Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 24 października 2017, 12:20

Wolfenstein II: The New Colossus – twórcy tłumaczą brak trybu sieciowego

Serwis GamesIndustry.biz przeprowadził wywiad z Tommym Tordssonem Björkiem, głównym projektantem w studiu MachineGames, na temat gry Wolfenstein II: The New Colossus. Twórca wyjaśnił powody nieobecności opcji sieciowych w nadchodzącej grze, w zamierzeniu zespołu mającego oferować „znacznie więcej" niż tylko strzelanie do nazistów.

Ostatnie tygodnie nie były zbyt łaskawe dla wydawców gier. Wiele większych firm powiązanych z grami wideo znalazło się w ogniu krytyki po kontrowersyjnych doniesieniach, z których wiele mniej lub bardziej bezpośrednio dotyczyło tej samej kwestii – mikrotransakcji. W ogniu krytyki znalazły się m.in. Activision oraz 2K Games, jednak najmocniej oberwało się Electronic Arts, przede wszystkim za zamknięcie studia Visceral Games, co – jak zdaje się sugerować były pracownik studia BioWare w niedawnej wypowiedzi – było wynikiem niechęci koncernu do gier pozbawionych otwartego świata (tzn. takiego, który pozwalałby na dodanie mniej lub bardziej opcjonalnych płatności). Tym ciekawiej prezentuje się wywiad serwisu GameIndustry.biz z Tommym Tordssonem Björkiem ze studia MachineGames, w którym szwedzki twórca ostatecznie potwierdził brak trybu sieciowego w Wolfenstein II: The New Colossus.

Starcia z siłami Trzeciej Rzeszy to spory, ale nie jedyny istotny element nowego Wolfensteina. - Wolfenstein II: The New Colossus – twórcy tłumaczą brak trybu sieciowego - wiadomość - 2017-10-24
Starcia z siłami Trzeciej Rzeszy to spory, ale nie jedyny istotny element nowego Wolfensteina.

Decyzja o całkowitym pominięciu opcji sieciowych może zdumiewać, zwłaszcza gdy mowa o reprezentancie gatunku FPS-ów, w których tryb wieloosobowy to już od dawna standard czy wręcz podstawa gry. Należy jednak pamiętać, że wśród nielicznych wyjątków przodują tytuły firmy Bethesda, w tym poprzednia odsłona serii WolfensteinThe New Order. Jak tłumaczy Björk, MachineGames traktuje The New Colossus bardziej jako przygodową grę akcji niż czystej krwi strzelankę. Rozgrywka (czytaj: hurtowe wyrzynanie nazistów) to niewątpliwy atut i podstawa nadchodzącego tytułu, lecz zespół przywiązuje dużą wagę także do fabuły i realiów – szalonych i czysto fikcyjnych, ale w zamierzeniach twórców również w jakiś sposób wiarygodnych (aczkolwiek Björk nie omieszkał zdementować pogłosek na temat obecności politycznego komentarza w związku z ostatnimi tendencjami w Ameryce). W kontynuacji The New Order ma się znaleźć mnóstwo atrakcji poza strzelaniem, włącznie z czarnym humorem i ludzkimi dramatami,

Takie podejście studia bezpośrednio przekłada się na stosunek do trybu sieciowego. Jeszcze na tegorocznym gamescomie Björk wyraził przekonanie, że jedynym sposobem na stworzenie wciągającej narracji jest całkowite skupienie się na rozgrywce single player, a dodanie funkcji sieciowych do Wolfenstein II: The New Colossus „rozcieńczyłoby” klimat produkcji, odciągając uwagę twórców od kampanii. Również w wywiadzie z GameIndustry.biz powtórzył, że zespół skupia się na stworzeniu „NAPRAWDĘ dobrego trybu dla jednego gracza”. Czy im się to uda, dowiemy się wkrótce – Wolfenstein II: The New Colossus zadebiutuje 27 października na PC oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4, a w następnym roku trafi również na Nintendo Switch.

Twórcom zależy na uczciwym przedstawieniu alternatywnej Ameryki pod rządami nazistów. - Wolfenstein II: The New Colossus – twórcy tłumaczą brak trybu sieciowego - wiadomość - 2017-10-24
Twórcom zależy na uczciwym przedstawieniu alternatywnej Ameryki pod rządami nazistów.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej