Showrunner The Last of Us zapowiada najwyższe stawki w 2. sezonie. „Każdy może umrzeć w każdej chwili”

Pierwszy sezon The Last of Us był w zdecydowanej większości wierny wydarzeniom przedstawionym w growym oryginale. Sytuacja może wyglądać inaczej w przypadku kolejnej serii, o czym powiedział producent Craig Mazin. Drugi sezon The Last of Us będzie bardziej nieprzewidywalny i zdaniem showrunnera żadna postać nie może liczyć na tak zwany „plot armor” – ochronę w fabule (vide The Hollywood Reporter):

Wypowiedź producenta może wprowadzić zamęt wśród fanów serii gier. Jednocześnie dla Neila Druckmanna jest to szansa, żeby całą opowieść opowiedzieć w nowy sposób. Nie wiemy, w jakim stopniu historia The Last of Us 2 może zostać zmieniona, ale brak jakiejkolwiek osłony fabularnej dla wszystkich postaci sprawia, że na ekranie nic nie wydaje się nie możliwe.

Powiązane:Tylko 3 tygodnie zostały do premiery „najlepszego filmu roku” na HBO Max. To „arcydzieło” z Leonardem DiCaprio i 94% na Rotten Tomatoes

Mazin wypowiedział się również w temacie negatywnych reakcji, jakie pojawiały się w trakcie pierwszego sezonu. Według producenta czasami trudno rozpoznać, czy dane opinie są faktycznie słuszne, czy podyktowane emocjami i przywiązaniem do postaci. Przykładem miały być stwierdzenia niektórych fanów, że Ellie jest irytująca. Zdaniem Craiga Mazina taka reakcja dobrze świadczy o samej produkcji, ponieważ właśnie tak Joel na początku odbierał swoją towarzyszkę.

Być może teraz nawet do Ellie fani nie powinni się przywiązywać, ponieważ nie wiadomo, jaki los ją spotka w nadchodzącym sezonie. Niestety nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się premiery drugiej serii The Last of Us – a to powodu trwającego strajku scenarzystów i aktorów.

Więcej:Po szokującym zwrocie akcji w Stranger Things 5 bracia Duffer wyjaśniają, że „zmieni on zasady gry” i sprawi, że historia zatoczy pełen krąg

• ekranizacje gier
• VoD
• science fiction
• HBO Go / HBO Max