na początku czerwca przez wydawcę.

Project Origin - tak będzie nazywać się kontynuacja gry F.E.A.R. - ilustracja #1

Project Origin od początku był głównym kandydatem do zwycięstwa. Tytuł ten – jako jedyny spośród finalistów – bezpośrednio nawiązywał do fabuły pierwowzoru. To właśnie tak nazywał się tajny program korporacji Armacham, który był bezpośrednią przyczyną stworzenia Almy Wade – małej dziewczynki, straszącej graczy podczas zmagań w F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon. Do samego końca dzielnie walczył tytuł Dead Echo, ale ostatecznie musiał uznać wyższość zwycięzcy. Ostatnia z proponowanych nazw, czyli Dark Signal, nie spotkała się z większym uznaniem fanów.

Firma Monolith Productions została zmuszona do znalezienia nowego tytułu po tym, jak studio zostało przejęte przez koncern Warner Bros. Interactive Entertainment. Nazwa F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon pozostała w rękach wydawcy pierwowzoru.

Gra Project Origin zadebiutuje na rynku w przyszłym roku. Pod uwagę brane są następujące platformy sprzętowe: PC, Xbox 360 i PlayStation 3.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej