Taika Waititi, zdradzając, że jego nowy film opowiada o miłości, skomentował możliwość ponownego jej rozkwitnięcia między tytułowym Thorem a Jane Foster.
Źródło: YouTube / Marvel Entertainment
Premiera Thor: Love and Thunder zbliża się wielkimi krokami, w związku z czym osoby związane z produkcją zdradzają na jej temat coraz więcej informacji. Niecały miesiąc temu dostaliśmy pierwszy zwiastun widowiska, po czym regularnie zaczęły pojawiać się nowe wiadomości na temat filmu, jak chociażby ta, że Jane Foster grana przez Natalie Portman tym razem będzie miała znacznie więcej do pokazania.
Teraz Taika Waititi w wywiadzie dla magazynu Empire postanowił opowiedzieć nieco więcej na temat tego, czego możemy spodziewać się po jego najnowszym filmie. Reżyser ujawnił, że w trakcie prac nad Thor: Love and Thunder okazało się, że film jest lepszy, niż to sobie wyobrażał.
W przypadku tego filmu pomyślałem: „Hej, jesteś fajniejszy niż to, co pierwotnie planowałem zrobić”. Tonalnie jest taki, jak zawsze chciałem.
Jak podaje Waititi, Thor: Love and Thunder, co zresztą połowicznie sugeruje sam tytuł, jest filmem o miłości, której tym razem postanowił nie unikać, choć nie jest to tematyka, przy której często by pracował. Wyznał jednak, że pomimo jego mieszanych uczuć, jeśli ma się dobre elementy składowe, można stworzyć dobry film o miłości:
Film o miłości z superbohaterami i kosmosem. Chciałem stawić czoła temu, co zawsze trochę lekceważyłem, i zagłębić się w ideę miłości, a także pokazać postacie, które w nią wierzą. Na papierze dla mnie brzmi to trochę żenująco, ale jest sposób na zrobienie tego z fajnymi bohaterami, kręcąc fajny film, jednocześnie uwzględniając to, czego żaden fan nie chce w widowisku o superbohaterach, czyli ludzi rozmawiających o miłości i całujących się ze sobą.
Dodał również, że nowa produkcja Marvela, przy której pracował, może zaskoczyć widzów, ponieważ być może niekoniecznie dostaną to, czego by sobie życzyli:
Wydaje mi się, że większość ludzi założy, iż miłosna historia będzie dotyczyć Chrisa i Natalie, ale nie mogę obiecać, że to, co ludziom się wydaje, faktycznie będzie miało miejsce w filmie.
Rzeczywiście najprawdopodobniejszą opcją może wydawać się to, że miłość ponownie połączy Thora i Jane Foster, która po latach na nowo wkroczy do jego życia. Ale jeśli reżyser nie droczy się z fanami, a jego ostrzeżenia znajdą pokrycie w rzeczywistości, to możliwe, że widzowie dostaną zupełnie inną historię miłosną. O tym fani będą mogli przekonać się 8 lipca, kiedy to Thor: Love and Thunder zadebiutuje w kinach.
Film:Thor: Miłość i grom(Thor: Love and Thunder)
premiera: 2022akcjaprzygodowyfantasykomediasci-fi
Thor: Miłość i grom stanowi kolejną odsłonę przygód inspirowanego mitologią nordycką superbohatera w MCU. Tym razem bóg piorunów przemierza wszechświat w towarzystwie Strażników Galaktyki. Thor: Miłość i grom (Thor: Love and Thunder) to wyreżyserowany przez Taikę Waititiego (Co robimy w ukryciu, Jojo Rabbit) superbohaterski film oparty na komiksach wydawnictwa Marvel. Stanowi on czwartą odsłoną przygód Thora oraz 29 główną część tzw. MCU (Marvel Cinematic Universe). Produkcja opowiada o przygodach Thora, inspirowanego mitologią nordycką herosa władającego mocą piorunów. Po wydarzeniach znanych z Avengers: Końca gry wyrusza on w pełną przygód podróż ze Strażnikami Galaktyki. Po drodze ekipa napotka wiele przeciwności i spotka szereg niespotykanych postaci, w tym Jane Foster władającą młotem Mjolnir. W produkcji wystąpili między innymi Chris Hemsworth (Thor), Tessa Thompson (Walkiria), Natalie Portman (Jane Foster), Jeff Goldblum (Arcymistrz), Christian Bale (Gorr Rzeźnik Bogów), Chris Pratt (Peter Quill), Taika Waititi (Korg), Russell Crowe (Zeus), Karen Gillan (Nebula) oraz Dave Bautista (Drax). Zdjęcia kręcono w Sidney.
0

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.