Zrobimy cztery rzeczy i będzie po sprawie. The Last of Us 2 jest lepsze od „jedynki”

Krzysiek Kalwasiński

Zrobimy cztery rzeczy i będzie po sprawie

Samą fabułę The Last of Us 2 doceniam bardziej nie tylko z uwagi na tematykę, ale i sposób jej poprowadzenia. Twórcom udało się utrzymać moje zainteresowanie do końca i kilka razy powieść akcję w kierunku, którego się nie spodziewałem. Zanim zagrałem, sądziłem, że pokieruję Abby przez maksymalnie kilka godzin w ramach dopełnienia. Okazało się jednak, że to w zasadzie dwie opowieści w jednej, choć nie sposób ich rozdzielić. I mimo że w literaturze czy kinematografii taki zabieg to nic nowego, w grach wciąż stanowi rzadkość.

W The Last of Us: Part II sporo się dzieje. Tutaj Abby i Lev w drodze na wielką bitwę pomiędzy wrogimi frakcjami. - The Last of Us 2 jest lepsze od „jedynki” - dokument - 2022-01-14
W The Last of Us: Part II sporo się dzieje. Tutaj Abby i Lev w drodze na wielką bitwę pomiędzy wrogimi frakcjami.

W tej opowieści dużo się dzieje. Skupiono się na zemście i nienawiści, ale idzie za tym wszystko, co z tym związane. Chociażby podział na ugrupowania i ich wieczne boje. Ten wątek wykorzystano też w celu pokazania, że ludzie to wciąż tylko ludzie i potrafią się jednoczyć mimo skrajnie odmiennych poglądów. Na przykład Abby i Lev. Osoby z dwóch różnych światów, które mimo sporego dystansu na początku odnajdują ostatecznie wspólny język i stawiają razem czoła przeciwnościom losu. I choć jest to proste i oklepane już w samym założeniu, przedstawione zostało naturalnie i przekonująco. Podobnie jak sprawa płci Leva i wiążące się z tym komplikacje wynikające z życia w fanatycznym gronie.

Przy tym wszystkim przeszkadza mi jednak długość samej opowieści, podobnie jak w części pierwszej. Rozgrywka nie zmieniła się zbytnio, mimo że obie gry dzieli 7 lat. Doszły nowości, jak korzystanie z linek do wspinaczek i rozwiązywanie prostych zagadek środowiskowych. Pojawiają się one jednak zbyt rzadko i stanowią niewielką odmianę. Gdyby nie częstsze dialogi (choć wciąż są etapy pokonywane bez towarzysza), byłoby tak samo nudno. Po prostu.

Powtarzamy w końcu ten sam schemat składający się z czterech aktywności: przeszukania lokacji, zlikwidowania przeciwników, uzupełnienia strat w zapasach i zadbania o rozwój postaci oraz ekwipunku, jeśli sytuacja na to pozwala. To wszystko i niekoniecznie w tej samej kolejności. Są też wyjątkowe scenariusze, jak choćby szalony galop na koniu przez płonącą wioskę czy pościg z udziałem kilku samochodów i nadciągających klikaczy. To mimo wszystko wciąż za mało i niestety uczucie powtarzalności ponownie daje o sobie znać.

Jasny punkt stanowi natomiast walka. To pierwsza gra Naughty Dog, w której faktycznie czuje się siłę broni, napięcie podczas polowań lub otwartych starć. Emocje potęguje wyrazista ścieżka dźwiękowa i naprawdę świetne udźwiękowienie. Dodatkowo mamy też możliwość pływania i nurkowania, czołgania się i oczywiście korzystania z wszelkich gadżetów. Zastawienie pułapki w odpowiednim miejscu i obserwowanie tego, co się wydarzy, sprawia sporą satysfakcję, zwłaszcza gdy mamy okazję zobaczyć, jak bardzo nasze działania zdewastowały przeciwników. System odczuwania i zadawania obrażeń jest naprawdę dobry, aż szkoda, że wielu deweloperów zapomina o opracowaniu czegoś podobnego. Przeciwnicy wykazują się też lepszą inteligencją, choć wciąż nie brakuje momentów, w których likwidujemy kolejnych, bo ci przybiegają na miejsce, gdzie umarł ich poprzednik, wystawiając się na pewną śmierć. Widać też, że wrogowie po prostu wiedzą, gdzie znajduje się nasza postać, bo natychmiast po tym, jak oddamy cichy strzał, spoglądają w naszym kierunku. Następnie muszą „udawać”, że jest inaczej, i szukać „od zera”. Mówię to jako osoba, która zdobyła 100% trofeów, a żeby tego dokonać, musiałem ukończyć grę na najwyższym poziomie trudności. Miałem więc sporo czasu na przyjrzenie się takim zachowaniom.

„Powiedz, co masz do powiedzenia, i z tym skończ”

Nie muszę zaznaczać, że The Last of Us: Part II to absolutnie górna półka, jeśli chodzi o oprawę audiowizualną. Naughty Dog jak zwykle pokazało pod tym względem klasę, szczególnie gdy wziąć pod uwagę jeszcze inne aspekty niż to, co widać na pierwszy rzut oka – jak chociażby zaawansowaną mimikę. Twarze postaci mają przeróżny wyraz w zależności od sytuacji. Ellie mocno mruży oczy podczas zamieci czy ulewy i robi okrutną minę w trakcie podrzynania gardła. Abby cierpi natomiast na lęk wysokości, co też w odpowiednich sytuacjach zostaje uwypuklone w jej mowie ciała i mimice. Efekt dodatkowo potęgowany jest przez zmianę pracy kamery. Bardzo fajne rozwiązanie. Jest w tym wszystkim losowość, więc zdarzają się gorzej oddane wyrazy twarzy, ale przy tej skali rozwiązania to nieduży problem.

Obok przeciwników również nasi towarzysze mogą pochwalić się lepszą sztuczną inteligencją i w końcu być przydatni. Dina niejednokrotnie zaskoczyła mnie swoją skutecznością, choć oczywiście i ja musiałem nieraz ratować ją z opresji. Szkoda jednak, że kompani tak samo jak w poprzedniej części ciągle trzymają się głównej postaci, wskutek czego potrafią też mocno przeszkadzać podczas skradania. Ale wybaczam to, bo na tak długą grę miało to miejsce wyjątkowo rzadko. Podobnie jak wszelkie błędy. Grając od premiery i spędzając z tym tytułem ponad 100 godzin, natrafiłem tylko na jeden. Zdarzyło mi się, że przeciwnik stał sobie pod wodą i ciągle wszczynał alarm. Nie mogłem go zlikwidować, więc pozostało mi odpłynięcie motorówką.

The Last of Us: Part II udowodniło, że Naughty Dog w końcu „nauczyło się w strzelanie”. Deweloperzy zadbali też o naprawdę świetny system obrażeń i lepszą SI, dzięki czemu starcia są wystarczająco satysfakcjonujące. - The Last of Us 2 jest lepsze od „jedynki” - dokument - 2022-01-14
The Last of Us: Part II udowodniło, że Naughty Dog w końcu „nauczyło się w strzelanie”. Deweloperzy zadbali też o naprawdę świetny system obrażeń i lepszą SI, dzięki czemu starcia są wystarczająco satysfakcjonujące.

Koniec końców przy „dwójce” bawiłem się lepiej. Nie potrafię jednak powiedzieć, że to dużo bardziej udana gra. W moim odczuciu zabrakło nieco kontrastujących ze sobą akcentów i bardziej angażującej rozgrywki – a już przynajmniej niemęczącej tak mocno po dłuższym czasie spędzonym z tą produkcją. Cieszy natomiast mocny ton opowieści, choć zakończenie pozostawia lekki niedosyt. Braki nadrabia jednak sama tematyka, interakcje między postaciami i skuteczność w utrzymaniu zainteresowania gracza. No i walka, rzecz jasna. Strzelanie w końcu jest dobre, nawet bardzo. Starcia sporo zyskały i w sumie jestem ciekaw, jak ten system sprawdziłby się w następnym Uncharted czy innej strzelance Naughty Dog, bardziej nastawionej na samą akcję. Jeśli więc „jedynka” kogoś z Was w jakiś sposób odrzuciła, to zachęcam do dania szansy kontynuacji. Jest po prostu lepsza.

