Zelda: Tears of the Kingom spełnia marzenia, nie tylko te na temat głaskania psów lub programów kosmicznych. Fan Gwiezdnych wojen przypomniał o kultowym (i zapomnianym) sporcie z Gwiezdnych wojen.
Co by nie mówić o Tears of the Kingdom, nowa Zelda obudziła w graczach dziecko. Zwykle objawia się to kreacjami na poziomie mało subtelnych graffiti lub próbami podboju kosmosu przez Korkoków, choć zdarzają się też ciekawsze przypadki. Pewien gracz przeniósł do świata The Legends of Zelda sport znany z Gwiezdnych wojen.
Meatswipe (u/meatswipe) z serwisu Reddit sam był zaskoczony swoim dziełem, choć – jak wiele konstrukcji graczy – nie jest ono zbyt skomplikowane. Pojazd okazał się zadziwiająco zwrotny, choć raczej nie tak bardzo, jak ścigacz Anakina Skywalkera z „pierwszego” epizodu Gwiezdnych wojen, który – rzecz jasna – był inspiracją dla internauty.
Ścigacz Meatswipe’a jeszcze nie podbił serwisu Zeldabuilds (tak, konstrukcje z Tears of the Kingdom mają już własną stronę), ale wzbudził żywe zainteresowanie internautów. Trudno się dziwić, bo od czasu Star Wars Episode I Racer oraz Star Wars: Racer Revenge gracze nie bardzo mieli okazję wziąć udział w wyścigach rodem z Mrocznego widma.
Fakt, obie gry trafiły na nowsze platformy, ale fanom Gwiezdnych wojen nadal marzy się ich współczesny następca. Niestety, tzw. „podracing” nie pojawił się nawet w filmach po krótkim, nomen omen, epizodzie z chronologicznie pierwszej części sagi. Tym samym projekt Meatswipe’a to jedyne, na co mogą liczyć fani Star Wars w temacie ścigaczy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Trailer Divinity zawiera detal, który może mieć duże znaczenie. Fani spekulują, co może oznaczać

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).