Uruchomiony przez OpenAI sklep z chatbotami z problemami. Treści nie zawsze są zgodne z prawem

OpenAI uruchomiło sklep z chatbotami, w którym swoje treści może zamieszczać każdy zweryfikowany użytkownik. Jak się okazuje miejsce to zalewane jest przez czasem niezgodny z prawem spam.

futurebeat.pl

Agnieszka Adamus

Uruchomiony przez OpenAI sklep z chatbotami z problemami. Treści nie zawsze są zgodne z prawem, źródło grafiki: Unsplash | Steve Johnson.
Uruchomiony przez OpenAI sklep z chatbotami z problemami. Treści nie zawsze są zgodne z prawem Źródło: Unsplash | Steve Johnson.

Już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że chociaż sztuczna inteligencja niesie za sobą wiele korzyści. Z drugiej strony jednak, w niepowołanych rękach może stanowić problem. Świetnie pokazuje to dziennikarskie śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy portalu Tech Crunch. Wynika z niej, że GPT Store, czyli sklep z chatbotami otworzony przez OpenAI pozostawia wiele do życzenia.

Całość opisana została w artykule zamieszczonym na wspomnianym wcześniej portalu. Idea prostego dostępu do technologii OpenAI, okazała się nie do końca działać.

  1. Teoretycznie, treści dodane do sklepu są moderowane. Za całość mają odpowiadać nie tylko zautomatyzowane systemy, ale również pracownicy OpenAI, którzy ręcznie weryfikują zgłoszenia. System ten zdaje się jednak nie działać, tak jak powinien.
  2. W sklepie znaleźć można chatboty, które naruszają chociażby prawa autorskie. Pojawiają się w nich bowiem postacie znane różnego rodzaju dóbr kultury. Dodatkowo część z nich służy do wprowadzania ludzi w błąd i przyciągania ich do różnego rodzaju płatnych usług.
  3. Sprawy nie ułatwia fakt, że tworzenie chatbotów jest stosunkowo łatwe i nawet osoby z mniejszym doświadczeniem mogą się tym zajmować. W związku z tym biblioteka sklepu szybko się rozrasta.

Warto przypomnieć, że OpenAI ma już problemy związane z prawami autorskimi. Według New York Times, miało ono bezprawnie używać materiałów z portalu do szkolenia AI. Co najciekawsze jednak gigant technologiczny, odpierają zarzuty i twierdzi, że dowody zostały zmanipulowane.

  1. OpenAI twierdzi, że New York Times manipuluje dowodami w sprawie naruszenia praw autorskich

W tym przypadku OpenAI może jednak spać spokojnie. Amerykańska ustawa o ochronie praw autorskich, DMCA skonstruowana jest bowiem w taki sposób, że jeśli firmy hostujące usługę spełniają określone warunki to nie ponoszą odpowiedzialności za użytkowników.

Podobało się?

0

Agnieszka Adamus

Autor: Agnieszka Adamus

Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.

Alien: Romulus na pierwszym niepokojącym zwiastunie. Po 45 latach franczyza sci-fi wraca do korzeni

Następny
Alien: Romulus na pierwszym niepokojącym zwiastunie. Po 45 latach franczyza sci-fi wraca do korzeni

Jedna z największych klockowych konstrukcji w ofercie LEGO jest teraz na promocji. Zostań operatorem ogromnego żurawia gąsienicowego

Poprzedni
Jedna z największych klockowych konstrukcji w ofercie LEGO jest teraz na promocji. Zostań operatorem ogromnego żurawia gąsienicowego

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl