„Wolę iść do pracy niż w to grać”. Patch 0.2.0 do PoE 2 naprawdę zawiódł większość graczy
Najnowsza aktualizacja do Path of Exile 2 nie spotkała się z ciepłym przyjęciem. Fani wprost przyznają, że grając marnują czas.

Wieczorem 4 kwietnia Grinding Gear Games oficjalnie udostępniło aktualizację 0.2.0 do Path of Exile 2. Patch ochrzczony mianem Dawn of the Hunt wprowadził ponad 700 zmian i poprawek balansu do wczesnego dostępu, oferując między innymi nową klasę postaci oraz zmodyfikowany endgame.
Wydawać by się mogło, że to idealna pora na powrót do hack’n’slasha – nic bardziej mylnego. Gracze wyrażają swoje niezadowolenie praktycznie od premiery aktualizacji, podczas gdy recenzje lecą łeb na szyję.
„Mam wrażenie, że ta gra to ogromna strata czasu”
Negatywne emocje wręcz wrzą na Subreddicie PoE 2, gdzie w ciągu jednego weekendu pojawiło się multum wpisów krytykujących zmiany związane z Dawn of the Hunt. Największe zarzuty są kierowane w stronę wprowadzonych nerfów, które czynią rozgrywkę mniej dynamiczną oraz utrudniają walkę – przynajmniej dla gracza.
Czego bym nie zrobił z buildem i pasywkami, nie czuję żebym był coraz silniejszy. Mam wrażenie, że wszystko zależy od rng dropiącego mi ekwipunek, a nie moich umiejętności. Gram dobrze, ale kombosy wcale mi się nie opłacają. Sprawiają wrażenie irytujących i ciężkich do wykonania. Przegrałem 4700 godzin w PoE 1 oraz 300 w PoE 2 0.1.0. Nie wiem, to po prostu nie to.
Chciałem wziąć dzień albo dwa wolnego, żeby grać, ale anulowałem wniosek o urlop. Wolę iść do pracy niż w to grać w obecnym stanie. Zmniejszenie obrażeń umiejętności, dodanie opóźnień i cooldownów oraz usunięcie komponentów umiejętności rozcieńczyło PoE 2. Walka powinna dawać frajdę (...). Wątpię, by nawet ludzie preferujący „wolną i znaczącą walkę” tego chcieli. To pozbawione duszy.

Gracze apelują do twórców gry, czyli Jonathana Rogersa i Marka Robertsa, o anulowanie części wprowadzonych nerfów oraz mechaniki czasu odnowienia i opóźnień, tak by PoE 2 mogło wrócić do swojego wcześniejszego stanu. Jeszcze inni sugerują zwiększenie ilości dropów i zdobywanej waluty przy jednoczesnym zmniejszeniu mapy.
Nic nie zadaje obrażeń i nie umiera? Dlaczego tak twierdzicie? Moby zadają ogrom obrażeń, podczas gdy gracze padają jak muchy.
Większość wspierających gemów w PoE 2 przypomina mi mody na „wtorkowe obrażenia” z Diablo 4, których wszyscy nie cierpieli. Jedyny wyjątek jest taki, że one nie zadają nawet obrażeń, są bardziej jak „wtorkowe mini-debuffy”. Prędzej zauważycie negatywne skutki zwiększonych kosztów many gema niż to, co powinien robić.
- ilikebdo
Skutki aktualizacji Dawn of the Hunt widzimy także w recenzjach na Steamie, które w ostatnim czasie spadły z pozytywnych na mieszane. Komentujący na Reddicie gracze wierzą, że powinny one spaść jeszcze niżej – przynajmniej dopóki sytuacja się nie unormuje.
Jedyną mieszaną rzeczą tutaj jest koktajl, który musiałem zrobić, żeby wytrzymać w trzecim akcie.
Na chwilę obecną Grinding Gear Games nie odniosło się do krytyki Dawn of the Hunt. Aktualizacja doczekała się kilku hotfixów, żaden jednak nie naprawił wspomnianych przez graczy elementów. Jak myślicie, czy konieczne będzie ekspresowe wydanie patcha 0.3.0?
- Różności
- PoE 2