Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Anno Online Przed premierą

Przed premierą 6 lutego 2013, 18:00

autor: Asmodeusz

Graliśmy w Anno Online - średniowieczna osada w oknie przeglądarki

Anno Online, czyli gra przeglądarkowa z prawdziwego zdarzenia. Połączenie technologii flash z walorami produkcji AAA w wydaniu free-to-play jest skazane na sukces. Poniżej pierwsze wrażenia z aktualnej rozgrywki.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji WWW.

W ostatnich dniach stycznia wybraliśmy się do Dusseldorfu, aby odwiedzić siedzibę firmy Blue Byte i przetestować znajdujące się od dłuższego czasu w produkcji Anno Online. Po krótkim wprowadzeniu w świat gry i przypomnieniu rządzących nim zasad mogliśmy rozpocząć budowę naszej pierwszej osady.

Tym, co od razu rzuca się w oczy, jest interfejs użytkownika: choć mamy do czynienia z przeglądarkowym tytułem działającym w technologii flash, wizualnie zupełnie niczym nie różni się on od dużych gier z serii Anno! Tytuł został napisany tak sprawnie, że po powiększeniu aplikacji na cały ekran i zasłonięciu paska adresów przechwytuje wszystkie ruchy myszy, a następnie działa jak każda pełnoprawna gra zainstalowana na dysku twardym komputera. Twórcy dodatkowo zadbali o pełne wsparcie dla podstawowych funkcji myszy, stąd prawy klawisz pozwala przesuwać ekran i anulować nasze działania, zaś kółko bez problemu przybliża bądź oddala widok. Dla wszystkich, którym flashowe produkcje kojarzą się z niewielkimi pozycjami obsługiwanymi za pomocą trzech czy czterech klawiszy i lewego przycisku myszy, może to być nie lada zaskoczenie.

Bez kompromisów – skalą rozgrywki Anno Online nie ustępuje dużym odsłonom.

Graliśmy w Anno Online - znana seria w oknie przeglądarki - ilustracja #3

Serię Anno zapoczątkowano w 1998 roku. Pierwsze dwie odsłony (1602: Tworzenie nowego świata i 1503: The New World) przygotowała austriacka firma Max Design, natomiast od edycji 1701 produkcją kolejnych gier (1404 i 2070) zajmują się Niemcy z Related Design. Wersja Online powstaje w studiu Blue Byte, które doświadczeń z tego typu tytułami nabrało przy okazji prac nad The Settlers Online.

Jak natomiast prezentuje się sama rozgrywka? Jest to stare, dobre Anno i każdy, kto spędził choć trochę czasu z tą serią, bez problemu poradzi sobie z wersją online. Dla żółtodziobów przewidziano samouczek, który wprowadza w coraz bardziej zawiłe niuanse zabawy: początkowo uczymy się stawiać poszczególne budynki, zdobywać surowce i dbać o dobre samopoczucie mieszkańców, zaś wraz ze wzrostem liczby kontrolowanych przez nas podwładnych zaczniemy handlować, odkrywać i kolonizować nowe tereny czy też współpracować z innymi graczami podczas tworzenia największych budowli, takich jak np. katedra. Oprócz tego dostępny jest skuteczny system podpowiedzi, zaś wirtualni doradcy pomagają podjąć właściwą decyzję.

Wraz z rozwojem miasta nie tylko odblokujemy kolejne, coraz bardziej zaawansowane konstrukcje – w pewnym momencie lokacja startowa okaże się zbyt ciasna, co zmusi nas do wyruszenia w morze w poszukiwaniu przestrzeni życiowej. Zajmowane wyspy staną się dla nas zarówno spichlerzami, jak i nowymi źródłami surowców. Oczywiście do obsłużenia nowych włości konieczne stanie się zbudowanie odpowiedniej floty. Właściwa liczba okrętów posiadających prawidłowo wyznaczone ścieżki handlowe to motor napędowy naszego imperium, zaopatrujący je nieustannie w potrzebne do dalszego rozwoju materiały.

W portach powstaną statki, które wyruszą w poszukiwanie nowych lądów.

Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę
Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę

Przed premierą

Na rynku pojawił się Dark Souls gier RTS – mowa o Age of Darkness: Final Stand. Produkcja ta sprawiła, że popadłem w otchłań szaleństwa i rozpaczy. Zapraszam do lektury, jeżeli chcecie się dowiedzieć dlaczego.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.