„Myślę, że jest kompletnie oderwany od rzeczywistości”. Gwiazda She-Hulk skomentowała słowa szefa Disneya

Końca trwającego strajku scenarzystów i aktorów nie widać. Wytwórnie nie dogadały się z artystami, co ostatecznie doprowadziło do protestów. Sytuacja ma być dramatyczna, o czym wspominał George R.R. Martin. Twórca Gry o tron przypomniał, że wytwórnie planują przeczekać, aż protestujący zaczną tracić swoje domy.

Jednocześnie szef Disneya nazwał oczekiwania aktorów nierealnymi i niszczącymi branżę. Z taką opinią nie zgadza się między innymi Tatiana Maslany, która w zeszłym roku zagrała główną rolę w serialu Disney+, Mecenas She-Hulk. W swojej wypowiedzi wspomniała, że ma znajomych w branży, którzy są aktywni od kilkudziesięciu lat, a i tak stracili ubezpieczenie zdrowotne z powodu niskich płac. Zdaniem aktorki Bob Iger nie rozumie sytuacji (vide The Hollywood Reporter):

W połowie lipca zrobiło się głośno o scenarzyście, który pracował przy serialu Mecenas She-Hulk. Cody Ziglar odpowiadał za epizod ósmy. Występek nie ujdzie płazem, nad którym pracował, na IMDb jako jedyny przekroczył średnią ocenę 7, co czyni go najlepszym odcinkiem produkcji. Mężczyzna w tweecie wspomniał, że za swoją pracę otrzymał jedynie 396 dolarów.

Powiązane:„Chcemy, by była następną Scarlett Johansson lub Natalie Portman”. Powstała pierwsza na świecie aktorka AI, a Hollywood już zapowiada bojkot

Obecny strajk już pociągnął za sobą produkcyjne ofiary i doprowadził między innymi do skasowania serialowej adaptacji Metropolis, czyli jednego z najważniejszych filmów science fiction. W tym momencie wydaje się, że na jakiekolwiek porozumienie w najbliższym czasie nie ma szans i można spodziewać się, iż nadchodzące miesiące przyniosą wieści o kolejnych anulowanych projektach.

Więcej:Showrunnerka Wiedźmina wreszcie wyjaśniła odejście Henry'ego Cavilla. „Nikogo nie chcemy zmuszać do robienia czegoś, czego nie chce”

• aktorzy
• kino