Stranger Things nie skończy się na 4. sezonie

Od premiery trzeciego sezonu Stranger Things minął już ponad rok, ale sporo jeszcze poczekamy na nowe odcinki.

Wciąż czekamy na czwarty sezon serialu Stranger Things. Okazuje się, że nie będzie on ostatnim. Taka informacja znalazła się w wywiadzie, którego twórcy marki, czyli bracia Duffer, udzielili serwisowi The Hollywood Reporter.

Stwierdzili oni, że mają dobre pojęcie o tym, jak zakończy się cały serial oraz kiedy to nastąpi. Pandemia miała pozwolić im na uporządkowanie wizji artystycznej i zdecydowanie o tym, co jest najlepsze dla tej marki. Nie zdradzili jednak, czy w planach jest coś więcej niż piąty sezon.

Prace nad nowymi odcinkami zawieszono kilka tygodni po ich rozpoczęciu z powodu koronawirusa. Względy bezpieczeństwa obsady i pracowników zadecydują, kiedy wznowiona zostanie produkcja. Pozytywem takiej sytuacji jest fakt, że podczas przerwy w zdjęciach bracia Duffer mogli lepiej dopracować fabułę. Obecnie scenariusze wszystkich epizodów są już gotowe. To ważne, gdyż w poprzednich sezonach skrypty kończono już w trakcie produkcji. Twórcy mogą spojrzeć na opowieść jako całość i wprowadzić potrzebne zmiany.

Fakt, że wciąż nie wiadomo, kiedy zostaną wznowione zdjęcia powoduje, że trudno wyrokować, czy czwarty sezon zdąży z premierą na przyszły rok. Zwłaszcza że serial obfituje w efekty specjalne, co wydłuża postprodukcję.

Przypomnijmy, że pierwsza seria zadebiutowała w lipcu 2016 roku, a drugi sezon w październiku 2017 r. Na następny zestaw odcinków musieliśmy czekać długo – bo aż do lipca 2019 r. Trzecia seria okazała się wielkim sukcesem, bijąc rekordy popularności poprzednich - w ciągu czterech tygodni od premiery obejrzano ją na 64 mln kont użytkowników. Nic więc dziwnego, że Netflix nie ma w planach rychłego zakończenia serialu. Serwis podpisał zresztą z braćmi Duffer umowę o długofalowej współpracy.

1. Stranger Things – najlepsze ciekawostki i easter eggi z Hawkins
2. Stranger Things – oficjalna strona serialu