Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Remember Me Publicystyka

Publicystyka 6 maja 2013, 13:45

Graliśmy w Remember Me - cyberpunkowy miks Uncharted z Mirror's Edge

Remember Me jest nową marką tworzoną przez nową firmę złożoną w dużej mierze z weteranów branży. Mroczna wizja przyszłości naszego świata w 2084 roku sprawia, że ciarki przechodzą po plecach. Oby rzeczywistość okazała się bardziej przyjazna.

REMEMBER ME TO:
  • cyberpunkowy Paryż w roku 2084;
  • proste elementy platformowe;
  • walka oparta na tworzeniu własnych kombosów;
  • zróżnicowani bossowie;
  • możliwość manipulacji w pamięci niektórych celów.

Sensen to wynaleziony przez firmę Memoreye chip pozwalający osobom, którym go wszczepiono, na dzielenie się wspomnieniami z innymi. Wyobraźcie sobie męża wracającego z delegacji i żonę żądającą wymiany wspomnień. Żadna popijawa z kolegami czy zdrada się nie ukryje. Teoretycznie małżonek przed powrotem do domu mógłby kazać wymazać sobie z pamięci rozkoszne chwile, ale co to wtedy za przyjemność? Rzeczywistość 2084 roku jest jednak znacznie bardziej mroczna i skomplikowana. Paryż do tego czasu znacznie się rozrósł. Przynajmniej wzwyż. Wysoko, ponad wieżą Eiffla, górują drapacze chmur, przy których dzisiejsza atrakcja miasta wydaje się miniaturowym modelem. Jednocześnie zdecydowanie bliżej ziemi i pod nią, w tunelach starego metra, toczy się zarówno zwyczajne życie, jak i walka o byt zmutowanych i agresywnych osobników, którzy z nieznanych nikomu powodów pojawili się kilka lat wcześniej.

Wieża Eiffla w 2084 roku nie wydaje się już tak imponująca. - 2013-05-06
Wieża Eiffla w 2084 roku nie wydaje się już tak imponująca.

Z Nilin po raz pierwszy spotykamy się w Bastylii. To więzienie, w którym potencjalnie niebezpiecznym dla świata i panującego systemu osobom czyści się wspomnienia bądź – mówiąc bardziej brutalnie – kasuje pamięć. Dziewczyna nie traci jednak tożsamości, a doznaje jedynie częściowej amnezji. Nie kojarzy, że jest jednym z najlepszych tzw. łowców pamięci i pracuje dla organizacji Errorist – opozycji walczącej z korporacyjnym i państwowym reżimem.

Graliśmy w Remember Me - cyberpunkowy miks Uncharted z Mirror's Edge - ilustracja #2

Najprostsze kombo w Remember Me ma kształt X+X+X. Cios pierwszy jest zawsze z góry narzucony, jednak w pozostałe X gracz może wstawić dowolny atak oznaczony tą literą z dowolnej grupy. Dzięki możliwości budowania własnych kombosów dana sekwencja może mieć odmienny skutek. Oto trzy przykłady:

X+X+X – cios + cios mocny + cios mocny

X+X+X – cios + cios i samoleczenie + cios mocny

X+X+X – cios + cios i skrócenie ładowania specjali + cios i samoleczenie

Graliśmy w Remember Me - cyberpunkowy miks Uncharted z Mirror's Edge - ilustracja #3

Pewnych cech występujących u Nilin można doszukać się w innej bohaterce gier wideo – Faith grającej pierwsze skrzypce w Mirror's Edge. Obie panie uważane są za terrorystki, obie są wysportowane, potrafią złoić skórę przeciwnikom i skakać po gzymsach wieżowców. Nilin i Faith „zawodowo” zajmują się informacją. Środowisko obu tytułów również ma cechy wspólne: metropolia niedalekiej przyszłości kontrolowana przez wszechobecną władzę i korporacje. Kolorem przewodnim gry firmy Digital Illusions był czerwony. W Remember Me podobną rolę odgrywa pomarańczowy.

Fragment gry, który miałem okazję sprawdzić, składał się z kilku pierwszych rozdziałów. Zabawa rozpoczyna się wewnątrz Bastylii, ale już po paru minutach Nilin zaszywa się w tunelach opanowanych przez zainfekowanych mutantów, będących plagą tej części miasta. Zaniedbane podziemia i spowite mrokiem slumsy Paryża stanowią wprowadzenie w podstawowe umiejętności łowcy pamięci. Walka i skakanie po platformach przeplatają się, jednak nie sądzę, by któryś z tych elementów sprawiał większe trudności osobom zaznajomionym z tego typu grami. Remember Me właściwie nie pozwala nawet na chwilę poczuć się zagubionym. Każda krawędź czy miejsce umożliwiające wspinaczkę są wyraźnie oznaczone. Jednak w interakcję z pozostałymi obiektami otoczenia nie da się już, niestety, wejść. Chyba że są to porozrzucane tu i ówdzie znajdźki, zwiększające punkty życia lub skupienia koniecznego do odpalania zdolności specjalnych, bądź poszerzające naszą wiedzę o świecie gry notki, które po zabraniu dostępne są do odczytania w menu.

