Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 grudnia 2004, 11:34

autor: Łukasz Malik

Sniper Elite: Berlin 1945 - zapowiedź

„Sniper Elite” opowiada historię niemieckiego snajpera Petera Mauera, który zostaje wcielony do OSS. Głównym założeniem było stworzenie gry wiernie oddającej doznania snajpera, gdzie nacisk położono na taktykę.

Ostatnio nastała moda na gry FPP osadzone w realiach II Wojny Światowej, rzucające gracza w wir filmowej akcji wyjętej z tak widowiskowych hitów jak Szeregowiec Ryan, Wróg u Bram czy Kompania Braci. Zapewne gdyby nie ogromny sukces Medal of Honor, nie zobaczylibyśmy Call of Duty czy nadchodzących Brothers in Arms. Gracze widocznie polubili rozgrywkę, w której w przeciwieństwie do Return to Castle Wolfenstein czy Mortyra nie jesteśmy samotnymi bohaterami, mającymi oczyścić Ziemię z nazistowskiego plugastwa, ale zwykłymi żołnierzami, którym towarzyszą, obdarzeni coraz to wyższą AI, kompani. Podobny trend możemy zaobserwować we wschodzących jak grzyby po deszczu grach poruszających tematykę wojny w Wietnamie. Chyba każdy mały lub średni wydawca zdaje sobie sprawę, że z takimi gigantami jak Electronic Arts, Activistion czy UbiSoft trudno będzie wygrać, trzeba więc zaskoczyć gracza ciekawymi rozwiązaniami i tematyką. Twórcy Sniper Elite poszli własną drogą, postanowili stworzyć produkt oryginalny i osadzić go w, mało eksploatowanym w grach, okresie schyłku II Wojny Światowej.

Sniper Elite opowiada historię niemieckiego snajpera Petera Mauera, który zostaje wcielony do OSS (Office of Strategic Services, agencja wywiadu USA, która później przerodziła się w CIA). Głównym założeniem było stworzenie gry dość wiernie oddającej doznania snajpera, gdzie nacisk położono na taktykę i spokojniejszy przebieg misji, a nie na masowe eksterminowanie wrogów z prędkością 60 trupów na minutę. Mimo to Sniper Elite nie będzie realistycznym symulatorem żołnierza, autorzy starają się odpowiednio zrównoważyć realizm z grywalnością. Developerem gry jest angielska firma Rebelion, twórcy pierwszego Alien vs. Predator. Ostatnią ich grą był niezbyt udany shooter Judge Dredd: Dredd vs Death.

Zleceniodawcą i pomysłodawcą Sniper Elite była francuska firma Wanadoo Edition, jednak po przejęciu jej przez firmę MC2 w 2003 roku wszystkie prawa do tytułu zostały sprzedane Rebelionowi i oni sprawują całkowitą kontrolę nad obecnym kształtem gry. Producentem z ramienia Wanadoo był Eduard Lussan, maniak historii, ojciec Iron Storma, obecnie pracujący w Microids. Zafascynowała go historia miasta, w którym ważyły się dalsze losy ludzkości. W Berlinie znajdowały się potężne zapasy uranu, to właśnie tu rozpoczął się pierwszy wyścig zimnej wojny między ZSRR a Aliantami. O tych niezwykle ciekawych wydarzeniach opowie nam gra. Dwa lata temu wraz z Jasonem Kingsley z Rebelionu odwiedzili Berlin, zbierając dokumentację na potrzeby Sniper Elite. Źródłem wiedzy historycznej była masa książek (m.in. Upadek Berlina 1945 Anthonego Beevor’a), fotografii i przekazów z tamtego okresu. W jakim stopniu gra będzie realistyczna i odzwierciedlająca historyczne fakty? To pozostanie wielką niewiadomą do czasu premiery, gdyż projekt spoczywa teraz w rękach Rebelionu i być może Brytyjczycy zdecydują się nanieść w nim pewne zmiany, aby stał się bardziej przystępny dla szerszego grona odbiorców. Przypomnijmy sobie poziom trudności Iron Storma, który skutecznie odstraszał początkujących graczy.

Akcja gry będzie tylko i wyłącznie umiejscowiona w zrujnowanym Berlinie i jego okolicach. Uliczne walki będą jedynie tłem dla naszych działań, których stawka jest dużo większa niż formalne zakończenie wojny. Przebieg misji będzie nieliniowy, na mapie będziemy mieli dość dużo swobody w wykonaniu stawianych nam przez OSS rozkazów. Zadania stricte snajperskie będą esencją Sniper Elite, oczywiście będziemy musieli zająć odpowiednią pozycję, a gra będzie wtedy skradanką w trybie TPP. Następnie przejdziemy do snajperskiego trybu FPP i będziemy wyczekiwać naszej ofiary. Aby oddać celny strzał, musimy wziąć pod uwagę wiele czynników jak chociażby dystans, wiatr czy tempo oddechu. W Sniper Elite nie zabraknie także otwartej walki, ale na pewno nie zdominuje ona rozgrywki. Wybór broni będzie dość spory, jak sugeruje tytuł przeważać będą bronie snajperskie, pistolety z tłumikiem, granaty czy noże. Do naszej dyspozycji będę także karabiny maszynowe bomby, miotacz ognia czy pancerfausty. Jednak te bronie zabierzemy poległym żołdakom, gdyż nie należą one raczej do podstawowego wyposażenia snajpera. ;-)

Misji dla pojedynczego gracza będzie 10, do tego należy dodać tryb co-operative dla dwóch graczy (split screen). Nie zabraknie także typowego deathmatcha oraz innych rozgrywek sieciowych toczonych za pomocą Internetu.

Sniper Elite będzie się wyróżniać zaawansowaną sztuczną inteligencją naszych przeciwników, co więcej nie są to tylko suche obietnice, gdyż ci, którzy widzieli grę na pokazach prasowych jak najbardziej to potwierdzają. Nasi wrogowie będą nawet potrafili zabrać swojego rannego kolegę z linii ognia zapewniając sobie nawzajem odpowiednią osłonę. Co ważne, większości nie będą do zdarzenia skryptowe, które na dobre odbierają przyjemność ponownego przechodzenia gry (patrz: Call of Duty: United Offensive).

W kwestii oprawy wizualnej gra na pewno nie będzie stanowiła żadnego przełomu. Powstaje ona na trzy platformy sprzętowe – peceta oraz konsole Xbox i PlayStation 2. Autorski silnik Asura obsługuje zaawansowaną animację szkieletową, fizykę ciał ragdoll, efekty cząsteczkowe, a całe środowisko ma składać się z wielu polygonów. Może brzmi to wszystko świetnie, ale opublikowane dotychczas screeny nie zachwycają. Pocieszeniem niech będzie fakt, że twórcy z Rebelionu obiecują osobno dopasować wygląd gry do poszczególnych platform sprzętowych.

Sniper Elite zapowiada się całkiem ciekawie, uwielbiam skradanki, a gdy do tego dodamy snajperskie misje oraz niezwykle oryginalne i barwne tło wydarzeń, wychodzi bombowa mieszanka. Jednak coś mi mówi, że z hitem na miarę Hitmana raczej nie będziemy mieli do czynienia, ale i tak może być ciekawe, bo gier ze snajperami w roli głównej, jest niestety jak na lekarstwo, a na bezrybiu...

Łukasz „Verminus” Malik

Sniper Elite: Berlin 1945

Sniper Elite: Berlin 1945