futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 4 lipca 2025, 10:00

„To oczywiste, że użytkownicy są sfrustrowani”. Przejście z Windows 10 na Windows 11 wcale nie musi być takie łatwe

Microsoft znów jest krytykowany za podejście do wsparcia Windowsa 10. Firma ma robić zbyt mało w tym kierunku i kieruje się kwestiami wyłącznie biznesowymi.

Źródło fot. Joachim Pressl; Unsplash.com; 2021
i

Jesienią tego roku Microsoft oficjalnie zakończy wsparcie dla Windowsa 10. To oznacza brak aktualizacji zabezpieczeń dla milionów użytkowników, którzy dotychczas nie mieli możliwości przejścia na Windowsa 11. Teraz firma wychodzi z nowymi propozycjami, ale według niektórych to zbyt mało. Jednym z krytyków jest Lucas Gutterman z organizacji Public Interest Research Group (vide The Register).

Microsoft ukrywa wsparcie za opłatą

W przeszłości Microsoft oferował ESU (Extended Security Updates) wyłącznie dla firm. W przypadku Windowsa 10 pierwszy raz w historii program został przedstawiony także indywidualnym użytkownikom, ale sposób, w jaki to jest zrobione, spotkał się z krytyką. Początkowo droga była tylko jedna, czyli zapłacenie 30 dolarów, ale Microsoft zaproponował dwie dodatkowe ścieżki:

  1. wykonanie kopii zapasowej w chmurze OneDrive;
  2. użycie 1000 punktów Microsoft.

To wyjście naprzeciw tym, którzy nie są w stanie zapłacić. Problem jest jednak inny: wsparcie dla klientów indywidualnych zostało przewidziane tylko przez rok. Natomiast firmy korzystające z ESU otrzymują aktualizacje zabezpieczeń przez trzy lata. Dlatego Lucas Gutterman uważa, że Microsoftowi wcale nie chodzi o kwestie techniczne.

Microsoft już zaangażował się w przygotowanie aktualizacji zabezpieczeń Windowsa 10 na przynajmniej okres trzech lat. Decyzja, żeby ukryć je za paywallem, jest biznesowa, a nie techniczna.

I dodaje

To oczywiste, że użytkownicy są sfrustrowani. Czują się zmanipulowani i uważają, że ogłoszenie Microsoftu nie oferuje realnego rozwiązania.

Jednocześnie Gutterman zwraca uwagę, że propozycja Microsoftu nie zrobi różnicy wielu użytkownikom. Według jego danych aż 400 milionów komputerów na całym świecie nie kwalifikuje się do aktualizacji do Windowsa 11 i roczne przedłużenie zabezpieczeń nic w tej kwestii nie zmieni. Najlepszym rozwiązaniem byłoby albo automatyczne przedłużenie na jeszcze dłuższy okres czasu aktualizacji, albo poluzowanie wymagań sprzętowych Windowsa 11.

W drugim przypadku to się nie zmieni. Microsoft pod koniec zeszłego roku wypowiedział się w tej kwestii. Dla wielu komputerów wyłącznym problemem jest brak modułu TPM 2.0. Microsoftowi jednak na nim zależy – traktuje to jako kluczowy element.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

więcej