Za ile kupowaliśmy gry kiedyś, a za ile kupujemy teraz? Rozmawiamy o cenach
Szósty odcinek podcastu GRYOnline.pl to dyskusja o pieniądzach – a konkretnie o rosnących cenach gier, kosztach produkcji i mikropłatnościach. Czy kiedyś gry rzeczywiście były dużo tańsze niż obecnie?

Rosnące ceny gier wideo – tak, tak, już nie tylko tytułów ekskluzywnych Sony – stały się przyczynkiem do szerszej dyskusji w szóstym odcinku podcastu GRYOnline.pl. Wzięli w niej udział Krystian „UV” Smoszna, Marcin Strzyżewski i Adam Zechenter. Nasi redaktorzy debatują nad tym, czy 340 zł, jakie coraz częściej trzeba zapłacić za nową grę AAA na premierę, to za dużo, czy może jest to kwota adekwatna do zawartości i jakości wysokobudżetowych produkcji rodem z 2022 roku.
Podcastu GRYOnline.pl wysłuchacie w serwisach Spotify, Apple Podcast i Anchor.fm. Linki do nich znajdziecie poniżej.
Podcast GRYOnline.pl w Spotify
Podcast GRYOnline.pl w Apple Podcast
Podcast GRYOnline.pl w Anchor.fm
W rozmowie na tego typu temat nie mogło zabraknąć odniesień do lat minionych. Krystian, Marcin i Adam porównują ceny obecnie wydawanych produkcji i tych, które ukazywały się dekadę temu i dawniej. Dochodzą przy tym do wniosku, że – wbrew pozorom – dzisiaj wcale nie jest dużo drożej, niż było kiedyś. Argumentem przemawiającym za takim wnioskiem są rosnące koszty produkcji gier – które nasi redaktorzy również biorą na tapet – ale nie tylko.
Kwestia mikropłatności także nie mogła nie zostać poruszona. Nie w czasach, gdy największe ikony branży wypuszczają jedna po drugiej produkcje free-to-play dosłownie najeżone opcjonalnymi zakupami – nierzadko dość inwazyjnymi (piję tu oczywiście do Blizzarda i niedawnych premier Diablo Immortal oraz Overwatcha 2). Nie w czasach, gdy mikrotransakcje coraz częściej pojawiają się w produkcjach AAA, za które płacimy pełną cenę. Nie w czasach, gdy zasadność istnienia lootboxów w grach jest sprawą, nad którą pochylają się sądy poszczególnych krajów.
Następne odcinki podcastu GRYOnline.pl będą publikowane w kolejne piątki.
Więcej:Gracze z Polski pominięci. Twórcy wyczekiwanej strzelanki zmieniają ceny regionalne, ale nie u nas
Komentarze czytelników
hardcoholic Generał

Ceny gier to obecnie najmniejsze zmartwienie. Poniewaz ich ceny sa podobne a zarobki wyzsze. Za to podrozeje wszystko inne :]
toyminator Senator
Rok 2000. Pierwszy PC. W tym w ypadku, wiem na co poszła kasa z komunii ;D Ile kosztował? 5000 zł razem z monitorem i akcesoriami. W tamtym czasie, najlepszy sprzęt do grania. Po roku to był już praktycznie złom ;D Po dwóch latach, nie nadawał się do prawie żadnej gry. Najgorsze czasy do kupna PC. A poprosić o kase na cokolwiek, graniczyło z cudem. Beznadziejne czasy pod wieloma względami. Ktoś kto zarabiał wtedy 3000 zł to miał sporo kasy. Ja sam za grę, nie dałem nigdy więcej jak 100 zł. NIGDY. 100 zł dałem tylko za diablo 3 z dodatkiem, Dying light w specjalnej edycji, i diablo 2 z dodatkiem. Potem przeważnie maks 50-70 zł. Teraz daję maks 40zł. Chyba że to wielka i dobra gra. Na takiego RDR 2 jestem w stanie wydać 100 zł . I to niezależnie od moich zarobków, które są skrajnie różne ;D Nawet gdybym miał non stop po 10 k zł na rękę, nie wydam więcej jak stówę na grę. Takie mam zasady.
Sirh Centurion
Popieram. Podobnie mam. Jak gry w okolicę setki spadają to się zastanawiam nad kupnem. Najdrożej ostatnio to Cyberpunka za 94 zł na jakiejś stronce pół roku po premierze i RDR2 za 84 zł na Epicu kupiłem.
kęsik Legend

Wtedy niemal wszystko wychodziło w pudełkach, na PC nie było dominacji Steama (jeszcze), gry uruchamiały się offline dzięki czemu był rynek wtórny, polowało się na allegro na super okazję i co miesiąc kupowało w empiku jakieś kolekcje klasyk za 20-30 zł, a w kolekcjach były całe antologię.
No i dzięki temu między innymi niektórzy w ogóle swoich gier na PC nie wydawali. Rzeczywiście złote czasy!
Sirh Centurion
Wiedźmin 2 99 zł, a Skyrim 119 zł. Tego samego dnia kupowałem. Różnica 20 zł niby nie duża, ale to aż 20%.