Runaway: Indianin, zakonnica i palec - cz.2
Aktualizacja:
Mama Dorita powiedziała, że już jest lepiej, ale jeszcze za mało. Widać dobrą drogę wybrałem. Wróciłem do Rutgera i powiedziałem mu, że potrzebuję czegoś mocniejszego. Zdziwił się, ale napomknął, że zna coś, co daje prawdziwego kopa. Jakiś wywar Indian Hopi, który pomagał im wejść w kontakt ze zmarłymi. Problem w tym, że brakuje mu jednego składnika - ziaren Yawaskel. Z opisu wynika, że gałązka, którą zerwałem koło grobowca to Yawaskel. Muszę tylko wydobyć te ziarna ze strąków. Twarde jak cholera, trzeba je czymś rozciąć. Poszedłem do biura szeryfa i z torby doktorka wziąłem skalpel. Za mało. Co, ja młot udarowy będę potrzebować, czy jak? Poszedłem potem do Sushi, bo pamiętałem, że ma kominek, a chciałem rozgrzać skalpel. Najpierw jednak opowiedziałem jej wszystko i dowiedziałem się paru rzeczy o niej samej. Zszedłem na dół i rozgrzałem skalpel w kominku. Póki był gorący rozciąłem nim strąki i wyciągnąłem ziarna. To się Rutger zdziwi. Wziąłem jeszcze pogrzebacz stojący koło kominka. Po ostatnich wydarzeniach wydało mi się już to normalnym zachowaniem. Jak sądziłem, Rutger o mało nie zszedł ze szczęścia jak zobaczył ziarna. Przyrządził napar i poczęstował mnie nim. Dopóki jeszcze mogłem poszedłem do Mamy Dority. Tym razem stwierdziła, że się nadaję na medium. Kazała mi się przygotować i wejść do Studni Dusz. Przywiązali mnie do krzesła, a potem... resztę pamiętam jak we śnie. Jakbym się unosił nad nimi. Nieźle mnie ścięło.
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
Obudziłem się po dobie. Teraz czekała mnie poważna rozmowa z Giną. Okazało się, że od samego początku mnie okłamywała! Że tu chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. I że przez nią jestem w takim samym niebezpieczeństwie jak ona. A to torba! Nic to, muszę się z tego jakoś wyplątać, a potem niech ona sobie bierze tę forsę i wynosi się z mojego życia. Ale trzeba od czegoś zacząć. Gina wspomniała, że ten cały Johnny "Indianin" ma gdzieś tu w pobliżu przyczepę. Może uda się ją znaleźć. Poszedłem porozmawiać z Sushi, a potem z Rutgerem i Saturno. Kevin widział przyczepę i podał mi jej lokalizację. Udałem się tam od razu. Przyczepa oczywiście była zamknięta, ale pogrzebacz spisał się znakomicie.
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
0
- Runaway: A Road Adventure - poradnik do gry
- Runaway: A Road Adventure - poradnik do gry
- Runaway: Obudź mnie zanim umrę - cz.1
- Runaway: Obudź mnie zanim umrę - cz.2
- Runaway: Obudź mnie zanim umrę - cz.3
- Runaway: Tajemniczy krucyfiks - cz.1
- Runaway: Tajemniczy krucyfiks - cz.2
- Runaway: Tajemniczy krucyfiks - cz.3
- Runaway: Tajemniczy krucyfiks - cz.4
- Runaway: Wielka ucieczka - cz.1
- Runaway: Wielka ucieczka - cz.2
- Runaway: Wielka ucieczka - cz.3
- Runaway: Wielka ucieczka - cz.4
- Runaway: Wielka ucieczka - cz.5
- Runaway: Bliskie spotkania czwartego stopnia - cz.1
- Runaway: Bliskie spotkania czwartego stopnia - cz.2
- Runaway: Bliskie spotkania czwartego stopnia - cz.3
- Runaway: Bliskie spotkania czwartego stopnia - cz.4
- Runaway: Bliskie spotkania czwartego stopnia - cz.5
- Runaway: Święty grobowiec - cz.1
- Runaway: Święty grobowiec - cz.2
- Runaway: Indianin, zakonnica i palec - cz.1
- Runaway: Indianin, zakonnica i palec - cz.2
- Runaway: Indianin, zakonnica i palec - cz.3
- Runaway: A Road Adventure - poradnik do gry
Komentarze czytelników
zanonimizowany196818 Junior
Gra jest ciekawa z dobra grafiką i niezle trzeba sie napocic aby pewne fakty pozbierac do kupy !!!!
zanonimizowany305814 Junior
Jak dla mie gra jest super.
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.








