autor: Marek Grochowski
FIFA 08 - zapowiedź - Strona 2
Czy początek jesieni przyniesie nam przełom w segmencie symulatorów piłkarskich? Podobne pytanie zadajemy sobie co roku.
Przeczytaj recenzję FIFA 08 - recenzja gry
Bardziej prawdopodobne, że rozbudowany pod tym kątem multiplayer pojawi się w serii przed kolejnym mundialem, zaplanowanym na 2010 rok. Tak przynajmniej twierdzą twórcy gry, którzy dla zyskania czasu zachęcają nas do sprawdzenia drugiej odsłony internetowych Lig Interaktywnych oraz singlowych zabaw w trybach kariery, treningu i walce o europejskie puchary. Jeśli mimo to postanowimy uruchomić Be a Pro, może okazać się, że mamy do czynienia z całkiem miłym przerywnikiem, bo o ile objęcie pozycji stopera i mozolne trenowanie wślizgów nie jest raczej tym, co tygrysy lubią najbardziej, o tyle przywdzianie korków Thierry’ego Henry’ego spodoba się wszystkim, którzy pragną testować na rywalach ciekawe zwody, pokazywać się na wolnej pozycji i balansować na granicy spalonego. A skoro mowa o offside’ach, trzeba nadmienić, że EA zamierza w tym roku wprowadzić do swego tytułu przydatny wskaźnik, informujący nas o tym, czy nasz napastnik znajduje się na równi z ostatnim obrońcą czy może stoi już kilka metrów przed nim i beztrosko czeka na karzący gwizdek sędziego.
Linie defensywne komputerowego oponenta zyskają wiele na swojej efektywności. Skończą się czasy, gdy piłkarze strzegący pola karnego zostawiali nam mnóstwo swobody nawet na najwyższym poziomie trudności. Teraz panowie pokroju Carlesa Puyola czy Alessandro Nesty uprzykrzą nam życie aktywniejszym pressingiem, podwajaniem krycia i zwiększoną agresywnością w odbiorze piłki. Ich działalność będzie na tyle stresująca, że wpłynie nawet na szybkość napełniania się wskaźnika „shooting meter”. Im bliżej zawodnik przeciwnej drużyny znajdzie się w otoczeniu naszego gracza, tym trudniej będzie mu celnie uderzyć łaciatą w kierunku bramki.

W materiałach udostępnionych przez producentów pojawiają się również inne ciekawostki. Zgodnie z zapewnieniami EA Sports na jakość kopnięcia będą miały bowiem wpływ nie tylko statystyki naszego piłkarza i presja obrońców, ale nawet... ciśnienie powietrza. Informacje o takich właśnie detalach wypełniają obfity, 22-stronicowy dokument, przygotowany przez Elektroników w celu ułatwienia sobie prac nad systemem strzałów. Do najbardziej interesujących szczegółów należy przy tym zaliczyć fakt, że uderzenia podzielone zostaną na te z całkowitym wspomaganiem ze strony komputera, asystą połowiczną oraz zupełnym pozostawieniem nas bez opieki SI. Ostatni wariant przewidziano oczywiście dla starych wyjadaczy, którzy samodzielnie potrafią zdecydować, w który róg bramki chcą trafić i jaką rotację nadać futbolówce. Niezależnie od umiejętności, wszystkich klientów powinna zachwycić natomiast nowa, mniej sztywna animacja zawodników, w której pojawi się nawet kilka elementów zapożyczonych wprost z innego hitu Electronic Arts, NBA Street Homecourt. Paradoksalnie to właśnie dzięki freestyle’owej koszykówce oraz licznym sesjom motion capture z udziałem gwiazd światowej piłki na murawach zobaczymy mnóstwo nowych trików, używanych na co dzień przez twarz FIFY – Ronaldinho – oraz nie mniej utalentowanych dryblerów, jak Cristiano Ronaldo czy Ronaldo (bez Cristiano).