futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 31 maja 2021, 11:53

Smartfon naładowany w kilka minut; Xiaomi zapowiada rewolucję

Już niedługo akumulatory naszych smartfonów naładujemy zaledwie w kilka minut. Xiaomi zaprezentowało światu nową technologię HyperCharge, która zapowiada się na prawdziwą rewolucję w świecie ładowarek.

W SKRÓCIE:
  • Xiaomi zaprezentowało technologię HyperCharge.
  • Pozwala ona na ładowanie przewodowe o mocy 200 W i bezprzewodowe o mocy 120 W.
  • Sprawia to, że baterię o pojemności 4000 mAh naładujemy nawet w 8 minut.

Xiaomi zaprezentowało właśnie małą rewolucję, nad którą pracowało już od dłuższego czasu. Dzięki stworzonej przez firmę technologii HyperCharge naładujemy telefon ładowarką o mocy do 200 W. Przekłada się to na bardzo dużą prędkość przesyłu energii. Na przykładzie Xiaomi Mi 11 Pro pokazano, że napełnienie baterii trwa zaledwie kilka minut.

Xiaomi przedstawiło dwa warianty swojej najnowszej technologii. Pierwszy to opcja ładowania przy użyciu kabla USB. Pozwala ona na użycie mocy 200 W, co sprawia, że wystarczy 8 minut, by cieszyć się w pełni zasiloną baterią o pojemności 4000 mAh. Jeśli chcielibyśmy naładować akumulator do połowy, wystarczą 3 minuty. Firma przedstawiła także wariant bezprzewodowy. Ładowanie tego rodzaju korzysta z mocy 120 W, a jego efekty są równie imponujące. W ten sposób baterię można naładować w 15 minut. 10% pojemności osiąga w zaledwie minutę, a 50% w siedem minut.

Niestety Xiaomi nie zdradziło, kiedy zamierza zaimplementować HyperCharge w nowych telefonach. Nie podzielono się także informacjami na temat ewentualnego nagrzewania się smartfona. Jeśli jednak tak szybkie ładowanie nie będzie wpływać negatywnie na żywotność baterii, to bez wątpienia możemy spodziewać się, że technologię tę zobaczymy w sprzęcie sprzedawanym przez chińską firmę już wkrótce.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej