filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 31 sierpnia 2021, 13:31

Top Gun: Maverick nie powstałby bez spełnienia warunku Toma Cruise'a

Okazuje się, że do powstania Top Gun: Maverick mogło finalnie nie dojść. Na drodze stanął bowiem warunek Toma Cruise’a, który był dla aktora kluczowy.

Premiera Top Gun: Maverick zbliża się wielkimi krokami. Film od dawna jest już ukończony, lecz na drodze do jego kinowego debiutu stanęła pandemia. Okazuje się jednak, że wcześniej film zmagał się z inną przeszkodą. Produkcja mogłaby bowiem w ogóle nie powstać, gdyby twórcy nie zgodzili się na spełnienie warunku postawionego przez gwiazdę filmu, czyli Toma Cruise’a.

W wywiadzie dla serwisu People producent filmu Jerry Bruckheimer zdradził, że aktor nie chciał zgodzić się na udział w produkcji, jeśli w projekt nie zostałby zaangażowany również Val Kilmer.

Powiedział: „Musimy mieć tu Vala, musimy mieć go z powrotem. Musimy mieć go w filmie”. Był tego siłą napędową. Tom był naprawdę nieugięty i stwierdził, że jeśli ma pracować nad kolejnym Top Gunem, to Val również musi wziąć w tym udział.

Choć fanom decyzja tego rodzaju może wydawać się oczywista, to w rzeczywistości sprawa nie była tak prosta. Val Kilmer przez lata walczył bowiem z nowotworem gardła. Choć finalnie aktor pokonał chorobę, to prawie pozbawiła go ona głosu. Zaangażowanie go w prace nad sequelem mogło być więc trudniejsze niż w przypadku pierwszej odsłony serii.

Na szczęście upór Toma Cruise’a doprowadził do sytuacji, w której Val Kilmer powrócił, by jeszcze raz wcielić się w Icemana. Jak aktor prezentuje się na ekranie w swojej kultowej roli, sprawdzimy jeszcze w tym roku. Premiera Top Gun: Maverick przewidziana jest bowiem na 19 listopada.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej