Xiaomi może wydać tablety z flagowymi podzespołami od Qualcommu
W sieci pojawiły się przecieki na temat nowych tabletów od chińskiej firmy Xiaomi. Co najmniej jeden z nich może należeć do nowej linii Pad 7.

W ubiegłym roku do sprzedaży trafiło kilka tabletów Xiaomi z rodziny Pad 6. Chiński gigant nie zamierza jednak zwalniać tempa, przynajmniej według przecieków. W serwisie Weibo pojawiła się bowiem informacja, że w przygotowaniu znajdują się dwa kolejne tablety (via Playfuldroid!).
Tablet z procesorem Snapdragon 8 Gen 2 z premierą w lutym
Według przecieku, pierwszy z nich ma zadebiutować już w lutym tego roku. Ma on być wyposażony w procesor Snapdragon 8 Gen 2 oraz obsługiwać HyperOS. Jak spekulują dziennikarze z serwisu Playfuldroid!, prawdopodobnie mowa jest tutaj o urządzeniu zarejestrowanym przez chiński organ regulacyjny 3C jako Xiaomi 24018RPACC. Niestety, leaker z Weibo nie podał, jaka jest jego nazwa handlowa. Ciężko zatem powiedzieć, czy będzie to kolejny tablet z rodziny Pad 6, czy też urządzenie inicjujące linię Pad 7. Wszystko powinno okazać się jasne pod koniec lutego, kiedy to, według plotek, nowy gadżet Xiaomi pojawi się na rynku w Chinach.
Tablet z procesorem Snapdragon 8 Gen 3 również nadchodzi.
Natomiast drugi z tabletów, o których mówi źródło, miałby zadebiutować w kwietniu, równolegle z premierą Xiaomi 14 Ultra. Rzekomo będzie on wyposażony w ekran OLED i procesory Snapdragon 8 Gen 3, czyli najnowszą wersję chipa od firmy Qualcomm, którą można znaleźć chociażby w niektórych wariantach urządzeń z rodziny Samsung Galaxy 24. W przypadku omawianego produktu, również nie ma pewności co do nazwy handlowej. Tutaj jednak istnieje większe prawdopodobieństwo, że będzie ono należało do rodziny Pad 7.
Doniesienia te wyglądają całkiem przyjemnie i zachęcająco. Pytanie tylko, czy omawiane urządzenia w ogóle pojawią się w sprzedaży na rynku poza Chinami i jakie w ogóle będzie nimi zainteresowanie? Bo jeśli nikłe, wówczas niewykluczone, że zainteresowanie Xiaomi gałęzią tabletów, będzie stopniowo wygasało.
Więcej:Graficzny lifting i gry aż do 2030 roku. Teraleak znów zdradza plany rozwoju serii Pokemon