Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 maja 2003, 09:51

autor: Marek Bazielich

Curse: The Eye of Isis - zapowiedź

Curse: The Eye of Isis to przygodowa gra akcji utrzymana w konwencji horroru. Fabuła gry opowiada o starożytnej Egipskiej statuetce „The Eye Of Isis”. Statuetka nagle znika z muzeum...

Człowiek jest istotą o tyle dziwną, że w mniejszym lub większym stopniu co jakiś czas pojawia się w jego wnętrzu zapotrzebowanie na dreszcz emocji, chwilę grozy, momenty przerażenia. Co prawda nie wszystkich ciągnie do tego typu doznań, lecz istnieje pewne grono osób, które uwielbia horrory, dzięki którym może zaznać emocji ekstremalnych. Przyznacie, że wszystkie gatunki filmowe są przenoszone do wirtualnej strefy rozrywki. W tym ciasnym gronie nie mogło zabraknąć horroru, lecz śmiem twierdzić, iż na rynku gier komputerowych istnieje pewien niedosyt w tym kierunku. Owszem, pojawiają się hucznie zapowiadane tytuły, lecz w konsekwencji wychodzą na zwykłe „programy dla dzieci”. Czy tak zostanie? Czy coś się zmieni?

Zapoznając się z informacjami dotyczącymi nadchodzącej gry Curse: The Eye of Isis wywnioskowałem, że może to być tytuł zaspakajający w pewnej mierze potrzeby maniakalnych horroro-fanów. Wiemy, iż będzie to swoista krzyżówka kilku rodzajów gier. W głównej mierze ma to być typowa gra TPP z elementami zręcznościowymi, w połączeniu z wątkami przygodowymi. W zasadzie akcja przypominać nam może zabawę z Tomb Raiderem, tyle że ulokowanym w bardziej mrocznej scenerii. Do sukcesu gry przyczynić ma się ciekawa fabuła, liczne zwroty akcji, wspaniały klimat oraz dobra grafika. Postarajmy się przyglądnąć tym wszystkim elementom i ustalmy prognozę na przyszłość dla zbliżającego się tytułu grozy.

Jednym z czynników warunkujących grę w świetnym klimacie horrorowym jest mroczna i wciągająca fabuła. Właśnie taką próbują stworzyć producenci. Jak im to wychodzi - przekonajcie się sami. Była sobie sierotka Marysia ... eee to nie ta bajka. Gdzieś w głębi Egiptu, w jednej z odległych piramid, na samym dnie szczelnie chronionej budowli, znajdowała się przeklęta statuetka „The Eye of Isis”, która ukryta została dla dobra świata. Rządni pieniędzy ludzie postanowili jednak splądrować starożytne grobowce, nie omijając miejsca spoczynku niebezpiecznego artefaktu. Setki lat później, za sprawą przeklętej figurki doszło do ogromnego odrodzenia sił zła. Na dodatek każdy jej posiadacz wpadał w obłęd i jego dalsze życie prowadziło do zguby własnej oraz całego otoczenia. W końcu statuetka trafiła do muzeum, gdzie wprowadzała w obłęd wszystkich odwiedzających, aż została skradziona. Ludzie masowo wpadali w szał, zamieniając się w „puste” istoty. Jedynym rozwiązaniem stało się doprowadzenie statuetki do jej pierwotnego miejsca spoczynku, w którym siły zła nie mają wpływu na życie ludzi. Zadania tego postanawia podjąć się młody człowiek, Darien Daney i jego urocza towarzyszka, Verity Sutton. Razem stawiają sobie za cel odnalezienie i doprowadzenie przeklętego artefaktu do egipskiej piramidy. Zadanie nie będzie takie proste, jak mogłoby się wydawać, bowiem siły zła wcale nie będą chciały zostać uwięzione i zrobią wszystko, aby przeszkodzić naszej parze.

Akcja gry toczyć ma się w okolicach roku 1890, a zacznie się w Londynie. Podczas swoich wędrówek mknąć będziemy przez pieczołowicie przygotowywane przez twórców lokacje, które będą charakteryzować się osobliwym, przerażającym klimatem. Kanały londyńskich ulic, piwnice opuszczonych budynków, przerażające grobowce faraonów, przepełnione lękiem zakątki pustyni, cmentarze... To jedne z wielu możliwych do zwiedzenia miejsc podczas mrożącej krew w żyłach wędrówki w nieznane. Każda mapa charakteryzować się będzie odmiennym stylem i trudnością w jej pokonywaniu. Podczas penetrowania kanałów ulicznych możemy zaplątać się w labiryncie podziemnych alejek, a nieuważna szarża przez komnaty piramid może zakończyć się śmiercią podczas spotkania z jedną z pułapek. Ogólnie lokacje mają być nafaszerowane czynnikami logistycznymi oraz zręcznościowymi. Wszystkiemu zaś towarzyszyć będzie mroczny scenariusz.

Poza pułapkami i martwymi przeszkodami na swej drodze napotkamy hordy przerażających stworzeń. Egipskich piramid strzec będą wszechobecne i okrutne mumie, a na pobliskim miejskim cmentarzu przywita nas gromada nieumarłych. Dodatkowo pojawią się różne stworzenia zwierzęce, zmutowane i nie. Wszystkich przeciwników będziemy mogli podzielić na kilka grup, w których skład wchodzić będą osobniki o różnej posturze, wytrzymałości, zacięciu i inteligencji. Ostatni czynnik nie będzie przesadnie eksploatowany i nie ma się czemu dziwić, bowiem stworzenia tego typu mózgu z natury już nie posiadają. Oczywiście nie będzie łatwo - jedne istoty wyskakiwać będą na nas z zaułków, wrzeszcząc niemiłosiernie i przysparzając o drżenie rąk (ze strachu lub śmiechu, w zależności od rodzaju psychiki gracza), a drugie atakować mają w grupie, otaczając nas z wszech stron.

Podczas spotkania z tak wrednymi postaciami nie pozostaniemy jednak bezbronni. Autorzy zadbali o ciekawe zaplecze narzędzi eksterminacji wszelkiego rodzaju zombie. Początkowo do naszej dyspozycji oddany zostanie zwykły rewolwer, później znajdziemy strzelbę, a reszta potoczy się już z górki. Podczas konfrontacji z wrogiem będziemy mogli doświadczyć braku naboi w magazynku, wtedy zawsze poratować się można ucieczką. Żaden z zabitych potworów nie zostawi nam nowej porcji amunicji, więc będziemy musieli wysilić się, aby ujrzeć porozrzucane tu i tam naboje, tudzież apteczki lub inne modele broni.

Pieczołowicie dopracowywana grafika ma dodać grze mrocznego klimatu. Pomoże w tym przede wszystkim gra świateł. Oświetlenie, a raczej jego niedostatek, będzie główną zaletą tejże produkcji. Jak na horror przystało, wszystkie ulice muszą być mroczne, ciemne, a jeśli już, to słabo oświetlone. Na razie, spoglądając na screeny dostępne w naszej galerii mogę powiedzieć, iż co nieco z tych czynników już pojawiło się. Oglądając ostatnio trailer, utwierdziłem się w przekonaniu, że grafika będzie znośna/ciekawa, jednak nie wróży żadnych rewelacji. Może to dobrze? Dodatkowo oprawę wizualną wspierać mają nagrania audio. Muzyka, której tempo wzrasta wraz z przebiegiem akcji. Delikatne brzmienie podczas penetrowania pustych alejek i tego rodzaju oddziaływanie na nasze zmysły za pośrednictwem udźwiękowienia. Nie zabraknie również okrzyków wydawanych przez stwory i wystrzałów z broni palnej. Ponoć udźwiękowienie ma być mocną stroną tej gry, oby słowa te znalazły potwierdzenie.

Można powiedzieć, iż Curse: The Eye of Isis nie będzie typową przygodówką z tuzinem zagadek, lecz mroczną grą akcji, nafaszerowaną rzeszą potworów. W pewnym sensie czynnik taki psuje klimat horroru, bowiem po ciągłej eksterminacji różnych stworów, kolejne nie będą już robić na nas większego wrażenia, przez co w konsekwencji możemy się znudzić. Miejmy nadzieję, że autorzy pójdą bardziej w kierunku przygodówki niż strzelanki. Prace nad produktem są już na ukończeniu, a przecieków nie ma zbyt wielu, dlatego pozostaje nam być dobrej myśli i oczekiwać najlepszego. Dystrybucją gry w naszym kraju zajmie się firma CD Projekt, która wyda ją w przystępnej cenie. Nie wiadomo, czy produkt będzie przetłumaczony na język polski. Obecnie raczej nic na to nie wskazuje, ale przyszłość pokaże. Fani horrorów może w końcu dostaną w swe ręce produkt godny uwagi i nie raz, grając, wydadzą ze siebie okrzyk: aaarghh... podczas spadania z krzesła. Czego sobie i Wam, drodzy czytelnicy, życzę!

Marek „Toldi” Bazielich

Curse: The Eye of Isis

Curse: The Eye of Isis