Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

American Truck Simulator Publicystyka

Publicystyka 22 czerwca 2016, 13:26

autor: Amadeusz Cyganek

Jedziemy do Arizony wraz z grą American Truck Simulator

Po blisko czterech miesiącach spędzonych na drogach Kalifornii i Nevady ekipa SCS Software zabiera nas na wycieczkę do kolejnego ze stanów – Arizony. Na szczęście ta aktualizacja to nie tylko ładne widoczki, ale też niemało usprawnień.

NOWOŚCI W AMERICAN TRUCK SIMULATORZE:
  1. mapa Arizony – 15 nowych miast, gęsta sieć dróg, największe atrakcje turystyczne;
  2. usprawnienie relacji skrętowych – sygnalizacja, wydzielone pasy ruchu;
  3. wydłużony proces podpinania naczepy;
  4. kontrakty w World of Trucks dostępne z poziomu gry;
  5. kolejne modele skrzyżowań;
  6. poprawki w pracy ciężarówek.

Arizona... Ten szósty co do wielkości stan USA wielu kojarzy się nierozerwalnie z Wielkim Kanionem, jedną z największych atrakcji turystycznych tego kraju i miejscem, którego po prostu nie sposób nie odwiedzić podczas podróży po Stanach. Inni wspominają ten dystrykt z myślą o ogromnej, majestatycznej tamie Hoovera, z kolei jeszcze inni wiążą go z bardzo popularną ekipą NBA – Phoenix Suns, w której pierwsze kroki stawiał nasz obecny jedynak w tej lidze, Marcin Gortat. Jakichkolwiek skojarzeń z Arizoną byśmy nie mieli, to miłośnicy symulatorów ciężarówek muszą dołożyć do tej listy kolejne – grę American Truck Simulator. To bowiem trzeci w kolejności stan, który trafia do tej produkcji, otwierając przed nami swe podwoje.

Taki piękny wschód słońca – aż chce się jechać!

Cóż, nie da się ukryć, że na rozszerzenie zawartości tytułu autorstwa czeskiego SCS Software musieliśmy poczekać dość długo – pierwsze informacje o uzupełnieniu dostępnego terenu pojawiły się przecież już przy lutowej premierze gry. Datę ukazania się dodatku jednak regularnie przesuwano, aż wreszcie rozszerzenie – po błyskawicznej serii testów – wylądowało na naszych dyskach. Cztery miesiące tęsknego oczekiwania na nową zawartość przełożyły się na obszar trafiający do naszych rąk kompletnie za darmo, a jednocześnie mający utrzymać wysoką jakość, jak to było w przypadku startowych lokacji – Kalifornii i Nevady. Czy udało się to osiągnąć?

Arizona otwiera swe podwoje!

Pierwsze wrażenie po szybkim przyjrzeniu się uaktualnionej mapie terenu ATS okazuje się dość dziwne –obszar, jaki mamy do pokonania w trakcie rozgrywki, wydaje się bowiem mniejszy od Nevady, a w rzeczywistości jest przecież zupełnie odwrotnie. Prędko się jednak przekonujemy, że to mylne odczucie. Arizona została bowiem pokryta bardzo gęstą siatką dróg łączących aż piętnaście nowych miast, pomiędzy którymi można przewozić szereg różnorodnych towarów. To aż o jedną trzecią lokacji więcej niż w przypadku wspomnianego drugiego stanu, co rzecz jasna nas – wirtualnych spedytorów – może wyłącznie cieszyć. Troszeczkę zaskakuje jednak dobór miast, które znalazły się na mapie – oczywiście nie zabrakło centralnej metropolii, czyli Phoenix, oraz Tucson znanego z kultowego cmentarzyska maszyn amerykańskiej armii, a także Flagstaff. Brakuje jednak w tym zestawieniu równie znanych Glendale czy Scottsdale – jednych z większych miejscowości na mapie Arizony. W zamian za to przejedziemy się do maleńkiego Show Low, kultowej w związku z klasycznym westernem Yumy czy Grand Canyon Village, leżącego w samym środku Wielkiego Kanionu, który rzecz jasna też będziemy mieli okazję podziwiać.

15:10? To do Yumy!

Atrakcji w związku z naprawdę bogatą stroną krajobrazową tego stanu mamy więc co niemiara – wiele dostaw wykonamy fragmentem doskonale znanej wszystkim Route 66, a pustynne tereny, rzecz jasna dominujące na mapie Arizony, przeplatają się tu z malowniczym dorzeczem rzeki Kolorado. Bardziej spostrzegawczy kierowcy zauważą w oddali tamę Hoovera, a w niektórych kursach piekący skwar zastąpi łagodny klimat i rejony z przewagą zieleni i sosny żółtej, będącej znakiem rozpoznawczym wyżyny Mogollon. Trzeba więc przyznać, że za odwzorowanie architektury i krajobrazu Arizony ekipie SCS Software należą się słowa uznania – widać, że przy projektowaniu trzeciego stanu spędzono sporo czasu i nie był to czas stracony. Co prawda gdzieś z tyłu głowy kołaczą się myśli sugerujące, że osiągnięcie celu, jakim jest pokrycie siatką dróg całego terenu Stanów Zjednoczonych, to kwestia niezwykle odległa, ale dywagacje na ten temat zostawmy na inną okazję.

