Black Myth: Wukong przegrało w starciu z Astro Botem o tytuł Gry Roku, co wywołało frustrację części graczy. Podziela ją również prezes studia Game Science, który miał już nawet przygotowane przemówienie.
Nagrodę Gry Roku podczas gali The Game Awards 2024 zdobył Astro Bot, co nie spodobało się części chińskiej społeczności graczy, którzy wyżyli się na Baldur’s Gate 3. Wygląda na to, że niezadowolony jest także prezes studia Game Science, którego Black Myth: Wukong nie zostało uhonorowane najbardziej pożądaną statuetką.
Feng Ji podzielił się swoim zdaniem na chińskiej platformie społecznościowej Weibo. Wywód jest dość długi, a jego tłumaczenie na język angielski znajdziecie na Reddicie. Twórca przyznał, że szczególnie satysfakcjonująca jest dla niego nagroda „Wybór Graczy”, którą zdobyło Black Myth: Wukong, ale odczuwa też żal i nie potrafi pojąć, jakimi kryteriami kierowało się jury podczas decydowania o Grze Roku. Ponadto rozumie frustrację graczy, którzy narzekają w sieci na wynik głosowania.
Doskonale rozumiem te uczucia i podzielam frustrację, ponieważ za owymi emocjami nie kryje się ból i złośliwość, lecz godność i pewność siebie. Kiedy jesteś tak pewny siebie, a mimo to nie otrzymujesz uznania, na jakie liczyłeś, to naturalnym jest, że się denerwujesz. […] Już dwa lata temu napisałem przemówienie do wygłoszenia po zdobyciu tytułu Gry Roku, tylko po to, by nigdy nie mieć okazji go wygłosić.
Niektóre osoby uważają, że sukces Black Myth: Wukong to pojedynczy przypadek, który zdarza się bardzo rzadko, ale twórca gry jest innego zdania. Twierdzi on, że było to nieuniknione z uwagi m.in. na chiński talent. Z czasem przekonamy się o tym jeszcze bardziej, gdy więcej tamtejszych studiów dostarczy światu wysokiej jakości produkcje.
To nie był przypadek. To nieunikniony wynik chińskiej kultury, talentu, środowiska biznesowego, przemysłu gier i graczy na całym świecie, którzy się jednoczą. Gdybyśmy nie dostrzegli tej „nieuniknioności” na wczesnym etapie, nie bylibyśmy tak zdeterminowani, aby dokonać tego wyboru. To nie był hazard; to było podążanie z duchem czasu. Game Science ma szczęście, że mogło w tym uczestniczyć, być świadkiem początku tej fali. Wierzę, że w przyszłości wielu innych deweloperów [z Chin – przy. red.] przyniesie światu lepsze i bardziej angażujące chińskie historie.
Pomimo początkowej frustracji, Feng Ji zakończył wywód w pozytywnym tonie, stwierdzając, że studio ma szczęście, skoro może tworzyć gry i w nie grać. Jego zdaniem deweloperzy powinni dążyć do projektowania coraz to lepszych tytułów, których najważniejszą wartością jest dawanie szczęścia ludziom na całym świecie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).