Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 stycznia 2006, 10:44

autor: Michał Bobrowski

Ojciec chrzestny - test przed premierą - Strona 5

Znajdujemy się w Hell's Kitchen, części nowojorskiej dzielnicy Queens – w miejscu, gdzie w roku 1920 urodził się Mario Puzo. To tu pracował główny bohater najsławniejszej książki Puzo – Vito Andolini, późniejszy wielki Ojciec Chrzestny nowojorskiej mafii.

Środowisko gry

Bardzo przyzwoicie wygląda część Nowego Jorku, w którym jest osadzona akcja gry (nie mam tu na myśli grafiki, o której będzie poniżej, lecz samą konstrukcję miasta jak i fakt, że znajduje się w nim kilkadziesiąt punktów (sklepów, magazynów, klubów, hoteli, szpitali i innych), do których możemy zajrzeć i co istotne, których właścicieli za pomocą argumentów nie do odrzucenia możemy przekonać, że naprawdę potrzebują naszej ochrony.

Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia...

Warto podkreślić, że z założenia miasto ma „żyć własnym życiem” – istotnie na chodnikach nie brakuje przechodniów, ulice pełne są aut, jeżdżąc po mieście możemy przypadkowo być świadkami strzelaniny gangsterów z innych rodzin. Pomimo to mam dużą nadzieję, że ten element w wersji finalnej będzie znacznie bardziej dopracowany – jak na razie bowiem bardzo szwankuje interakcja z otoczeniem. Przykładem tego jest sytuacja, w której publicznie porywam samochód, a spacerujący nieopodal policjant nawet nie obejrzy się w moją stronę, dopiero jak kogoś rozjadę zaczyna pościg. Jak na razie – zaimplementowany tutaj model relacji ze stróżami prawa, który znamy chociażby z wspomnianych już przeze mnie dwóch innych gier, nie funkcjonuje prawidłowo. Warto dodać, że ten element zawiera jedną nowość – jest nim możliwość przekupywania stróżów prawa (i to również na wyższym szczeblu), dzięki czemu niejednokrotnie przymkną oni oczy na nasze przewiny.

W Godfatherze tylko ryba nie bierze.

Jak na razie muszę również wytknąć bardzo dużą ubogość, jeśli chodzi o rodzaje samochodów, jakie są obecne w grze. (Mam dużą nadzieję, że wynika to tylko i wyłącznie z posiadanej przeze mnie wersji gry). Nie dość, że występujące typy wozów można policzyć na palcach jednej ręki, to wszystkie cechują się całkowicie nieprzeźroczystymi szybami. Ech... policzyłem modele, z jakimi mieliśmy do czynienia w Mafii – ponad 50 różnych typów. Co więcej – już wówczas (czyli grubo ponad 3 lata temu) dokładnie widzieliśmy, co się dzieje wewnątrz pojazdu. Obawy związane z pojazdami dodatkowo wzmacnia bardzo słaby, jak na razie, model zniszczeń – niby coś się zarysowuje, niby po pewnym czasie zaczyna coś się dymić, ale generalnie wygląda to naprawdę nieciekawie.

Niby dym leci, niby widać płomienie, ale do doskonałości to jeszcze daleko.

Miejmy nadzieję, że w wersji finalnej zobaczymy znacznie większe zróżnicowanie typów samochodów.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!