Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 29 grudnia 2011, 22:28

autor: Adrian Werner

Testujemy Sniper: Ghost Warrior na notebooku ASUS G74SX

Przetestowaliśmy grę Sniper: Ghost Warrior na mocniejszym z naszych notebooków, czyli na ASUS'ie G74SX.

Wydany w zeszłym roku FPS Sniper: Ghost Warrior autorstwa polskiego CITY Interactive okazał się ciekawym FPS-em, który może nikogo nie zachwycił, ale jednocześnie potrafił dostarczyć solidnej dawki wrażeń. Sprawdziliśmy jak gra sprawuje się na mocniejszym z naszych notebooków.

Większość współczesnych FPS-ów pozwala na wcielenie się w snajpera, ale rzadko kiedy dostajemy gry, które w pełni koncentrują się na tej profesji. W praktyce do niedawna jedyną godną uwagi pozycją tego typu było Sniper Elite. Ten stan rzeczy uległ zmianie w zeszłym roku wraz z premierą Sniper: Ghost Warrior. Jak to w tego typu grach bywa, fabuła jest jedynie pretekstem to wymordowania hord wrogów. Jako amerykański żołnierz zostajemy wysłani do jednego z tropikalnych państewek i naszym zadaniem jest wyeliminowanie lokalnego dyktatora. Scenariusz nikogo nie zachwyci, ale ważne jest to, że trzyma się kupy i nie straszy dziurami logicznymi.

Sniper: Ghost Warrior to nie symulator, więc raczej nie mają tutaj czego szukać gracze marzący o kalkulowaniu kąta opadania pocisku z uwzględnieniem kierunku i siły wiatru oraz grawitacyjnych ruchów Ziemi. Zamiast tego dostajemy coś w rodzaju misji snajperskich z Call of Duty 4: Modern Warfare rozciągniętych na całą kampanię. Nie zmienia to jednak prostego faktu, że całość dobrze bawi. Przy wyjątkowo celnym trafieniu kamera pokazuje  w zwolnionym tempie lot kuli do celu. Te momenty są świetne i takimi pozostają nawet za setnym razem.

Nie da się ukryć, że Sniper: Ghost Warrior nie jest pozycją z pierwszej półki. To raczej budżetówka, ale za to w tej kategorii wyróżnia się zdecydowanie na plus. Dodatkowo potrafi pozytywnie zaskoczyć oprawą graficzną. Niektóre lokacje robią naprawdę spore wrażenie. Wrogowie są tępi, ale zabijanie ich i tak sprawia sporą frajdę. Dodatkową atrakcją jest całkiem sympatyczny tryb multi, który może być ciekawą propozycją dla ludzi nie gustujących w dynamice Modern Warfare. Obecnie grę Sniper: Ghost Warrior można nabyć za około 40 złotych. Za taką sumę jest to pozycja zdecydowanie warta uwagi.

MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
    Procesor: Pentium 4 3,2 GH
    Pamięć RAM:  1 GB (Windows XP) / 2 GB (Windows Vista/7)
    Karta grafiki: GeForce GTX 6800 256 MB
    System operacyjny: Windows XP/Vista/7

Jak widać wymagania nie szokują. ASUS G74SX posiada procesor Intel Core i7-2630QM, 8 GB pamięci RAM oraz kartę grafiki GeForce GTX 560M z 3GB pamięci własnej (dokładny opis specyfikacji notebooka znajdziedzie w oddzielnej sekcji naszej strony), więc nie spodziewałem się żadnych większych kłopotów.

.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 768

Zacząłem od razu od ustawień maksymalnych w rozdzielczości 1366 x 768. Notebook nie sprawił mi zawodu. Przez większość czasu mogłem się cieszyć ponad 50 klatkami na sekundę i nawet w najbardziej intensywnych graficznie scenach silnik nie schodził poniżej 40 FPS-ów.

.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920 x 1080

Przy tych samych ustawieniach w rozdzielczości 1920 x 1080 nie było już tak różowo. Co pewien czas zdarzały się spadki poniżej poziom 30 FPS-ów. Jednocześnie jednak nie trwało to długo i nawet wtedy gra schodziła do wyświetlania 27 klatek na sekundę. Tym samym nie przeszkadzało to samej rozgrywce.

.

Podsumowanie

Nie da się ukryć, że Sniper: Ghost Warrior nie należy do zbyt dobrze zoptymalizowanych gier. Mimo to notebook ASU G74SX potrafił, pomimo delikatnych problemów, zapewnić nie tylko ładną grafikę, ale przede wszystkim płynność gwarantującą wysoki komfort zabawy.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej