Gracze nie przepuszczą żadnej okazji, by pobawić się grą, której błędy urozmaicają rozgrywkę. Latanie postacią za pomocą emotek? W Helldivers 2 to możliwe.
Chyba nie ma na świecie gry, która byłaby całkowicie pozbawiona błędów. Nawet zespołowi z dużym składem umykają bugi, które nie uchodzą uwadze graczy i zostają wykorzystane w zwykłych rozgrywkach lub speedrunach. Niektóre są dość dobrze ukryte lub aktywują się tylko w konkretnych warunkach, inne widać jak na dłoni. Pół biedy, kiedy ułatwiają, czy co najwyżej lekko utrudniają rozgrywkę zamiast ją uniemożliwiać. Błąd, o którym mowa, ujawnia się w dość dziwny sposób i pozwala na latanie.
Helldivers 2 to kolejna strzelanka kooperacyjna, która w lutym tego roku miała swoją premierę i zebrała bardzo dużo pozytywnych recenzji. Choć szeroko zachwalana, ma w sobie błąd, przez który rozgrywka staje się absurdalna niczym w serii Saints Row. Korzystając z emotek, można latać po całej mapie.
W normalnych warunkach emotki pozwalają na wyrażenie emocji i jest to wykorzystywane w komunikacji między graczami. Niektórzy użytkownicy dość szybko się zorientowali, że szybkie aktywowanie niektórych reakcji sprawia, że postać unosi się w powietrze. Powoduje to podobny efekt, jaki uzyskujemy w serii Gothic, kiedy wpisujemy komendę „b Marvin b” i spamujemy literką „k”.
W przypadku gry jednoosobowej nie ma z tym większego problemu – wykorzystanie błędu jest wyborem gracza i tym sobie może nieco zmodyfikować swoją rozgrywkę. Tu mamy do czynienia z grą wieloosobową i ten błąd może powodować utrudnienie. Użytkownicy Reddita, którzy wypowiedzieli się pod postem, są w tym temacie podzieleni. Z jednej strony mamy pozytywne opinie takie opinie, jak ta:
Z drugiej nie brakuje głosów żartobliwego „niezadowolenia” z powodu zbyt „znerfionej” rozgrywki:
Graczom pozostaje cieszyć się z okazji do latania, póki twórcy nie naprawili tego buga. A nie jest to jedyny w tym tytule błąd, o którym dyskutowano w mediach społecznościowych.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Klaudia Makoś
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej z Podkarpacia. Zafascynowana grami od dwóch dekad i anime od dekady, kociara od urodzenia. Lubi też poznawać zwyczaje różnych kultur i regionalizmy w języku polskim. Oprócz tego uczy się języka japońskiego, by móc lepiej poznać kulturę Japonii i oglądać anime bez napisów.