Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 28 stycznia 2009, 13:58

autor: Szymon Liebert

Halo Wars - zapowiedź

Próby przedstawienia uniwersum Command & Conquer znanego z gier RTS za pomocą gatunku FPS spaliły na panewce. Czy uda się proces przeciwny w przypadku serii Halo?

Przeczytaj recenzję Halo Wars - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Jednym ze słów, najczęściej padających z ust zagranicznych wydawców i producentów, jest dzisiaj bez wątpienia „franchise”. Praktycznie wszyscy chcą rozszerzyć swoje mniej lub bardziej trafione pomysły na jak największą liczbę produktów. Wielu producentom udaje się to doskonale, a najbardziej spektakularnym przykładem jest naturalnie imperium George’a Lucasa, odpowiedzialne za stworzenie potężnego konglomeratu medialnego, w skład którego weszło praktycznie wszystko, na czym tylko dało się nalepić logo Gwiezdnych Wojen. W świecie gier proces ten nie ominął największych. Bethesda i id Software przenoszą swoje klasyczne pozycje na komórki, Electronic Arts produkuje masowo dodatki, a Blizzard zapowiada nową politykę wydawania gier (3 zamiast 1). Kolejną próbę rozszerzenia koncepcji znanej marki podejmuje Ensemble Studios, przy współpracy z Microsoftem. Czy z Halo da się zrobić strategię czasu rzeczywistego?

Sztuczna inteligencja zawsze pomoże.

Graeme Devine, jeden z twórców, powiedział, że kluczowymi aspektami produktów związanych z marką Halo są: dynamiczna walka, uzależniający tryb sieciowy oraz epicka fabuła. Wszystkie te elementy zobaczymy w zapowiadanej grze. Halo Wars pozwoli poznać wydarzenia sprzed pierwszej części przygód Master Chiefa (Halo: Combat Evolved) – przeniesiemy się więc do roku 2531. Bohater nie pojawi się tu na pewno, jednak zachowany zostanie klimat i rozmach znany z poprzednich produkcji. Zawiłości fabuły będziemy śledzić, oglądając przerywniki filmowe pomiędzy misjami oraz bezpośrednio podczas walki, przysłuchując się rozmowom naszych podopiecznych i odbierając raporty o sytuacji na polu bitwy. Charyzmatycznego Master Chiefa zastąpią zupełnie nowe osoby, chociaż część z nich będzie odrobinę znajoma. Ważną rolę odegra wspierająca gracza holograficzna sztuczna inteligencja – Serena. Spotkamy też kilku dobrze znanych osobników po stronie obcych. Wśród nich zabłyśnie Prophet of Regret ze swoim potężnym atakiem Cleanse (siejącym zniszczenie laserem).

Kampania dla pojedynczego gracza, w nowym dziele twórców Age of Empires, będzie pokazywała wydarzenia z perspektywy ludzi, czyli organizacji UNSC. Akcja, przynajmniej na początku, ma rozgrywać się przede wszystkim wokół tajemniczej starożytnej budowli na planecie Harvest, którą zainteresowała się rasa obcych. W odpowiedzi na podejrzane przegrupowanie wojsk ludzie wysyłają do boju Spirit of Fire – kosmiczny statek kolonialny przerobiony na jednostkę bojową – dowodzony przez kapitana Cuttera. Na jego pokładzie znajdzie się jeszcze jedna ważna osoba – profesor Anders, która może pomóc w rozwikłaniu zagadki kryjącej się za wspomnianą budowlą. Żeby jednak przeprowadzić naukową ekspertyzę, trzeba naturalnie oczyścić powierzchnię z wrogów – to już zadanie dla uzbrojonego w zmodyfikowaną wersję Warthoga sierżanta Johna Forge’a. Pośpiech będzie wskazany, gdyż, jak okaże się na miejscu, obcy będą próbowali wysadzić tajemniczy artefakt.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.