filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 13 listopada 2020, 12:02

autor: Karol Laska

WandaVision z nowym, niepokojącym klipem i datą premiery

WandaVision, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, nie obejrzymy w 2020 roku. W ramach rekompensaty otrzymaliśmy krótki, mocno dziwny klip.

Wszyscy cierpliwie czekamy na WandaVision, który będzie pierwszym serialem z Marvel Cinematic Universe emitowanym na platformie Disney+. Jak dotąd byliśmy jednak pewni, że producenci planują wypuścić serial albo pod koniec listopada, albo gdzieś na początku grudnia – to zdawały się sugerować internetowe doniesienia. Okazuje się jednak, że produkcję obejrzymy dopiero w 2021 roku.

Na całe szczęście nie będziemy musieli czekać dużo dłużej, bo jedynie do 15 stycznia. Marvel Studios ogłosiło datę premiery w najnowszym teaserze serialu, który potrafi zaintrygować, jak i przerazić swoją strukturą oraz klimatem. Na starym telewizorze przewija się bowiem seria obrazków wzbogaconych o masę niepokojących, zmiksowanych ze sobą dźwięku, takich jak zniekształcony odgłos przełączania kanału, czy znany z sitcomów śmiech publiki. Całość zobaczycie poniżej.

Klip to kolejny dowód na to, że po WandaVision możemy spodziewać się czegoś naprawdę oryginalnego i świeżego jak na standardy MCU. Fabuła skupi się na miłosnej relacji Scarlett Witch (Elizabeth Olsen) oraz Visiona (Paul Bettany), ale zostanie ona przedstawiona z nutką surrealizmu, psychodelii, nawiązując przy okazji do estetyki retro. Chyba że twórcy nas wszystkich oszukują i po prostu montują w ten sposób materiały promocyjne. Ale szczerze wątpimy w taki scenariusz.

To też najwyższy czas na to, aby Disney+ zaczął regularnie wypuszczać nowe produkcje na swoją platformę, gdyż należy przyznać, że 2020 rok nie należał do najbardziej intensywnych w jego wykonaniu – nazwalibyśmy go raczej cierpliwym badaniem rynku. Z poważniejszych premier możemy wymienić jedynie drugi sezon Mandalorianina, a pamiętajmy, że ta platforma streamingowa nie jest jeszcze dostępna w niektórych krajach – w tym również w Polsce.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej