Embark Studios zaprasza do udziału w rozpoczynających się dziś zamkniętych beta-testach darmowej sieciowej strzelanki The Finals. Dołączenie do nich jest zaskakująco proste.
Dziś rozpoczynają się zamknięte beta-testy The Finals – darmowej sieciowej strzelanki FPP autorstwa szwedzkiego Embark Studios, w którego skład wchodzi wielu współtwórców serii Battlefield. Testy odbędą się tylko na PC i potrwają do 21 marca. Choć w teorii są zamknięte, udział w nich jest bardzo prosty.
Wystarczy przejść do karty gry na Steamie (przycisk poniżej) i wybrać opcję „Poproś o dostęp”. Jeśli Wasze zgłoszenie zostanie zaakceptowane, otrzymacie dostęp do The Finals i będziecie mogli pobrać grę.
Embark Studios wciąż nie podało daty premiery tytułu. Wiemy tylko, że ukaże się on na PC, PS5 oraz XSX/S – prawdopodobnie w 2023 roku.
Na tle konkurencji The Finals wyróżnia się wyjątkowo dużą dynamiką starć. Biorący w nich udział gracze wcielają się w członków teleturnieju, którzy walczą o przetrwanie pod czujnym okiem stale oceniających ich widzów.
Ci ostatni doceniają kreatywność w eliminowaniu oponentów. Dlatego też warto wykorzystywać pełne spektrum dostępnych środków – od tradycyjnego strzelania z rozmaitych broni przez ciche zabójstwa aż po niszczenie całych budynków (twórcy chwalą się w pełni zniszczalnym otoczeniem).
Poniżej możecie zapoznać się z wymaganiami sprzętowymi wersji beta The Finals, które zostały opublikowane na discordowym serwerze gry.
5

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.