Od teraz wszyscy skręcamy na światłach

Nowy stan to jednak nie tylko kilkanaście dodatkowych miast i kolejne kilometry dróg do przejechania, ale także szereg zmian, jeśli chodzi o infrastrukturę, po której się poruszamy czy którą mijamy. Praktycznie już od pierwszego transportu uwagę zwraca wydłużony proces dołączania przyczep do prowadzonego przez nas ciągnika – teraz po wciśnięciu odpowiedniego klawisza służącego do zamontowania naczepy z ładunkiem konieczne jest odczekanie dodatkowej chwili w związku ze składaniem podnóżek służących do utrzymania całej konstrukcji w odpowiedniej pozycji. Urealnia to rzeczoną sytuację, a przecież o to w symulatorach różnej maści właśnie chodzi. Zmiany ucieszą także graczy korzystających z platformy społecznościowej World of Trucks – obecnie możliwe jest wzięcie tzw. kontraktów na dostawy bezpośrednio z poziomu gry, co znacznie ułatwia zabawę w tym trybie i jednocześnie wprowadza bardzo oczekiwaną przez fanów funkcjonalność.

Safari? Nie, to Arizona!

Spore przeobrażenia objęły także infrastrukturę drogową, gdzie czeka na nas kilka bardzo ciekawych patentów. Dużym krokiem naprzód w kontekście upłynnienia ruchu drogowego jest usprawnienie przepływu relacji skrętowych, zwłaszcza w przypadku dużych miejskich arterii, po których poruszamy się ze znacznie niższą prędkością. Aktualnie wydzielone pasy do skrętów to już w pełni obowiązująca norma – co więcej, przejazd ułatwiają zupełnie oddzielne fazy sygnalizacji, umożliwiające bezkolizyjny wjazd w boczną ulicę. Te oczywiście pojawiły się już w poprzedniej łatce, ale dopiero teraz zostały wprowadzone na szeroką skalę. Nie sposób nie wspomnieć także o bardzo sensownym pomyśle na wielopasmowe ulice pozbawione sygnalizacji świetlnej – w tym wypadku pośrodku wydzielony został pas oznaczony pomarańczową linią, pozwalający na swobodne zatrzymanie się i oczekiwanie na możliwość wykonania manewru skrętu. To bardzo dobre rozwiązanie, zwłaszcza dla ciężarówek z naczepami potrafiących bezceremonialnie zatamować cały ruch.

Bardziej efektownie prezentują się także skrzyżowania, zwłaszcza te mocno skomplikowane – wielopoziomowe. To zasługa nowych modeli podpór podtrzymujących wiadukty, jak również ulic ze znacznie większą przepustowością ruchu. Warto także zwrócić uwagę na nowe nawierzchnie, po których się poruszamy. Na wielu fragmentach autostrad czy dróg stanowych trzeba pożegnać się z równiutkim jak stół asfaltem i zadowolić topornym betonem czy wręcz irytującymi koleinami, nieco utrudniającymi zmianę pasa ruchu.

Oby na tym bezdrożu nie zabrakło paliwa...

Oczywiście oprócz tych większych usprawnień oraz dodatków w nowej aktualizacji znalazło się miejsce i dla nieco drobniejszych, ale regularnie zauważanych w trakcie rozgrywki poprawek. Cieszy zoptymalizowanie pracy automatycznej skrzyni biegów, co odczuwa się zwłaszcza podczas jazdy pod górę – moment zmiany przełożenia jest łagodniejszy i nie wiąże się już ze zmniejszeniem prędkości jazdy o co najmniej kilka kilometrów. Wydaje się także, że pojazdy lepiej zachowują się w przypadku gwałtownego hamowania – to już zasługa ulepszonego retardera, który w połączeniu z hamulcami solidnie skraca czas potrzebny do zatrzymania pojazdu. Wielu irytowało także czerwone podświetlenie informacji o aktualnej prędkości naszego pojazdu w panelu doradcy drogowego – teraz da się to wyłączyć, więc amatorzy łamania przepisów, mający w poważaniu gęsto rozstawione patrole policyjne i wysokie mandaty, mogą pruć przed siebie bez świadomości, że ktoś spróbuje ich powstrzymać.

W Arizonie pedał gazu wciskamy do deski

Dobrą wiadomością dla osób lubiących dużą prędkość są jej mniejsze ograniczenia niż w Kalifornii – w Arizonie zarówno samochody osobowe, jak i pojazdy ciężarowe obowiązują te same limity, dzięki czemu majestatyczne highwaye będziemy pokonywać, mając maksymalnie 75 mph na prędkościomierzu. Zgoła odmienna sytuacja spotka nas jednak w miastach – drogi znajdujące się w obrębie poszczególnych metropolii objęte są ograniczeniem do 25 mil na godzinę. Jeśli narzekaliście więc na zbyt wolne przejazdy ulicami miejscowości dwóch pozostałych stanów, to cóż – w Arizonie wleczemy się po nich jeszcze bardziej. Ale w końcu przepisy to przepisy.

Jak sami więc widzicie, nowa aktualizacja American Truck Simulatora wprowadza naprawdę sporo dodatkowej zawartości. Rzecz jasna najistotniejsza jest mapa kolejnego stanu z bogatą siecią dróg i 15 ośrodkami miejskimi, ale nie brak też wielu pomniejszych poprawek, które w finalnym ujęciu potrafią pozytywnie wpłynąć na przyjemność prowadzenia potężnego osiemnastokołowca. To naprawdę kawał solidnej i precyzyjnej roboty, którą po prostu należy docenić, także ze względu na fakt, że Arizona pojawiła się w grze kompletnie za darmo. Chciałoby się jednak, by ekipa SCS Software nieco przyspieszyła prace nad kolejnymi terenami, bo wiele wskazuje na to, że na sąsiednie Idaho, Utah czy Nowy Meksyk jeszcze sobie trochę poczekamy. Jeśli jednak mają być to tak porządnie wykonane dodatki jak w przypadku najnowszego stanu, to zdecydowanie warto uzbroić się w cierpliwość.

American Truck Simulator

American Truck Simulator