Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 sierpnia 2022, 07:02

autor: Adrian Werner

Square Enix sprzedało Tomb Raidera i Deus Ex, by nie „kanibalizowały” innych gier

Firma Square Enix wytłumaczyła, dlaczego sprzedała swoje zachodnie studia. Wydawca miał obawiać się, że ich gry będą „kanibalizowały” sprzedaż japońskich produkcji korporacji.

Jednym z najbardziej zaskakujących wydarzeń tego roku w branży gier było przejęcie przez grupę Embracer studiów Crystal Dynamics, Eidos Montreal oraz Square Enix Montreal wraz z prawami do wielu marek, takich jak Tomb Raider, Deus Ex oraz Legacy of Kain. Teraz dowiedzieliśmy się, jakie były motywy tej transakcji.

Dlaczego Square Enix sprzedało swoje zachodnie studia deweloperskie

Poprzedni właściciel tych zespołów i serii, czyli firma Square Enix, właśnie opublikował sprawozdanie finansowe i w trakcie jego prezentacji przedstawiciele wydawcy wytłumaczyli, dlaczego zdecydowano się na tę sprzedaż.

  1. Square Enix bało się, że gry z tych zachodnich marek będą „kanibalizowały” sprzedaż produkcji japońskich zespołów firmy.
  2. Pozbycie się tych studiów wraz z markami uwolniło środki, które firma może inwestować w produkcję oraz marketing innych swoich projektów.
  3. Przedstawiciele wydawcy podkreślają, że koszty tworzenia gier cały czas rosną, dlatego Square Enix musi być bardzo ostrożne w doborze projektów, w które inwestuje.
  4. Rozważane jest dalsze ograniczenie działalności firmy pod względem finansowania europejskich i amerykańskich gier oraz zwiększenie inwestycji w japońskie produkcje.
  5. Square Enix rozważa także sprzedaż udziałów w swoich innych studiach, a jako potencjalni inwestorzy wymieniane są m.in. firmy Sony i Tencent.

Przypomnijmy, że Square Enix nie sprzedało wszystkich swoich zachodnich serii grupie Embracer. Firma wciąż pozostaje właścicielem marek Just Cause, Outriders oraz Life Is Strange i będą one dalej rozwijane. Warto zauważyć, że wszystkie te projekty nie są tworzone przez studia będące własnością japońskiego wydawcy.

  1. Oficjalna strona Square Enix
  2. Recenzja Marvel's Guardians of the Galaxy - nieprędko zagracie w lepszego Mass Effecta
  3. Guardians of the Galaxy - poradnik do gry

Zarządzanie przez Square Enix zachodnimi deweloperami było „katastrofą”

W tym kontekście warto wspomnieć o wypowiedzi, jakiej pod koniec lipca w rozmowie z serwisem GamesIndustry.biz udzielił Stephane D'Astous, czyli założyciel studia Eidos Montreal, który opuścił je w 2013 roku.

  1. D’Astous opisał sposób zarządzania prowadzony przez Square Enix jako katastrofalny. Nic nie wskazywało na to, aby mogło się to w przyszłości zmienić, dlatego nie jest zaskoczony, że wydawca ostatecznie sprzedał swoje zachodnie studia. Niespodzianką była tylko niska cena, którą za te zespoły i marki musiała zapłacić grupa Embracer (raptem 300 mln dolarów).
  2. Stephane D'Astous podkreśla, że znane z serii Hitman IO Interactive odżyło po tym, jak Square Enix przestało być właścicielem studia, więc ma nadzieję, iż podobnie będzie z Crystal Dynamics, Eidos Montreal oraz Square Enix Montreal.
  3. Według niego Eidos był świetną firmą pod względem tego, jak traktowała swoje zespoły deweloperskie, ale miała problemy z odpowiednią promocją gier. W rezultacie wiele wyśmienitych produkcji osiągało gorsze wyniki, niż na to zasługiwało. Gdy Square Enix przejęło wydawcę wraz z jego studiami w 2009 roku, D’Astous był optymistą, ale ostatecznie nowy właściciel okazał się dużym rozczarowaniem.
  4. Głównym powodem problemów były nierealistyczne oczekiwania Square Enix. Przykładowo, w 2012 roku wydawca poinformował ludzi z Eidos Montreal, że spodziewa się zysków studia na poziomie 65 mln dolarów. W rzeczywistości zespół zakończył ten rok stratą w tej wysokości – i nie powinno być to zaskoczeniem, gdyż w 2012 roku deweloper nie miał w planach wypuszczenia żadnej gry.
  5. Square Enix w każdym raporcie publicznie podkreślało niezadowolenie z wyników zachodnich deweloperów, co mocno odbijało się na morale zespołów.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej