Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 kwietnia 2024, 14:50

Twórca HoI4 skwitował klasyczną negatywną opinię o grze na Steam po tysiącach rozegranych godzin

Twórcy Hearts of Iron IV dobitnie skwitowali negatywną recenzję gracza, który po ponad 3 tysiącach godzin (sic!) stwierdził, że dobrze się bawi, ale irytuje go, że gra jest na bakier z logiką.

Źródło fot. Paradox Development Studio.
i

Jeśli przeglądaliście uważniej recenzje na Steamie, zapewne trafiliście na przynajmniej jedną negatywną opinię wystawioną po kilkuset lub nawet kilku tysiącach godzin – czasem obszerną, ale zwykle ograniczoną do prostej wariacji na temat „nie warto”. Jedna z dłuższych recenzji tego typu spotkała się z sarkastyczną dezaprobatą twórców Hearts of Iron IV.

Miesiąc temu strategia studia Paradox Development Studio otrzymała kolejne DLC. I, jak zwykle, fani na Steamie nie byli nim zachwyceni. Powody były takie same, co przy wcześniejszych dodatkach: za mało zawartości jak na za taką cenę.

Gdzie logika? Gdzie realizm?

Również autor opisywanej recenzji skrytykował grę po debiucie tego dodatku. Jednakże, o dziwo, to nie na narzekaniach na Trials of Allegiance skupia się jego opinia. Ba gracz z ponad 3275 godzinami uznaje Hearts of Iron 4 za najlepszą grę tego typu – choć, jak dodał, tylko dzięki modom.

Czyli, krótko mówiąc, internauta dobrze się bawi w HoI 4, co zresztą widać po czasie spędzonym przez niego w grze. Skąd więc negatywna opinia? Cóż, po części swoje zrobiły błędy w grze, zdaniem gracza zbyt wolno (jeśli w ogóle) usuwane przez twórców, którzy też dodają więcej usterek w kolejnych DLC. Nie miał też nic dobrego do powiedzenia na temat AI

To jednak tylko drobniejsze zarzuty. Użytkownik zarzuca studiu Paradox głównie to, że Hearts of Iron IV jest… bezsensowne. Jak twierdzi, twórcy poświęcili logikę na ołtarzu „balansu”, co skutkuje wieloma absurdalnymi ograniczeniami. Na przykład bronią przeciwlotniczą, która działa tylko na określone typy samolotów.

Jeśli lubisz strategiczne sandboxy inspirowane wydarzeniami z II wojny światowej i nie przejmujesz się zbytnio logiką, możesz sięgnąć po tę grę. Jeśli jednak cenisz szczegóły, jesteś entuzjastą historii, fanem logiki i realizmu, ta gra będzie dla ciebie trudna do zrozumienia.

Narzekamy, ale gramy dalej

Recenzja przyciągnęła na tyle dużą uwagę, że po dwóch tygodniach odpowiedzieli na nią twórcy. Deweloperzy „przeprosili”, że pierwsze „3263 godziny” z Hearts of Iron 4 były dla gracza „rozczarowaniem” i dołożą starań, by następna, „3264.” godzina dała mu więcej zabawy.

Większość graczy bynajmniej nie staje po stronie internauty (pomijając kilka komentarzy pytających dewelopera: „to naprawicie te błędy czy nie?”). Część użytkowników twierdzi, że fan po prostu się wypalił i ma niemożliwe wymagania wobec produkcji, którą powinien dobrze poznać. Niemniej także odpowiedź twórców nie spodobała się graczom, którą wiele osób nazwało „dziecinną”.

Na marginesie: zapewne zauważyliście, że w cytowanej odpowiedzi twórców deweloperzy mówią o „3263 godzinach”. Przez nieco ponad dwa tygodnie od pojawienia się komentarza Paradox Development Studio (21 marca) autor recenzji na Steamie spędził kolejne 11 godzin w Hearts of Iron IV. Najwyraźniej, mimo negatywnej opinii (zresztą zaktualizowanej 4 kwietnia), faktycznie wciąż bawi się w grze – lepiej lub gorzej.

Wypada dodać, że gracz oraz twórca porozmawiali prywatnie i deweloper nakazał innym użytkownikom uspokojenie się – jak stwierdził, każdy ma prawo do własnej opinii.

  1. Hearts of Iron IV – poradnik do gry

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej