Reklamy na Facebooku – jest ich za dużo, ale na Instagramie jest jeszcze gorzej. 10 wpadek, porażek i błędów Facebooka
- 10 wpadek, porażek i błędów Facebooka
- Totalny chaos w feedzie
- Facebook Home – nakładka UI dla urządzeń przenośnych
- Beacon – Facebook od najmłodszych lat śledził użytkowników
- Poke – w 2012 roku świat nie potrzebował Snapchata od Facebooka
- Reklamy na Facebooku – jest ich za dużo, ale na Instagramie jest jeszcze gorzej
- Instagram – antynagroda za całokształt
- Facebookowe prezenty
- Czy Facebook jest bezpieczny?
- Usunięcie konta Facebook kasuje gry Meta Quest VR
Reklamy na Facebooku – jest ich za dużo, ale na Instagramie jest jeszcze gorzej
Chyba nikt nie lubi reklam. Jeśli ich liczba i częstotliwość wyświetlania jest mocno ograniczona, jeszcze da się je jakoś przełknąć. W przypadku jednak gdy ma się do czynienia z ich zalewem, co bardziej świadomi internauci po prostu włączają adblocka. Na Facebooku na nic się on jednak nie zda.
Podczas przeglądania postów na FB często trafia się na treści sponsorowane. U mnie na 10 wpisów 2-3 dotyczą promowanych produktów lub usług. Materiały promocyjne są zawarte także w prawej górnej części strony, nad spisem kontaktów. Jest tam miejsce na 1-2 reklamy. Mimo wszystko Facebookowi nadal daleko jest do najbardziej „zareklamionych” serwisów.

Oprócz liczby treści sponsorowanych i niemożności szybkiego pozbycia się ich wszystkich irytować może także powtarzalność reklam. Po każdorazowym odświeżeniu strony FB często pojawiają się te same promowane artykuły. Osoba, która spędza na platformie dużo czasu dziennie, widzi je więc co najmniej kilka razy.
Na szczęście można z tym walczyć, korzystając z opcji, która pozwala wyłączyć wyświetlanie reklamowego posta. Przy czym trzeba to ustawiać dla każdego z nich z osobna. Co po kilkudziesięciu, a w przypadku mniej cierpliwych osób już po kilkunastu razach może doprowadzić do szewskiej pasji. Nie ma też wielkiej nadziei na to, że takie działania przyczynią się do całkowitego wyeliminowania reklam. Na miejsce tych wyłączonych Facebook ma przygotowaną już długą listę następnych.
Wyjątkowo zajadle prześladuje mnie treść sponsorowana z produktami spożywczymi w proszku. Nie mam pojęcia dlaczego. Nie pamiętam, żebym na FB miał polubionego coś związanego z żywieniem. Nie musi to mieć jednak żadnego znaczenia. Reklamy są dobierane już na podstawie samego wieku, miejsca zamieszkania i języka.
Każdy medal ma dwie strony. Zwykłym użytkownikom reklamy przeszkadzają, ale firmy mogą mieć już powody do radości. Facebook to kolejny stosunkowo tani kanał na promocję ich produktów. Stworzenie kampanii reklamowej jest też proste i szybkie.
