Jako popularny aktor, Tom Cruise musi mierzyć się z dziwnymi plotkami na swój temat. Jedna z nich jest wyjątkowo popularna i aktor jest zszokowany, że ktoś może naprawdę wierzyć w takie informacje.
W trakcie trwającej już kilka dekad kariery, wokół Toma Cruise’a pojawiło się wiele dziwnych teorii i plotek związanych z jego pracą oraz zachowaniem. W związku ze zbliżającą się premierą nowej odsłony serii Mission: Impossible, Tom Cruise zdradził, co jego zdaniem jest najdziwniejszą plotką na jego temat. Chodzi o rzekomy wymóg niepatrzenia mu w oczy (via The Times).
Plotki na ten temat pojawiały się w Internecie już 20 lat temu, a wszystko miało się zacząć na planie filmu Magnolia. Tam rzekomo ekipa oraz obsada miały podpisywać umowę ze specjalną klauzulą, według której zabroniony był kontakt wzrokowy z Cruise’em. Według doniesień patrzenie w oczy miało wiązać się z naruszeniem przestrzeni osobistej, której popularni aktorzy wymagali. Podobny wymóg miała mieć również piosenkarka Diana Ross.
Dla Toma Cruise’a plotka jest najdziwniejszą informacją, jaką kiedykolwiek słyszał na swój temat. W przeszłości osoby z jego otoczenia zaprzeczały pomówieniom i teraz także miało to miejsce. Aktor stwierdził, że klauzula dotycząca niepatrzenia mu w oczy nie istnieje. Tom Cruise dodał, że za każdym razem czuje się oszołomiony, gdy kolejny raz słyszy tę plotkę.
Nic takiego nie miało miejsca również na planie filmu Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One, który już 14 lipca trafi do polskich kin. Podczas tworzenia obrazu Tom Cruise nie zaszokował współpracowników zakazem patrzenia w oczy, a swoim zaangażowaniem w produkcję, które objawiło się między innymi poprzez wykonywanie kilkudziesięciu skoków spadochronowych dziennie.
Więcej:Spoiler w zwiastunie wyczekiwanego filmu science fiction to „decyzja marketingowa Amazona”
1

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.