Chaos na Twitterze; Mario pokazał środkowy palec na „zweryfikowanym” koncie
Przejęcie Twittera przez Elona Muska i zmiany, jakich dokonuje, spowodowały, że na platformie zapanował chaos. W efekcie tego np. na „zweryfikowanym” koncie Nintendo pojawiła się grafika przedstawiająca Mario pokazującego fanom środkowy palec. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Rządy Elona Muska na Twitterze rozpoczęły się nie tylko od masowych zwolnień, ale także rewolucji w usłudze Twitter Blue. Polega ona na tym, że od paru dni użytkownicy portalu za kwotę 8 dolarów miesięcznie mogą m.in. otrzymać specjalny znaczek przy zdjęciu profilowym, który informuje o autentyczności danego konta. Do tej pory symbol ten był zarezerwowany jedynie dla osób publicznych. Nietrudno więc zgadnąć, co stało się w momencie, gdy tego przywileju dostąpił praktycznie każdy zainteresowany.
Niegrzeczny Mario
Po wprowadzeniu usługi jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się fałszywe, ale jednocześnie „zweryfikowane” konta. Jedną z pierwszych firm, która padła ofiarą tego chaosu, było Nintendo.
Pewien żartowniś postanowił podszyć się pod konto japońskiej korporacji i przywitał użytkowników Twittera grafiką sympatycznego hydraulika Mario, który pokazuje mniej sympatyczny gest środkowego palca (via David Milner).

Oczywiście tego typu przypadków jest znacznie więcej. Ofiarą kolejnego żartu padła chociażby firma Valve. Na „zweryfikowanym” profilu właścicieli Steama ogłoszono start nowej platformy – Neon Prime, co jest oczywiście kłamstwem. Rockstar Games zaś miało zapowiedzieć rychłe ukazanie światu GTA VI. Ponadto na Twitterze zaczęły się pojawiać „oficjalne" profile polityków, sportowców czy samego Jezusa Chrystusa. Wielu żartownisiom szybko przyznano bany, ale to nie rozwiązuje problemu.
Jak łatwo sprawdzić autentyczność profilu?
Warto pamiętać, że możemy w prosty sposób zweryfikować, czy rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwym kontem, czy też subskrybentem usługi Twitter Blue. Wystarczy, że klikniemy na wspomniany symbol przy zdjęciu profilowym. Podpowiedzi udziela też nazwa użytkownika (zaczynająca się od znaku „@") Jednakże na pierwszy rzut oka nie ma żadnej różnicy i to doprowadza do ogromnego chaosu, z którym serwis próbuje sobie poradzić na różne sposoby.
Będzie jeszcze gorzej
Jedną z metod zapobiegania incydentom miał być specjalny tag potwierdzający autentyczność dla niektórych zweryfikowanych kont. Niestety, po kilku godzinach sam Elon Musk porzucił go, twierdząc, że mu się nie podoba. Co ciekawe, miliarder przyznał również, że „Twitter zrobi wiele głupich rzeczy w nadchodzących miesiącach" (via Eurogamer). Oznacza to, że powinniśmy się szykować na jeszcze większe zamieszanie.

Komentarze czytelników
Cainoor Legend

Twitter nigdy nie był tak mocno oblegany jak teraz
Ciekawe czy Musk to utrzyma i zmonetyzuje
zanonimizowany1255967 Generał
Myślę że Nintendo z tego przykładu chętnie by zapłaciło te 15 tyś $ za to żeby Twitter zadbał żeby nie było podobnego poszywania się a teraz wszyscy którzy nie są przeciętnymi internautami z tej platformy uciekną
McMenel Centurion
A kogo zbanowali za wyśmiewanie się z Muska ?? Masz na myśli Kathy Griffin ?? Ona dostała bana za podszywanie się pod Muska. Tak samo jak bana dostaną wszyscy którzy podszywają się pod prawdziwe konta nie zaznaczając iż są parodią.
Zdzichsiu Senator

Taka wiarygodność że niektórzy nawet i 15 k$ musieli dać za niebieski znaczek
Pst, ale właśnie o to chodzi. Niebieski znaczek powinien być drogi z powodu przedstawionego w newsie. Żeby byle random nie kupił sobie wiarygodności za 8 dolców i nie naśladował firm lub polityków.
I jaka wiarygodność skoro za prawdę banowali.
A teraz banują lewicowych komików za wyśmiewanie Elona. Taka to wolność słowa ;)