Sid Meier’s Civilization VII 7 zaoferuje tylko 3 epoki, co znacząco wpłynie na tempo gry. Zdaniem jednego z twórców będzie to „najtrudniejsza rzecz do przyzwyczajenia się”.
Sid Meier’s Civilization VII wprowadzi do sprawdzonej formuły istotną zmianę w postaci redukcji liczby epok do 3. Zespół Firaxis Games zamierza w ten sposób fundamentalnie zmienić tempo gry, dając tym samym chwilę wytchnienia dla graczy.
W wywiadzie dla serwisu GGRecon reżyser kreatywny Civilization VII, Ed Beach, powiedział, że nowy system wieków zapewni momenty, w których nastąpi mały reset gry. Dzięki temu gracze zyskają „szansę na odrobinę spokoju, oddechu i powrotu do skali”. Jego zdaniem zmiana ta jest tak znacząca, iż może sprawić nieco problemów osobom, które przyzwyczajone są do ustalonego sposobu grania.
To [system epok – dop. red.] będzie prawdopodobnie najtrudniejsza rzecz do przyzwyczajenia się dla naszych fanów, ale ja bym powiedział, że w Civilization zawsze było trochę dziwactw.
Przypomnijmy, że w „siódemce” każda rozgrywka rozpocznie się w starożytności, następnie przejdzie w epokę eksploracji, a zakończy się w nowożytności. Pod koniec danego okresu nastąpi kryzys, któremu będziemy musieli stawić czoła, aby przejść do następnej fazy. System ten ma m.in. zapewnić możliwość nadrobienia zaległości graczom, którzy pozostali w tyle.
Łączy się on również z inną znaczącą mechaniką, która nie spodobała się części fanów – zmianą nacji. Jest ona nieco wątpliwa pod kątem historycznym i zdaniem niektórych stoi w sprzeczności z głównym założeniem serii. Beach nie widzi w tym jednak problemu.
Jeśli gracz zechce wymyślić w swojej głowie własną fantazję, na przykład przeprowadzkę z Egiptu do Mongolii, ponieważ był świetny w prowadzeniu pastwisk, na których żyły wszystkie konie, to dla nas jest to w porządku.
Więcej:Firaxis oferuje prezent wszystkim graczom Civilization 7. Później trzeba będzie za to zapłacić
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).