The Last of Us: Part II

The Last of Us: Part II

PlayStation

Data wydania: 19 czerwca 2020

Informacje o Grze
9.0

GRYOnline

7.4

Gracze

9.3

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

78

Które The Last of Us wolisz?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2022-01-16
13:39

PCMREpic Konsul

Prawie 2 lata po premierze, a ludzie nadal nie doczytali, nie doglądali na YT tego o co chodzi z tzw. "ideologią". Wciąż myślą, że chodzi o to, że Elli jest les, jak to było już wiadome w 1 części. Dlatego takie komentarze można wrzucić do śmieci, bo osoby piszące je nie znają w ogóle fabuły, a tylko naczytały się komentarzy takich samych osób :)
Po co komentować fabułę gry czy jej elementy nie znając jej kompletnie? Przecież to tylko robienie z siebie idioty.
To jak z tym dlaczego Joel zaufał obcej kobiecie podczas nawałnicy. Wszystko było bardzo dobrze wyjaśnione, ale to trzeba było zagrać albo chociaż obejrzeć na yt, dlaczego ludzie z Jackowa podchodzą ufnie do obcych :)

Komentarz: PCMREpic
2022-01-17
01:13

Eliach Chorąży

To co na pewno można powiedzieć to że druga część jest dużo bardziej ambitna. I nie mam tu na myśli że porusza bardziej ambitne tematy, tylko że *próbuje* to robić. Ma ambicje żeby być ambitną.

Jednak część pierwsza, będąc prostszą historią, osiąga dużo lepszy skutek. Wykreowała świat w który da się uwierzyć i postacie których nie da się nie polubić. Twórcy mieli odwagę poprowadzić historię w rejony mocno niejednoznaczne moralnie i pozwolić graczom samemu ocenić poczynania bohaterów (zakończenie).

W Part II nie udała się żadna z tych rzeczy. Twórcy chcieli przedstawić bardzo poważne tematy ale nie mieli odwagi potraktować graczy adekwatnie do nich. Cały łuk historii Ellie i Abby jest prowadzony tak aby trzymać gracza na emocjonalnej smyczy i nie pozwalać mu niczego oceniać samemu, bo jeszcze przypadkiem by doszedł do odmiennych wniosków niż twórcy chcieli. Przesłanie gry zamiast być ukryte między wierszami scenariusza jest na każdym kroku pisane caps lockiem. Do tego przesyt groteskowej brutalności osłabia przekaz gry zamiast go wzmacniać. W porównaniu z częścią pierwszą scenarzyści ewidentnie byli dużo bardziej skupieni na przekazie niż na historii, i w efekcie mieli po prostu o wiele cięższe pióro. Nowe postaci są opór drewniane i nieciekawe. Koncept całej frakcji Scarów jest żałośnie "growy", odstaje poziomem od całego wykreowanego świata. Wątek Leva nie wnosi do całej historii nic poza odhaczeniem aktualnego i wiecznie wywołującego emocje problemu społecznego, do tego wpleciony jest do historii w mało przekonujący moim zdaniem sposób.

Drugiej części mimo wszystko udaje się obronić moim zdaniem - dostarcza emocji i angażuje, jednak nie da się uciec od tego że historia jest po prostu dość grubo ciosana i poziom narracji spadł o klasę niżej od części pierwszej. Do samej gry nie mam specjalnie zarzutów, a bardziej do środowiska recenzenckiego które w momencie premiery wystawiało grze laurki i wychwalało ją używając zdecydowanie zbyt dużych słów na które w mojej ocenie nie zasłużyła. Samo to że gra porusza ciężkie tematy nie czyni z niej arcydzieła jeśli robi to w zaledwie poprawny sposób. To pokazuje że grom wideo stawia się poprzeczkę bardzo nisko jeśli chodzi o narrację i historię.

Komentarz: Eliach
2022-01-18
21:40

Gerpir Feilan Konsul

Gerpir Feilan

Dokladnie jak napisales. Wydaje Ci sie...

Komentarz: Gerpir Feilan
2022-01-20
13:18

Mar3k Pretorianin

Artykuł z cyklu: Jeśli TLOU II wciąż wzbudza emocje to napiszmy na kolanie artykuł typu clickbait! Słabe to GOL

Komentarz: Mar3k
2022-06-26
17:39

zanonimizowany1371143 Konsul

Gdyby nie filmik końcowy, tak by było

Komentarz: zanonimizowany1371143

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl