Windows Defender może spowolnić procesory Intela
Niektóre procesory Intela mogą mieć problemy z wydajnością. Wszystkiemu winny jest Windows Defender, który negatywnie wpływa na CPU amerykańskiej firmy.

Źródło fot. powyżej: Unsplash / Ed Hardie
O problemie wbudowanego oprogramowania antywirusowego donosi portal TechPowerUp. Odkrycie nie byłoby możliwe bez narzędzia Counter Control, opracowanego przez Kevina Glynn’a. Umożliwia ono na monitorowanie oraz rejestrowanie wydajności procesorów Intela. Głównym winowajcą miał być proces ochrony przed złośliwym oprogramowaniem MsMpEng.exe, który zużywał cykle procesorów Intela, negatywnie wpływając na ich wydajność.
Jak wykryto problem z Windows Defender?
Oprogramowanie stworzone przez Kevina odpowiedzialne jest za używanie wszystkich siedmiu sprzętowych liczników wydajności w procesorach Intel Core. Dodatkowo wykorzystywane są również trzy liczniki o stałej funkcji, a każdy z nich może być zaprogramowany w jednym z czterech trybów.
Przyczyną spadku wydajności procesorów Intel jest to, że Windows Defender losowo korzysta z liczników wydajności sprzętowej. Normalne narzędzia systemowe używają tego licznika w trybie 3, aczkolwiek Windows Defender jest ustawiony w trybie 2, co powoduje zajmowanie zasobów systemowych.

Do potwierdzenia tej teorii portal TechPowerUp wykorzystał benchmark renderowania Cinebench R23, w którym wykonano testy na procesorze Core i9-10850K. Podczas jednej z prób ochrona w czasie rzeczywistym była włączona, natomiast podczas drugiej TPU wyłączyło tę usługę. Dla pierwszego wariantu testowego uzyskano wynik 15 824 punktów, co oznacza spadek o około 1000 punktów w stosunku do dotychczasowego wyniku całkowitego (16 813). Daje to więc wydajność mniejszą o około 6%.
Wyniki benchmarku jasno pokazują, że błąd w Defenderze powoduje zwiększenie zużycia zasobów, a co za tym idzie, zmniejszenie wydajności procesorów Intela. Co ciekawe, sytuacja ta nie występuje w przypadku procesorów od AMD.
Jak nie stracić wydajności?
Pierwszym sposobem na poradzenie sobie z tą przypadłością byłoby wyłączenie monitorowania w czasie rzeczywistym Windows Defendera. Oczywiście nie polecamy tej metody, bowiem może to narazić komputer na zakażenie szkodliwym oprogramowaniem.
Może Cię zainteresować:
- Microsoft wycofuje swoje produkty ze sprzedaży w Rosji
- Tajwan nie będzie sprzedawał chipów Rosji i Białorusi
- Amerykanie zablokowali Rosji dostęp do Times New Roman, Ariala, Verdany i Helvetici
Druga metoda jest mniej inwazyjna, a do jej wykonania potrzebne jest oprogramowanie ThrottleStop. Aplikacja ta posiada funkcję o nazwie „Windows Defender Boost”, która ma zapewnić maksymalną wydajność i dokładne monitorowanie podstawowego zegara efektywnego we wszystkich aplikacjach.
Jak na razie Microsoft nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie. Należy się jednak spodziewać, że firma nie pozostawi tej sytuacji bez żadnej reakcji, a w najbliższym czasie zostanie wydana łatka naprawiająca błąd Windows Defendera.
Więcej:PS6 będzie gorszy od Xboxa Magnusa; nowa generacja konsol przekroczy barierę 30 GB RAM
Komentarze czytelników
pieterkov Senator

defender spowalnia cały komputer. Do przeskanowania 30kb dokumentu worda potrzebuje 30 sekund i 50% procesora. Atrapa, nie program.
zanonimizowany1371143 Konsul
Tylko 360 total security
zanonimizowany1366638 Konsul
Ja bym radzil moze nawet nie tyle wylaczyc, co ustalic mu ktore miejsca ma skanowac, w jaki sposob i kiedy. Warto tez wylaczyc harmonogram zadan.
SpookyYuuki Generał

Defender już nie jest taki dobry jak kiedyś. Warto go wyłączyć.