Darmowy weekend i duża aktualizacja miały być świętem dla fanów Path of Exile 2. Zamiast tego wielu graczy zmaga się z problemami technicznymi, awariami i niedostępnymi serwerami, które skutecznie psują radość z nowej zawartości.
Darmowy weekend, w trakcie którego gracze mogą przetestować Path of Exile 2 wraz z aktualizacją 0.4.0 The Last of the Druids, trwa w najlepsze. Problem w tym, że wydarzeniu towarzyszy prawdziwa lawina problemów technicznych, które skutecznie psują zabawę wielu osobom chcącym skorzystać z promocji.
Najpoważniejszym z nich są problemy z serwerami, które – jak twierdzą gracze – nie wytrzymują fali zainteresowania darmowym weekendem. Na oficjalnym forum gry liczne zgłoszenia dotyczące błędu 403 – część użytkowników nie jest nawet w stanie zaktualizować klienta, ponieważ są rozłączani z serwerem w trakcie pobierania danych.
Niestety, nawet gracze, którym udało się zalogować do gry, nie mogą mówić o szczęściu. Pojawił się bowiem kolejny, nowy problem – błąd „Deadlock Detected”, który powoduje zawieszanie obrazu lub całkowite wyłączenie gry. Z dyskusji na Reddicie wynika, że usterka najprawdopodobniej ma związek z problemami ze sterownikami kart graficznych i występuje losowo, co dodatkowo utrudnia znalezienie skutecznego rozwiązania.
Do sprawy odniosło się już Grinding Gear Games. W niedawnym poście opublikowanym w serwisie X deweloperzy poinformowali, że są świadomi sytuacji:
Jesteśmy świadomi i badamy awarie klientów, w tym Deadlock, awarie podczas gry drużynowej Druid oraz awarie w mieście.
W celu rozwiązania problemów twórcy zdecydowali się na restart serwerów. Operacja ta również nie przebiegła zgodnie z planem, ponieważ – jak przyznano – „ponowne uruchomienie serwera trwało nieco dłużej niż oczekiwano”.
Pod wpisem szybko pojawiła się masa komentarzy sfrustrowanych graczy. Jeden z użytkowników zaproponował przedłużenie darmowego weekendu w ramach rekompensaty. Inny internauta podzielił się „szalonym pomysłem”, jak sam to określił – aby aktualizacje były wydawane… bez błędów. Kolejny komentujący stwierdził z kolei, że już nigdy nie powinno się organizować darmowych weekendów jednocześnie z premierą nowej zawartości.
Nie zabrakło też bardziej humorystycznych głosów frustracji.
Możecie się pospieszyć? Wziąłem dzisiaj wolne, żeby zagrać w lidze, a teraz moja żona pyta, czemu nie gram. Boję się, że zmusi mnie do spędzenia czasu z nią, pomocy! – czytamy w jednym z komentarzy.
W momencie pisania tej wiadomości ostatni hotfix został udostępniony krótko po godzinie 8:00. Łatka wprowadziła kilka zmian, w tym te związane z awariami klienta. Problem w tym, że część graczy zaczęła zgłaszać zawieszanie się gry w 3. akcie, mimo że przed aktualizacją podobne błędy u nich nie występowały.
Jedynym wyraźnie pozytywnym aspektem całej sytuacji pozostaje nowa klasa – Druid, która zbiera wśród społeczności raczej dobre opinie.
Druid jest wszystkim, czego pragnąłem. Podoba mi się wilk z ogromną szybkością ataku. To zabawne patrzeć, jak wszystko jest rozcinane na kawałki w stylu bohaterów anime – napisał jeden z graczy.
Sporadycznie pojawiają się jednak komentarze krytyczne, w których gracze narzekają, że jedna z form druida – niedźwiedź – jest zbyt powolna.
Warto dodać, że ogromne zainteresowanie darmowym weekendem i aktualizacją 0.4.0 widać również po wykresie bazy danych Steama. W szczytowym momencie w tytuł jednocześnie grało ponad 290 tysięcy osób, co stanowi kolosalny wzrost względem poprzednich dni. Jeszcze przed startem darmowego weekendu tzw. peak wynosił około 15 tysięcy graczy, co tylko potwierdza, jak wielką falę użytkowników przyciągnęła możliwość darmowego przetestowania gry oraz nowa zawartość. To właśnie ten nagły napływ graczy najprawdopodobniej okazał się zbyt dużym obciążeniem dla infrastruktury serwerowej Grinding Gear Games.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.