Wiadomość Szef Diablo odchodzi z Blizzarda. „Czas odejść, z mieczem w dłoni, i zobaczyć, co dalej”

Via Tenor

Postuluje dac Diablo 5 Kojimie.

Nie rozumiem. Przeciez juz jest Metal Gear Rising: Revengeance.

Kwisatz_Haderach
"loothunt-HnS"? Jakie loothunt chłopie? Diablo 1-3 to nie są tylko multi, to są też single, które jest główną zawartością i tam maksowanie postaci nie jest tym czymś na czym większość graczy skupia się, ot taki dodatek do endgame, w który gra nieduża część graczy. Oczywiście wiele graczy chwilę zagra w singlowy endgame, ale zwykle szybko odpuści sobie grindu tylko dla maksowania postaci i szybko przestają grać w ten endgame, szczególnie skoro już i tak ukończyli główną fabułę.
Odnoszę wrażenie, że ludzie, którzy myślą, że jak oni maksują swoją postać co jest opcjonalną mechaniką to ta gra z automatu musi być jakimś loothuntem, chociaż to po prostu H&S z dodatkową treścią. To tak jakbym np. zagrał w half-life, assassin's creed itd. i tam grał w tryb multiplayera, który jest de facto poboczną treścią owych gier, to nazwę je grami multiplayer co oczywiście jest zwykłą bzdurą. Takie z dupy określanie różnych gier to zwyczajne wieśniactwo i megalomania, to jest żenujące.

kwisatz znowu nie wziął tabletek, był spokojny parę dni,jak mu usuneli kilkanaście postów,ale na niewiele to sie zdało jak widzimy.

jak państwo widzą dzisiejszy atak agresji pomału eskaluje, już kilka razy edytowany post. Zaniedlugo nastąpi plucie na monitor i walenie w klawiaturę :)

Kwisatz_Haderach
Może jesteś młody i odnośnie diablo 1 i 2 nie pamiętasz jakie były realia 1996-2000 to tylko krótko napiszę, że to nie były dzikie czasy na*****alanie w multiplayery jak teraz, tym bardziej, że wtedy nie za wielu polaków miało dostęp do internetu (a jeszcze napisz, że przecież dużo ludzi miało internet, bo ty przecież już miałeś, więc na pewno wszyscy w miastach już mieli, to padnę ze śmiechu).

"Jesli ktos ma jakiekolwiek zludzenia jaki typ gracza zniszczyl serie Diablo (do spolki z ludzmi takimi jak Fergusson).. to powyzej ma odpowiedz." Jedynym tutaj człowiekiem mającym jakiekolwiek złudzenia to tylko ty. A to dlatego, że to nie do końca gracze wszystkiemu zawinili, po części winna jest również branża jak blizzard, który za bardzo spoczął na laurach i zbyt późno zaczął robić kontynuacje jak diablo 3, kiedy to branża była wtedy już zupełnie inna. Czyli kiedy tworząc diablo 3 to blizzard po prostu przystosował się do takiej branży jaka wtedy była i tym się kierowali przy produkcji 3.
Tak dokładniej to gracze ani trochę nie zniszczyli serię, bo nie mieli kiedy, 1 i 2 dobrze się przyjęły, więc gracze wtedy nie zniszczyli serię, a z kolei kiedy 3 został wydany to seria już była i tak zniszczona, bo to sam blizzard się zmienił i przystosował do zmieniającej się branży. I tu tylko gracze są w jakimkolwiek stopniu winni, ale to były inne gry (śledzenie trendów), a nie samo diablo (bo nic nie było przed 3) i to nie byli ci sami ludzie z czasów 1 i 2, tylko cała masa nowych ludzi dalece przewyższających liczebnie starą grupę graczy. A ci ludzie raczej nigdy nie zagrali w 1 i 2, więc trudno mówić o ich winie i zniszczeniu przez nich diablo.

"mysli ze te gry to "glowna fabula"", "rozkleja jak dzieciak bo ktos uzyl jakiegos tam slowka"
po 1. następnym razem najpierw ochłoń się i dopiero potem czytaj na spokojnie zamiast czytać w wielkich emocjach i zaraz po tym napisać w swoim szale.
Po 2. nie napisałem, że te gry to tylko główna fabuła. To że użyłem "single" nie znaczy od razu tylko główną fabułę. A to, że użyłem akurat określenia "ukończyli główną fabułę" nie znaczy od razu, że gry to tylko główna fabuła, szczególnie jeśli to jest w dość ogólnym kontekście.
Po 3. chociaż ty piszesz o rozklejeniu się jak dzieciak, to chyba jednak ty sam się całkiem rozkleiłeś się, ale tego nie zauważyłeś. To widać po twoim tekście wręcz przepełnionym emocjami, bardzo mocno to widać, najwyraźniej jednak sam przeżyłeś wstrząs.

