Battlefront 2 przeżywa drugą młodość i cieszy się ogromną popularnością. Niestety taka sytuacja ma swoją cenę, co boleśnie odczuwają gracze.
Popularność drugiego sezonu Andora sprawiła, że fani Gwiezdnych Wojen zapragnęli wrócić do gier z uniwersum George’a Lucasa. W tym miejscu ogromnym zainteresowaniem graczy cieszy się Battlefront 2 z 2017 roku, który przeżywa swoisty renesans.
Chociaż sama produkcja od EA przez ostatnie 8 lat nie miała lekko, to teraz stała się czołowym tytułem spod szyldu Star Wars. Fani grają i domagają się trzeciej części. Podobne głosy płyną również ze strony samej obsady Andora. EA milczy, jednak obecnie gracze mają dużo poważniejsze problemy.
Chociaż ruch na serwerach Battlefronta z pewnością cieszy fanów produkcji, to niestety nie wszyscy odkurzyli tytuł z dobrymi intencjami. Gracze masowo zasypują Reddita swoimi uwagami i wskazują na ogromny problem jakim jest fala cheaterów. Jak podają fani, oszustów jest tak dużo, że trafiają się praktycznie w każdym meczu.
Odkąd wróciłem do gry jakiś tydzień temu, nie widziałem ani jednego hakera, ale teraz 6 z rzędu w jedną noc? Wtf
Oczywiście nie każdy z komentujących wątki na Reddicie miał styczność z cheaterami. Ci, którzy jednak się z nimi zmierzyli jednoznacznie mówią, że przez nich tytuł jest niegrywalny. Trudno im się dziwić, skoro nie mówimy już nawet o aimbocie, czy wallhacku, a o dosłownym teleportowaniu całej drużyny do postaci grającej bohaterem z mieczem świetlnym albo wyrzucaniu ich poza mapę.
Chociaż takie sceny mogą być szokujące i frustrujące, to nie są nowością. Gracze przypominają, że to właśnie przez tego typu hackerów i cheaterów gra straciła zainteresowanie w czasach swojej świetności. Dodatkowo fani zauważają, że to nie tyle sami oszuści, a brak reakcji ze strony EA od lat sprawia, że ludzie odchodzą od ich produkcji.
To właśnie zabiło grę w pierwszej kolejności.
To zabiło dla mnie gry multiplayer EA. Zacząłem nie zawracać sobie głowy serią Battlefield, ponieważ EA nigdy nie zajęło się oszustami, nawet tymi najbardziej oczywistymi.
Według niektórych komentujących, obecny stan gry jest tragiczny. Nie wszyscy jednak doświadczają cheaterów i wciąż cieszą się z powrotu do produkcji. Szczególnie zadowoleni są gracze konsolowi, którzy oszustów w ogóle nie spotykają i cieszą się prawdziwymi galaktycznymi starciami.
Oczywiście nie wszyscy uznają wyższość konsol nad PC, jednak przyznają, że z taką sytuacją niestety nie można wiele zrobić.
Piękno konsol. Najgorsze co można spotkać, to ludzi rozbijających lobby trybu Trooper dla 40 osób.
Rzeczywistość graczy PC jest taka, że niestety musimy sobie z tym poradzić, nie ma wsparcia, nic się nie zmieni, a jeśli system raportowania jest podobny do systemu raportowania na konsolach, to prawdopodobnie niewiele pomoże.
– Mo_Salah
Gracze póki co niestety nie wiedzą jak sobie poradzić z obecną sytuacją. Pozostaje im wyłącznie unikanie oszustów i nadzieja, że nie spotkają ich w swojej rozgrywce. Wielu z nich zastanawia się również dlaczego ludzie to robią.
To samo właśnie mi się przydarzyło, nie rozumiem, jak ludzie bawią się tym g****, a co gorsza, płacą za hacki.... dosłownie ludzie bez życia.
Chociaż gracze zaznaczają, że na ich nieszczęście większość cheatów jest darmowa, to nadal oszuści stanowią ogromny problem dla społeczności Battlefronta 2. Wielu komentujących podkreśla, że cheaterzy uderzają nie tylko w nich, ale i w streamerów. Takie działania skutecznie zniechęcają do grania, przy ostatnim boomie wywołanym przez premierę Andora.
To i ludzie bez życia rozbijający serwery na streamerach. Sposób na całkowite zabicie gry teraz, gdy w końcu znów nabiera rozpędu. Smutni, mali ludzie.
Gracze stwierdzają, że mogą sobie krzyczeć i narzekać, ale EA i tak nic z tym nie zrobi. Dlatego też niektórzy podchodzą do sytuacji z dystansem cytując same Gwiezdne Wojny i robiąc memy.

Póki co nie wiadomo, czy nowa popularność Battlefronta 2 przełoży się na uwagę EA. Ciężko ocenić, czy deweloperzy pomogą graczom i ukrócą nieuczciwe zachowanie. Być może studio już planuje falę banów, a może brak reakcji świadczy właśnie o planowaniu upragnionego Battlefronta 3?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.