Walka w Remember Me została potraktowana w dość niekonwencjonalny sposób. Oczywiście sama mechanika w dużej mierze przypomina to, co sprawdziło się w takich grach jak Assassin's Creed czy Batman: Arkham Asylum, z tą jednak różnicą, że w dziele Dontnod to gracz sam decyduje o kształcie i skomplikowaniu kombosów. Polega to na tym, że do częściowo z góry narzuconych sekwencji wciskania przycisków można wstawiać odblokowane wcześniej uderzenia. Te podzielone zostały na kilka rodzajów, przynoszących podczas potyczek dodatkowe korzyści. W ten sposób, dokładając do kombosa cios z grupy leczącej, sprawiamy, że dodaje on postaci punkty życia.

Na tej samej zasadzie możemy potęgować siłę uderzeń lub skracać czas oczekiwania na użycie mocy specjalnej, dodając ataki z przypisanej do tych umiejętności grupy. Być może w opisie wydaje się to skomplikowane, ale w rzeczywistości gra w początkowej fazie dosłownie prowadzi nas za rączkę. Zrozumienie tego systemu jest tym łatwiejsze, że w trakcie walki wręcz używa się tylko przycisków X i Y. W budowie kombosów pomaga także prosty kalkulator wyświetlający niezbędne statystyki.

W miarę rozwoju fabuły Nilin zaczyna także dysponować zdolnościami specjalnymi. Pierwszą z nich jest możliwość zadawania supermocnych uderzeń przebijających blok. W kolejnych etapach pojawia się też umiejętność zakłócania pracy robotów. Przed ponownym użyciem zdolności konieczne jest zaczekanie na jej naładowanie się. Efekt ten można przyspieszyć poprzez budowę kombosów zawierających ciosy z odpowiedniej grupy (patrz ramka). Tego typu skomplikowanie systemu sprawia, że w trakcie pojedynków z pewnymi rodzajami przeciwników i bossów konieczna jest zmiana taktyki walki, co zdecydowanie wpływa na urozmaicenie zabawy. Po wygranych potyczkach z bossami Nilin może przejąć także wykorzystywany przez nich sprzęt. Przykładowo po pierwszym poważniejszym starciu dziewczyna zaczyna dysponować czymś w rodzaju elektronicznego działka zdolnego otwierać zamknięte przejścia lub powodującego chwilową dezorientację przeciwników.

Oszołomiona Nilin stoi w kolejce do kasacji wspomnień. - 2013-05-06
Oszołomiona Nilin stoi w kolejce do kasacji wspomnień.

Po wcześniejszym odczytaniu wspomnień konkretnej osoby Nilin może uaktywniać je w z góry zaplanowanych przez autorów miejscach. Widzimy wtedy fantomowe postacie wykonujące pewne czynności, jak na przykład otwieranie zamków elektronicznych czy przechodzenie przez pole minowe. Przyczynia się to do jeszcze większego wrażenia braku swobody i prowadzenia gracza za rękę.

Pamiętacie The Saboteur? Sandboksowy Paryż z okresu II wojny światowej nie odniósł oszałamiającego sukcesu. Remember Me nie idzie wytyczoną wcześniej ścieżką, oferując rozgrywkę „rękawową”. Niby widzimy ogrom miasta w tle, ale akcja ogranicza się do kilku najbliższych uliczek. Przejścia w inne miejsca są sprytnie zablokowane, na przykład przez siedzących na całej szerokości schodów ludzi. Wejście w nowy korytarz często skutkuje także odcięciem dostępu do terenu, z którego właśnie przyszliśmy. Można to złożyć chyba jedynie na karb technologicznych ograniczeń obecnej generacji konsol ewentualnie potraktować jako próbę jeszcze większego dopilnowania, by gracz czasem się nie zagubił i nie mitrężył niepotrzebnie czasu. Z drugiej strony tego typu podejście pozwoliło artystom na większą swobodę w zróżnicowaniu odwiedzanych lokacji i zbudowaniu przy pomocy obiektów architektonicznych odpowiedniej atmosfery.

Wiele emocji wzbudziła opcja manipulacji pamięcią co istotniejszych antagonistów występujących w grze. Funkcjonuje ona w postaci minigierki, w trakcie której najpierw oglądamy scenę będącą prawdziwym wspomnieniem, po czym podczas przewijania materiału otrzymujemy szansę wpływania na niektóre z obiektów w niej występujących. Cofając i puszczając od nowa zapamiętane przez daną osobę wydarzenia, obserwujemy zachodzące w nich zmiany. Pewnym ograniczeniem jest niemożność oddziaływania na nie w dowolnej kolejności – cofnięcie sceny anuluje to, co wprowadziliśmy wcześniej, a co miało pojawić się dalszej kolejności, wobec czego już w toku oglądania w normalnym tempie trzeba dokonywać kolejnych modyfikacji.

Jedna z biedniejszych dzielnic Neoparyża. - 2013-05-06
Jedna z biedniejszych dzielnic Neoparyża.

Dużym atutem Remember Me jest oprawa dźwiękowa i muzyczna. Fuzja elektroniki i klasycznych instrumentów oraz talent kompozytora Oliviera Derivere’a pomagają wczuć się w klimat Neoparyża. Soundtrack troszkę trąca Matrixem Dona Davisa, ale to chyba dobrze. W końcu jak czerpać, to od najlepszych.

Premiera Remember Me nastąpi już w pierwszym tygodniu czerwca. Gra dostępna będzie na komputery PC oraz konsole Xbox 360 i PlayStation 3.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

Remember Me

Remember Me