"slowka (ktore PERFEKCYJNIE okresla czym te gry sa" nie, przykro mi, ale słówko nie jest adekwatne i wprowadza ludzi w błąd. Jak już wcześniej wspomniałem, 1-3 to są gry nastawione bardziej na single niż multi, a w szczególności 1 i 2. A to całe maksowanie postaci i ogólnie grindowanie lootu to nie jest główny gameplay i nie na tym polega single, to jest domena trybu multiplayer, który de facto jest opcjonalną i poboczną zawartością tych gier. I najważniejsze, w dodatkową zawartość nie gra wielu ludzi, więcej ludzi gra w singlową zawartość, a tam mniej ludzi skupia się na maksowaniu swojej postaci i endgame. Po prostu większość woli przyjemną grę, zwyczajnie rozwinąć swoją postać i ciachać potworów po drodze do ostatniego bossa przy okazji robiąc fabułę (nie po to grać tylko dla fabuły tylko dla samej gry, by dobić do ostatniego bossa, a na to fabuła pozwoli tylko kiedy wykona się główne questy), a potem kończyć bądź ewentualnie na nowo zacząć np. inną klasą. Więc nie, nie można używać takich określeń jeśli dotyczą one opcjonalnej i pobocznej zawartości gry, która jest targetem dla mniejszości graczy. Wystarczy samo H&S, ogólnie normalne H&S, to jest serio w zupełności wystarczające i najlepiej oddaje rzeczywistości, dla wszystkich to jest adekwatne.

"Dzieki za rozjebanie fajnej serii kolego, oraz sprowadzenie jej do samograja dla ludzi, ktorzy kupuja Diabolo "dla fabuly" (lol).", "A mimo tego sa na tyle wiesniaccy i maja taka megalomanie, ze beda uczyc innych o co w tym tak naprawde chodzi. ikskur...ade." to brzmi tak strasznie emocjonalnie, tak bo inni to są wieściaccy i mają megalomanię, bo to nie ty się tak rozkleiłeś i nie wymyśliłeś czegoś i udajesz, że to prawda (np. to z główną fabułą, choć o tym niespecjalnie pisałem i dużo więcej różnych rzeczy, których wymyśliłeś sobie z czapy). Jesteś młody, to może faktycznie jesteś kimś takim w rodzaju stereotypowego tzw. "snowflake", wiesz takiego delikatnego, przewrażliwionego człowieka z megalomanią? Naprawdę sporo tych emocji i przewrażliwień.

"Twoj post to stek truizmow (ludzie nie grunduja one one one!), na temat o ktorym nie masz pojecia (czym te gry tak naprawde sa)." To udowodnij to, chociaż odnośnie grindu to zaprzeczasz sobie dosłownie chwilę wcześniej: "wiem, ze wiekszosc graczy porzuca gra po jej "skonczeniu". ... duza czesc graczy nie konczy gier wogole" oraz swoje argumenty o tym czym naprawdę są, chociaż i tak jest to niemożliwe (bo to po prostu nie jest loothunt, to klasyczne H&S, który ma coś wspólnego z loothunt tylko w pobocznej zawartości jakim jest tryb MP w 1-3). Jakoś nie widzę tego jak udowodnić, że to jest loothunt.

"Wiecej takiego podejscia i Diablo 5 napewno bedzie jeszcze lepsze!" O, jeszcze więcej frustracji, ładnie. Diablo 1-3 nigdy nie stały trybem multi i tym całym loothuntem, który nie był ani trochę ważny w singlowej zawartości, nawet także dla wielu graczy z 1996-2000, bo ci w większości chcieli tylko zagrać w fajny H&S, rozwinąć swoją ulubioną postać oraz zniszczyć wszystkich bossów. A to przecież twoim zdaniem już miało zniszczyć diablo 25 lat temu, a tak nie było. To czas zniszczył diablo.

"No kurwa a czym te gry sa?" Właśnie dlatego wcześniej napisałem byś następnym razem ochłonął się i potem podszedł do tego na spokojnie zamiast czytać w wielkich emocjach i pisać w szale. No więc przecież odpowiedź już jest w wcześniejszym poście, napisałem, że to po prostu H&S, a nie loothunt.

"Doslownie od pierwszej do ostatniej minuty glowna czynnoscia jest zbieranie lootu, i to miedzy innymi wyroznia te gry od innych aRPG" Ale to przecież nie jest główny gameplay jaki jest w Diablo 1-3, grindowanie lootu jako główna mechanika to zwyczajna bujda. Bo przecież i tak większość ludzi po prostu sobie gra i chce tylko rozwinąć swoją postać, więc zwyczajnie lecą do przodu bijąc wszystko co żywe i czasami po drodze podnosząc łup tak jak w prawie każdej rpgowej grze. Tak właśnie grają normalni ludzie, idą do przodu, po drodze zabijają i coś czasami podnoszą, żeby się wzmocnić w drodze do kolejnych bossów. To jest najważniejsze, bo to jest różnica, która ma olbrzymie znaczenie. Jeśli nie ma grindowania lootu, to jest to zwykły rpg bądź H&S, po prostu gra, która nie jest loothuntem. Tak samo wierutną bzdurą jest to, że zbieranie lootu po drodze miałoby być głównym wyznacznikiem wyróżniającym grę od innych aRPG, chociaż to tylko jedna z wielu mechanik, bynajmniej nawet nie najważniejsza tak jak ty to próbujesz wmawiać. Już nie mówiąc o tym, że przecież w prawie każdej rpgowej grze też się zbiera różne fanty po drodze. To, że jest to najważniejsze dla ciebie, nie znaczy, że tak jest i nie dla wszystkich tak jest.

"zwlaszcza ze zjadlem na nich zeby." haha, tak na pewno. Zabawnie to brzmi w ustach młodego człowieka XD.
Ale ładnie się zesrałeś, ale jednak w końcu już czas wstawać. Mam nadzieję, że już wszystko wyjaśniłem i zrozumiałeś co miałem na myśli :).

NIestety to oni glownie odpowiadaja za calkowite zignorowanie feedbacku z bety D4 i tragicznie slaby endgame, a moglo to wygladac calkiem inaczej i gra mogla byc czyms wiecej niz gownem do odstawienia po przejsciu mega latwej kampanii z fabula dla uwstecznionych.

Dokladnie ta sama grupa spieprzyla MH: Wilds. "wooooo, fabula, jak fajnie" "skonczylem monster huntera w 15 godzin, spoko, czekam na kolejnego" itd itp. A endgame lezy i kwiczy...

Za to Ty wiesz oczywiście, o co chodzi. Wyślij do nich CV, może Cię zatrudnią. Takiego geniusza zatrudnią od ręki, będziesz bogaty i sławny. Forumowy alfa i omega na każdy temat. Czasem Masz rację, ale w większości pitolisz głupoty. Jak będziesz chciał pojechać po mnie, to ułatwię Ci zadanie, teraz gram w Dune: Awakening, mam 250 godzin i fajnie mi się gra. Czekam na Twoje mądrości, jeżeli chodzi o tą grę, może czegoś się dowiem ciekawego, o grających w to.

Last Epoch

Szlugi12
Ta, ale i tak szczerze nie wiem czy bym zagrał w 5, zwłaszcza, że i tak to blizzard dalej ma prawa do tej marki. A blizzard zwyczajnie nie radzi sobie i celuje w coś co najlepiej potrafi, czyli multiplayery i mobilki. I tak, nie zagrałem w 4, bo mnie odtrąciła idea tworzenia gier od podstaw jako multiplayery. A jakby nawet mieliby zrobić singlowego 5 to wątpię czy by podołali.

Rumcykcyk
No dokładnie. Niestety teraz branża gier jest po prostu zbyt popularna, prawie każdy gra choćby w najmniejszym stopniu. A kiedyś gry to było głównie rozrywka dla ludzi, którzy uwielbiali gry, a co za tym idzie wiedzieli dużo o branży i grach, wiedzieli o co chodzi w grach i co one mają robić. Obecnie tacy graczy to po prostu mniejszość, która nie ma żadnego znaczenia, a reszta to po prostu gracze, którzy okazjonalnie grają, bo mogą zagrać, dlatego że wiedzą, że gry istnieją i mogą po prostu czasem chwilkę pograć jak im się znudzi. Jednak tacy ludzie nie mają za bardzo pojęcia o branży ani o grach.